Tamta Kobieta - Guzio
Proza » Obyczajowe » Tamta Kobieta
A A A
Cześć, mam na imię Iza i jestem niewidzialna. Dosłownie, nikt mnie nigdy nie zauważa. Może na to nie pozwalam. Teraz siedzę w pokoju. Słucham spokojnej muzyki. Ta kobieta, która siedzi przy lustrze i czesze włosy, podrygując w rytm wesołej melodii to też Iza. Zgadza się, ma takie samo imię jak ja, co dziwne - nawet wygląda jak ja. Choć może raczej, jak piękniejszą, bardziej pociągającą wersją mnie, która zamiast rozciągniętego swetra zakłada modną sukienkę. Lubię siedzieć obok i przyglądać się jej, kiedy przygotowuje się na spotkanie. Zawsze uspokajał mnie cały ten jej rytuał, przymierzanie sukienek, układanie włosów, nakładanie makijażu, malowanie ust. Wszystko dla niego.

Niemal dokładnie w momencie gdy kończy się rytuał, pojawia się Dawid. Jak zawsze nienagannie ubrany, z godnymi dawnych czasów manierami wręcza jej kwiaty. Pada jakiś żarcik, obydwoje wybuchają szczerym śmiechem. Potem ona ubiera płaszcz i obydwoje wychodzą. Ja wolałabym zostać w domu i poczytać jakąś książkę, ale idę z nimi. Nie mogę oddalać się od tej drugiej Izy.
Jedziemy więc do restauracji. Dawid prowadzi, po drodze obydwoje zarzucają się "misiami";, "kochaniami"; i "cukiereczkami";. Od tej całej słodyczy zaczynają boleć mnie zęby. Cmokają się co jakiś czas, ale ostrożnie. Iza chyba boi się, że ta cała tapeta odczepi się od jej twarzy i spadnie niczym gumowa maska.

Restauracja jest okropna. Zatłoczona i wypełniona modną muzyką, od której bolą mnie uszy. Dlaczego oni zawsze wybierają takie miejsca? Ale to nic, przynajmniej dziś nie poszli do dyskoteki. Dawid uparcie komplementuje każdy jej ruch, ona uśmiecha się ze sztuczną skromnością. Nudzi mnie to, obserwowanie ich, to jak oglądanie jakiejś telenoweli, niemal wydają się zrobieni z plastiku. Zamiast tego zwracam uwagę w kierunku pary siedzącej przy stoliku w kącie. Duży facet z włosami postawionymi na słoiku żelu, w ciemnych okularach i modnej koszuli, której górne guziki są rozpięte ukazując krzyżyk, ukryty gdzieś pomiędzy gęstym owłosieniem klaty. Ona jest platynową blondynką, nie jestem pewna czy naturalną. Ciasna bluzka w którą się wbiła sprawia, że jej piersi niemal wylewają się z dekoltu; trochę niżej, spomiędzy bluzeczki i różowej spódniczki mini wylewa się lekko zaokrąglony brzuch - nie byłoby to tak widoczne, gdyby nie to całe ściśnięcie. Wyglądają, jakby zaraz mieli pójść na całość tu, przy wszystkich. Myślę sobie, że Iza nie jest jednak taka zła. Później spoglądam na drugi koniec sali. Siedzi tam dwójka starszych ludzi. On pali papierosa, ona pije wino, rozmawiają cicho, ich dłonie leżą na stole, stykając się niemal niezauważalnie. Patrzą na siebie w sposób, w którym jest więcej erotyzmu i czułości, niż w wygibasach pary po drugiej stronie. Iza i Dawid nigdy tak na siebie nie patrzą. Są zbyt sztuczni.

Jest przyjemny, jesienny wieczór. Siedzimy na ławce w parku, nasza para gołąbków nadal świergota o niczym. Ja przyglądam się bezpańskiemu psu, obwąchującemu pobliski śmietnik. Chodzę w kółko, zrywając liście z niskich gałązek. Czekam, kiedy ten wieczór się skończy. Chcę już wrócić do domu. W pewnym momencie mój wzrok krzyżuje się ze wzrokiem Dawida. Są chwile, kiedy wydaje mi się, że on mnie dostrzega, jestem tego niemal pewna. Właśnie w takich momentach go kocham, chyba tylko dla nich znoszę to wszystko. Ale to szybko mija i obydwoje wracają do zwykłego szczebiotania o niczym.

Pożegnanie, stoimy pod drzwiami. Cała scena zbytnio się przedłuża. On mówi o ostatnim meczu, ona komplementuje jego sprawność. Ja stoję gdzieś obok, bezwstydnie lustruję pośladki Dawida, wiem, że Iza by się na to nie zdobyła, jest za porządna. Wreszcie dochodzimy do finału, Dawid nachyla się i całuje nas namiętnie. Mam wtedy wrażenie, że znów mnie zauważył, lubię sobie wyobrażać, że całuje tylko mnie, że naprawdę mnie widzi. Ale nie, to ją on kocha, to ona jest dla niego stworzona. Wchodzimy więc do domu, Iza nadal przeżywa spotkanie, a ja po prostu patrzę jak odjeżdża, a potem zakładam stary sweter i siadam do lektury, słuchając smutnej melodii. Wiesz, kiedyś byłam Izą, ale już nie, teraz jestem po prostu tamtą kobietą, której on nie chciałby poznać.

***
Cześć, mam na imię Dawid i jestem niewidzialny...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Guzio · dnia 22.07.2009 09:18 · Czytań: 1287 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 15
Komentarze
Abakarow dnia 22.07.2009 11:27 Ocena: Bardzo dobre
świetny tekst...bardzo miło się go czytało. Nie pasuje mi jedynie lustracja pośladków przez Izę (tą od liści i luźnego swetra)...ale to pewnie już mój problem :)
ginger dnia 22.07.2009 11:47 Ocena: Bardzo dobre
No i niezły debiut mamy :)
Podoba mi się pomysł, oryginalny, interesujący. Niby od początku wiadomo, o co chodzi, ale nie do końca, i czyta się przyjemnie, żeby odkryć, w jakim stopniu mieliśmy rację.
Wykonanie też przyzwoite - błędów nie wyłapałam. Coś tam lekko jeszcze zgrzyta, ale ogólnie historia płynie, jest łatwostrawna i lekka.
Ode mnie piąteczka - oby dalej było jeszcze lepiej ;)
Cute dnia 22.07.2009 12:45 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Ta kobieta, która siedzi przy lustrze i czesze włosy, podrygując w rytm wesołej melodii, to też Iza.
powinien być przecinek, o ile się nie mylę. (;

Cytat:
która zamiast rozciągniętego swetra, zakłada modną sukienkę.
również przecinek.

Cytat:
obydwoje wybuchają szczerym śmiechem. Potem ona ubiera płaszcz i obydwoje wychodzą.
powtórzenie. Uważam, że drugie ''obydwoje'' nie jest wcale tutaj potrzebne.

Cytat:
Ciasna bluzka, w którą się wbiła sprawia,


Co do całego opowiadania - bardzo mi się podoba. :) Świetne opisy, szczegółowe. Bardzo, bardzo dobre. Toteż taka ocena.
Czarna_Blond dnia 22.07.2009 17:27 Ocena: Świetne!
Cute trochę źle poprawił (bo skoro już się do Twoich przecinków czepia...):

Cytat:
która zamiast rozciągniętego swetra, zakłada modną sukienkę.

- skoro miałby być po "swetra", to musi być i po "która" ("zamiast rozciągniętego swetra" - wtrącenie). Chociaż sądzę, że tu przecinki w ogóle są zbędne.

Cytat:
Ciasna bluzka, w którą się wbiła sprawia,

- po "wbiła" (dwa czasowniki obok siebie!:no: )

Wrażenia artystyczne: najlepsze :D (Nic dodać, nic ująć).
voice dnia 22.07.2009 19:07 Ocena: Świetne!
Pierwszy twój tekst na portalu... Muszę przyznać:
Zostałam oczarowana. Genialne, bardzo mi się podoba. Trzymaj tak dalej! :D
Cute dnia 22.07.2009 20:42 Ocena: Bardzo dobre
Czarna_Blond, jak już, to poprawiła. :p
Co do Twojej wypowiedzi o przecinkach - tak, masz rację. Sorki wielkie. Nie dojrzałam. Usprawiedliwię się tym, że akurat po 12 wstałam i pewnie byłam zaspana. Dzięki. ;)
Usunięty dnia 22.07.2009 20:59 Ocena: Dobre
Zmysł obserwacji wyłazi jak marmolada z naleśników. To jest dobre, ale czy lubisz jeść na okrągło to samo?
Używaj akapitów (enter) bo tekst leci jak bigos luźno zrzucony z dziesiątego piętra, niby porządnie zrobiony, ale po upadku, pozostaje niesmak w konsumpcji. Wrażliwy czytelnik od razu wyczuje smak płyt chodnikowych, piasku icotylko, a pewnie nie to, co miałaś do przekazania.
Przecinki Cie nie lubią. Pewnie takie nawyki biorą się głównie z chatowania, albo pisania na forach jak leci.
Nie ma zmiłuj, na super/hiper/uber trzeba zasłużyć, na nic jęki nowicjusza.
Jack the Nipper dnia 26.07.2009 11:51 Ocena: Dobre
Cytat:
ona ubiera płaszcz


płaszcz nie choinka, nie ubiera się go. Zakłada raczej.

Cytat:
się co jakiś czas, ale ostrożnie. Iza chyba boi się, że ta cała tapeta odczepi się


3 x się

Cytat:
to, obserwowanie ich, to jak oglądanie jakiejś telenoweli, niemal wydają się zrobieni z plastiku. Zamiast tego


to - to - tego = za duzo zaimkow

Cytat:
się wbiła sprawia, że jej piersi niemal wylewają się z dekoltu; trochę niżej, spomiędzy bluzeczki i różowej spódniczki mini wylewa się


3 x się

Na plus: udane przenikanie sie postaci, że nie do końca wiadomo kto i kiedy jest kim.
Na minus - powtorki, które wypisałem oraz scena w klubie. Za długa, a obraz żelowego i platynowej nic ciekawego nie wnosi.
Guzio dnia 30.07.2009 19:00
Dziękuję wszystkim za oceny. Z przecinkami rzeczywiście mam lekkie problemy:rol:. Zwykle po prostu piszę co przychodzi mi do głowy, a dopiero potem poprawiam.
Moffiss, nie jestem pewien czy rozumiem metaforę o marmoladzie i naleśnikach, mógłbyś rozwinąć?
Za jakiś czas postaram się wrzucić kolejne opowiadanie.
Usunięty dnia 05.08.2009 15:51
Bardzki dnia 11.09.2009 10:04 Ocena: Bardzo dobre
Wczoraj przeczytałem Twoją "Szatnie" bardzo mi się spodobała więc postanowiłem przeczytać również ten tekst. Nie zawiodłem się. Piszesz ładnym językiem. Również ta historia jest interesująca. Zawiera dużo refleksji. Kończy się oryginalnie. Jeżeli coś jeszcze napiszesz, to chętnie przeczytam.

Pozdrawiam Rafał:)
freya dnia 08.10.2009 18:20 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo ciekawe przedstawienie sztuczności, z jaką często mamy do czynienia w życiu. Zawsze mnie zastanawiały takie sytuacje, gdy dwoje ludzi gra przed sobą kogoś zupełnie innego. Do czego to prowadzi?? Chyba do niczego dobrego. W jednym miejscu tylko mi coś zgrzyta językowo "z włosami postawionymi na słoiku żelu", ale nie za bardzo wiem jak to ująć inaczej.
zajacanka dnia 11.10.2009 00:36 Ocena: Bardzo dobre
Wlasnie przeczytalam:) Podobalo mi sie, nawet bardzo. Ale mam watpliwosc: narracje prowadzi kobieta. Wszystkie opisane zachowania, spostrzezenia bardzo kobiece. A w poscie piszesz: Moffiss, nie jestem pewien czy rozumiem metaforę ...
Jesli jestes facetem, to gratuluje! Niesamowite jest, ze tak dobrze potrafisz wejsc w uczucia kobiet. Musze przeczytac inne Twoje teksty:) Pozdrawiam. Nowicjuszka:)
Guzio dnia 11.10.2009 16:16
Tak, jestem mężczyzną. Przyznam, że wejście w rolę kobiecą było dla mnie pewnym wyzwaniem, ale cały pomysł wziął się z rozmów z moją dobrą przyjaciółką i pisząc starałem się spojrzeć na to z jej punktu widzenia. Dodam jeszcze, że tytuł i częściowo pomysł na treść zapożyczyłem z piosenki Katarzyny Groniec.
incana dnia 15.10.2009 19:04 Ocena: Bardzo dobre
Dla mnie bardzo udane. Podoba mi się niewinność narratorki (aczkolwiek sama wolałabym ją przedstawić jako nieco starszą, można by dużo więcej wycisnąć), lekkość i przystępność. To o tych pośladkach też bym ucięła, w ogóle tego zdania nie zrozumiałam i zupełnie mi nie pasował. Jakby też więcej było Dawida z perspektywy Izy, końcówka byłaby dużo mocniejsza. "Może na to nie pozwalam. " też bym ucięła, bo rodzi niepotrzebne pytania i pokazuje jakąś niepewność narracji, która potem zupełnie znika.
Marmolada z naleśników? też nie do końca rozumiem, ale jeżeli chodzi o, w sumie mało odkrywcze, obserwacje Izy, to kładę to na barki niewinności bohaterki, podkręcam pod bajkowe klimaty i jest ładnie.
Także bdb i czekam na kolejne teksty :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:51
Najnowszy:emilikaom