Polowanie na muchę - ginger
Proza » Miniatura » Polowanie na muchę
A A A
Była godzina osiemnasta pięćdziesiąt siedem. Zuza z zadowoleniem stwierdziła, że nareszcie będzie mogła w spokoju poczytać. Zostało jej tylko kilkanaście stron do końca książki. Od dwóch dni nie mogła jednak znaleźć czasu, żeby w końcu dowiedzieć się, czy Melania popełni samobójstwo, czy Michałowi uda się ją uratować i będą żyli długo i szczęśliwie. Oczywiście podświadomość podpowiadała jej drugie rozwiązanie, ale nie wierzyła - musiała to sprawdzić.
Poprawiła poduszki na łóżku, wzięła szklankę i butelkę wody mineralnej średnio gazowanej, po czym ułożyła się wygodnie, z książką w dłoni.
Po mniej więcej trzech minutach coś zaczęło bzyczeć. Zuza niecierpliwie machnęła ręką. Niestety - na jej stopie usiadła mucha i patrzyła na nią ironicznie. Dziewczyna wiedziała, że muchy nie potrafią tak patrzeć, ale... Ta ewidentnie właśnie taki miała wzrok. Zuza poruszyła stopą, a owad odleciał.
Po dwóch stronach mucha bezczelnie usiadła jej na ramieniu i wydawało się, że ją też interesują losy Melanii i Michała. Zuza otrząsnęła się ze wstrętem i energicznie zamknęła książkę.
- Kurcze blade! Skąd ty się tu wzięłaś, głupia mucho? - spytała. Retorycznie, rzecz jasna.
Sięgnęła po packę i stanęła na środku pokoju. Uważnie obserwowała ruchy owada. Jeden zamach, drugi... Trzecim ciosem niemalże rozbiła wazonik z różami. Owad wyszedł z opresji cało.
W końcu, zmęczona, po raz kolejny poprawiła poduszki i postanowiła nie zwracać uwagi na męczącego stwora. Mucha jednak, niezrażona, nadal bzyczała Zuzie nad głową, nie pozwalając skupić się na książce.
Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich spocony Duży.
- O, żyjesz. - Głos Zuzy był głównie złośliwy, ale też nieco bezczelny, a w małym stopniu nawet można było wyczuć w nim miłość. Dużemu nie chciało się niczego wyczuwać, więc odparł:
- Bardzo śmieszne.
- No, nie złość się. Jak się biegało?
- Dobrze. Gorąco jest...
Duży położył się na środku dywanu i zaczął robić brzuszki, a mucha postanowiła o sobie przypomnieć.
Na twarzy Zuzi wykwitł uśmieszek. Stanęła nad Dużym z packą w ręku, i kiedy odpoczywał między seriami, pacnęła go z całej siły w brzuch.
- Cholera!
- Co ty robisz? Oszalałaś?
- Ciii... - Skupiona mina i rozbiegane oczka zamknęły usta zdziwionemu chłopakowi. Do momentu kolejnego machnięcia...
- Nie w twarz! Co ty właściwie robisz?
- Poluję na muchę, ciii...
- Ale dlaczego mnie bijesz? Jej przywal... - powiedział żałośnie.
- Bo brzydko pachniesz, a muchy to lubią. O! Jest! - Pacnięcie w ramię nie dało pożądanego efektu - mucha znów odleciała.
Duży żwawo zebrał się z podłogi.
- Idę się wykąpać.
- Hmm... A jakbyś zostawił tu swoje skarpetki...?
- Co?!
- No też śmierdzą, a jak będą sobie leżały, to może do nich przyleci... - Zuza mówiła zupełnie poważnie. W głosie Dużego było słychać rezygnację:
- Żyję z wariatką...
Buzię dziewczyny rozjaśnił pogodny, szczery uśmiech:
- Ale jaką śliczną!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ginger · dnia 02.07.2009 07:34 · Czytań: 1458 · Średnia ocena: 3,38 · Komentarzy: 32
Komentarze
Usunięty dnia 02.07.2009 09:33 Ocena: Dobre
Cytat:
Głos Zuzy był głównie złośliwy, ale też nieco bezczelny, a w małym stopniu nawet można było wyczuć w nim miłość. Dużemu nie chciało się niczego wyczuwać, więc odparł


Nie za bardzo rozumiem ten fragment...

Ot, scenka z życia :)
Elwira dnia 02.07.2009 11:19 Ocena: Dobre
Cytat:
Mucha jednak, nie zrażona,


niezrażona - łącznie

Tak... Gra z muchą źle ograna, można to rozbudować, dołączyć emocje, narastającą złość, wstręt, irytację. Poza tym za dużo na początku zaimków.
Dialog z dużym wszystko ratuje. Zabawny, z życia wzięty. Cóż, każdy sposób jest dobry, żeby zmusić faceta do wzięcia prysznica. Czy mi się wydaje, czy ta mucha była tu pomocnikiem? :)
ginger dnia 02.07.2009 11:33
Oczywiście, że łącznie... Ach ten word :rol:

Duży się grzecznie kąpie i bez muchy :D
A to taka sobie zwykła scenka... Lubię je opisywać... Sama nie wiem, dlaczego :)

Dzięki wielkie Dziewczyny :D

PS Gdybyście wiedzieli, ile prawdy jest w tych wszystkich historiach, już dawno doradzilibyście mi leczenie psychiatryczne :uhoh:
Elwira dnia 02.07.2009 11:36 Ocena: Dobre
Może lepiej się nie przyznawaj :)
Jack the Nipper dnia 02.07.2009 13:25 Ocena: Dobre
Cytat:
tak patrzeć, ale... Ta ewidentnie właśnie taki


tak - ta - taki

a potem jej, ją i masa zaimków. Tym razem za szybko wrzuciłaś, zabrakło sprawdzenia pod kątem zaimkozy i wytłuczenia jej.

Dobre, ale w zachwyt nie wpadnę. Pouśmiecham się jednak pogodnie.
Addio dnia 02.07.2009 16:43 Ocena: Dobre
Miło się czyta. Takie pogodne i jakbym to skądś znała...
Cóż, od kilku dni z packą na muchy się nie rozstaję, a żądza mordu jest we mnie coraz bardziej gwałtowna i porywcza, w związku z czym, doskonale rozumiem emocje Zuzy.
ginger dnia 02.07.2009 16:48
Dziękuję Wam bardzo :D

To taka zwykła historia, opowiedziana bardziej, niż napisana. Stąd te zaimki i konstrukcja zdań, która może dziwić :)
soczewica dnia 02.07.2009 18:13 Ocena: Przeciętne
ale dla mnie to - jak na ginger - słabe. brakuje lekkości wcześniejszych tekstów. jakieś takie wymuszone i brudnopisowe.

oczywiście - końcówka sympatyczna. ale tylko ona jest dobra...
AccrosSky dnia 02.07.2009 19:19 Ocena: Bardzo dobre
A mnie się podobało i te zaimki podczas czytania wcale a wcale nie przeszkadzają. Przynajmniej mi- czytałam to szybko, lekko i przyjemnie na tyle, by nie zwrócić uwagi na te potknięcia, a to dobrze świadczy o tobie Ginger. Można powiedzieć, że mnie zmanipulowałaś xD
Jak zrobić z codziennej zwyczajności coś fajnego, nowego. Brawo.
ginger dnia 02.07.2009 19:26
Codzienność nie jest zwyczajna - trzeba tylko umieć dobrze patrzeć.
Mam sporo takich historyjek - ciekawszych, nudniejszych, lepszych i gorszych - i czasami którąś zdarzy mi się upublicznić.
Być może na tle innych wypada słabo, ale sama w sobie nie jest zła ;)

Dzięki wielkie za komentarze :D
SzalonaJulka dnia 02.07.2009 19:37 Ocena: Dobre
Siostro, świetne te twoje "obrazki z życia", ale na tle innych, ta historyjka wypada tak sobie - niemniej mój uśmiech wywołała :D

PS. ciekawe, że w jej czytaniu i komentowaniu towarzyszy mi mucha - upał jest jednak tak wieki, że nie podejmujemy żadnych akcji i patrzymy na siebie raczej tempo...
Miladora dnia 02.07.2009 20:00 Ocena: Dobre
- czy Melania popełni samobójstwo, czy (też) Michałowi uda się ją uratować i będą żyli długo i szczęśliwie.
- podpowiadała jej (to) drugie rozwiązanie,
- ... ale nie wierzyła - musiała to sprawdzić. - dokończenie w ten sposób zdania wytrąca z rytmu, gdyż nie jest ono odpowiednio dopełnione - myślę o małej przeróbce, żeby nabrało płynności
- że muchy nie potrafią tak patrzeć, ale... Ta ewidentnie właśnie taki miała wzrok. Zuza poruszyła stopą, a owad odleciał. - połączyłabym "... ale... ta ewidentnie..." i "Zuza poruszyła stopą i owad odleciał"
- O, żyjesz. - Głos Zuzy był głównie złośliwy, ale też nieco bezczelny, a w małym stopniu nawet można było wyczuć w nim miłość. - pomieszałaś emocje, nie dając żadnego uzasadnienia, dlaczego Zuza miałaby się tak odzywać do (przypuszczalnie) swojego faceta
- Ciii... - Skupiona mina i rozbiegane oczka - myślę, że można by to nieco zgrabniej ująć
Imbirku - bardzo dobrze, że piszesz takie wprawki i ja szalenie je lubię w Twoim wykonaniu - masz rację, każdy powód jest dobry do napisania czegoś, a widzę, że masz zmysł obserwacyjny i łatwość chwytania takich chwil... :D Tylko nie spiesz się z opowiadaniem...
Hihi - świetny opis takiego polowania na jedną, uprzykrzoną muchę dał Steinbeck w książce Zagubiony autobus... :lol:
Skończyło się zdemolowaniem lokalu, nawiasem mówiąc... ;)
Twoja wprawka jest całkiem niezła - uważaj na przedstawianie sprzecznych ze sobą uczuć tylko - w tym przypadku lepiej jest napisać mniej, niż za dużo, a z tonu dialogu i tak czytelnik dośpiewa sobie wymowę...
db z buziakiem :D
ginger dnia 02.07.2009 20:16
Cytat:
- O, żyjesz. - Głos Zuzy był głównie złośliwy, ale też nieco bezczelny, a w małym stopniu nawet można było wyczuć w nim miłość. - pomieszałaś emocje, nie dając żadnego uzasadnienia, dlaczego Zuza miałaby się tak odzywać do (przypuszczalnie) swojego faceta

Zuza po prostu tak się do Dużego odezwała. Co ja mogę na to poradzić...?

Resztę uwag przyjmuję z pokorą, poprawię pewnie jutro...

Dziękuję za uwagę :shy:
tequila dnia 02.07.2009 20:20 Ocena: Bardzo dobre
Czy ta ciekawska mucha-literatka przeżyła?:) Mnie się podobała historyjna owadzia, uśmiechnęłam się do monitora wyobażając sobie to polowanie.
A Ciebie (i mnie razem z Tobą) jak na leczenie to tylko do ortopedy, bo na głowę za późno:smilewinkgrin:
U mnie upał nawet muchy wysmażył:)
ginger dnia 02.07.2009 20:25
Szczęściara... :rol:

Mam nadzieję, że jeszcze trochę czasu minie, zanim zdecydują się nas dezaktywować :smilewinkgrin:
Miladora dnia 03.07.2009 02:48 Ocena: Dobre
Kochany Imbirku - jak się chce ta Twoja Zuza tak odzywać, to niech się odzywa, ale uwiarygodnij to trochę, żeby nie gryzło... :D
Popraw stylistycznie po prostu...
- O, żyjesz... - W głosie Zuzy brzmiała nutka nieco bezczelnej złośliwości, choć jednocześnie w jakimś stopniu można było wyczuć w nim również i miłość. - może coś w podobny sposób?
buźka (jak ja się lubię z Tobą handryczyć, rany!) :D
ginger dnia 03.07.2009 09:59
Co Ty byś beze mnie zrobiła :D

Dobrze, przemyślę sprawę... Po kawie :D
milla dnia 03.07.2009 17:27 Ocena: Dobre
Gingerku, no cóż powiedzieć. taka sobie wprawka. skąd TY bierzesz te swoje pomysły?:) fajnie, ze z takicgh głupotek potrafisz coś sprawnie napisać, tylko byle ich nie za dużo było. takich tekscików:). ostatni tekst much lepszy, zapadający w pamięć i to bardzo hehe
pzdr
ginger dnia 03.07.2009 17:33
Dzięki Milla :D
Skąd biorę pomysły...? Ten z podłogi... ;) Leżał obok Dużego :D
TomaszObluda dnia 03.07.2009 18:49 Ocena: Bardzo dobre
Czytało się bardzo dobrze. Nawet z zaciekawieniem. Nie uśmiechnęło mnie, ale to chyba bardziej dla kobiet? Nie? bdb
ginger dnia 03.07.2009 19:25
Z punktu widzenia kobiety - z pewnością ;)
Szuirad dnia 03.07.2009 19:42 Ocena: Bardzo dobre
Polowanie w sumie nieudane: Mucha przeżyła, Duży rozzłoszczony, Zuza książki nie przeczytała, przy takim polowaniu to i bałagan się od razu robi... ;)
Ale uśmiechnąć sią za to można:D

Nie rozumiem jednak, "powitania" jakim Zuza obdarzyła Dużego. Z początku tekstu wynika, ze brak w pobliżu kogokolwiek jest Zuzi na rękę - bo będzie mogła poczytać. Chyba, ze było to odreagowanie muchy - w takim razie współczuję Dużemu :D
Szuirad dnia 03.07.2009 19:43 Ocena: Bardzo dobre
A zapomniełm - ocena w dużm stopniu za umiejętność obserwacji trywialnej codzienności - tego zazdroszczę
ginger dnia 03.07.2009 19:47
Dziękuję bardzo - głownie obserwowaniem się zajmuję ;)

A Duży ma przerąbane... :rol:
Krzysztofpnowak dnia 06.07.2009 12:36 Ocena: Bardzo dobre
sam poczatek troche mi przypomina szkolne wypracowanie. niby krótko to trwa, potem i akcja i styl sie wdzięcznie rozwijają. słowo miłość tam rzeczywiście nie pasuje - wyprowadza myśl w innym kierunku. nie widze tu "trywialnej" rzeczywiśtości i nie bardzo wiem po co się mamy jej dopatrywać w tekście. sporo finezji pozdrawiam bdb
ginger dnia 06.07.2009 13:13
Dziękuję, szczególnie za finezję :)
Usunięty dnia 08.07.2009 19:44 Ocena: Świetne!
Piwo "ginger" / które właśnie spożywam/bardzo dobre, ale proza ginger o wiele lepsza. Gdy wytrzeźwieję postaram się napisać coś jeszcze, coś "od serca", powiedzmy,bez pomocy "pijanej" głowy.Poważnie!
ginger dnia 08.07.2009 19:48
:D
Poke Kieszonka dnia 08.07.2009 20:09 Ocena: Dobre
Oj Gingerku najważniejsze, że mucha złapana;), no w tej zwykłej scence można znaleźć coś niezwykłego - tylko trzeba uruchomić swoją wyobraźnię i puścić wodze fantazji;) - widzę muchę na tle śmierdzących skarpetek:lol:, która jest prowodyrem ,,czułej scenki'' miedzy dwojgiem kochających się ludzi - jeśli Ty nadajesz się do leczenia psychiatrycznego to ja z pewnością też:)
ginger dnia 08.07.2009 20:50
Dzięki wielkie Poke :D

Czułe scenki to normalka :smilewinkgrin:
Kuma dnia 20.07.2009 23:17 Ocena: Dobre
Podobało mi się, nie powiem. :) Przede wszystkim było lekkie, zabawne i tak przyjemnie i płynnie się czytało. Niby nic wielkiego, ambitniejszego, jednakże takie to było sympatyczne i urokliwe, że nie sposób tego skrytykować! Na mojej twarzy po prostu cały czas widniał uśmiech - dość szeroki. xD Urzekłaś mnie, ginger, prostotą tego tekstu, a raczej pomysłu.
Gratuluję pomysłu. Był wręcz rozkoszny. :))

Kum
ginger dnia 21.07.2009 10:42
Dziękuję bardzo :)
Te opowiadania właśnie na temacie się opierają - więc cieszę się, że Ci do gustu przypadł :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
06/10/2024 09:47
Dzięki Januszu Rosek za komentarz. Takich scen, jak ta z… »
Janusz Rosek
06/10/2024 09:05
Kazjuno Bardzo dobry tekst, gratuluję. Trzymający w… »
Janusz Rosek
06/10/2024 08:39
Obojętność Pisząc ten wiersz nieco przekornie, chciałem… »
pociengiel
05/10/2024 20:09
Pulsar dnia 05.10.2024 19:50 Ocena: Słabe Czego się boisz… »
pociengiel
05/10/2024 19:14
No, no, no. Odezwał się element kosmosu. »
Kazjuno
05/10/2024 16:13
Januszu Rosek. Przygody łowcy posagów czytałem z… »
Kazjuno
05/10/2024 00:18
Oczywiście akceptuję brak w osiedlu quada i skutera… »
ivonna
04/10/2024 15:39
Jest taka wzmianka, noooo może wzmianeczka ;): Postanowił… »
Kazjuno
04/10/2024 14:00
Chyba przegapiłem przyczepiony do traktora pług.… »
ivonna
04/10/2024 13:25
Hej, hej. Dawno mnie tu nie było, powoli tu wracam. I...… »
Kazjuno
04/10/2024 07:56
Wykreowana przez Ciebie Iwonno postać Andżeliki jest… »
Manuel del Kiro
03/10/2024 20:53
Jacek London dziękuję za komentarz. Masz rację w Forreście… »
Janusz Rosek
03/10/2024 11:23
Kazjuno, Dziękuję bardzo za Twój komentarz i ciekawe… »
Jacek Londyn
03/10/2024 10:58
Dobra, barwna, wiarygodna opowieść. Fragment o metalowych… »
pociengiel
02/10/2024 23:31
DZIĘKI »
ShoutBox
  • Dar
  • 22/09/2024 22:52
  • Zbyś Oława . Mam nadzieję, że będzie dobrze.
  • Wiktor Orzel
  • 18/09/2024 08:33
  • Dumanie, pisanie i komentowanie tekstów. ;)
  • TakaJedna
  • 16/09/2024 22:54
  • Jesień to najlepszy czas na podumanie.
  • mike17
  • 15/09/2024 19:48
  • Jak jesień nadchodzi, to najlepsza pora na zakochanie się :)
  • TakaJedna
  • 12/09/2024 22:05
  • Jak jesień idzie, to spać trzeba!
  • Wiktor Orzel
  • 11/09/2024 13:55
  • A co tutaj taka cisza, idzie jesień, budzimy się!
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 12/08/2024 22:39
  • "Miałem sen, może i nie całkiem senny, zdało mi się, że zagasnął blask dzienny(...) Ziemia lodowata wisiała ślepa, pośród zaćmionego świata (...)Stało się niepotrzebnym, ciemność była wszędzie
  • Zbigniew Szczypek
  • 10/08/2024 19:12
  • Pozdrawiam wszystkich serdecznie, ciesząc się, że mogę do Was wrócić i że nadal tu jesteście - Zbyś ;-}
  • TakaJedna
  • 28/07/2024 16:41
  • Pozdrawiam niedzielnie!
Ostatnio widziani
Gości online:46
Najnowszy:Shamestone