Po pierwsze - jestem kobietą.
Po drugie - tak, przecinki mają znaczenie. Zajmuję się prozą, i o niej mówię - wiem, że w poezji wygląda to inaczej.
Ktoś po coś interpunkcję wymyślił, tak samo jak ortografię chociażby. Są po to, żeby ułatwić życie, sprawić, że słowo pisane będzie lepiej zrozumiałe dla czytelnika. Dla mnie opuszczanie przecinków jest tym samy, co niestosowanie się do zasad ortografii.
Rzaba będzie wyglądać lepiej niż
żaba...? Nie sądzę.
Jeszcze jedno - nie jest upierdliwa (no, może trochę) i nie staram Ci się uprzykrzyć życia - po prostu trochę czytam, trochę piszę, i trochę o tym wiem.
Przecinki są po to, żeby ułatwić czytanie. Jeśli się ich nie stosuje to znaczy, że chce się czytanie utrudnić. A ja nie lubię, jak mi ktoś pod górkę robi...