Braill'em pisane... - Osa
Proza » Długie Opowiadania » Braill'em pisane...
A A A
Do teatru pojechałam autobusem. To była jedna z tras, które dałam radę pokonać.
Kiedy weszłam nie bardzo wiedziałam, co mam robić. Potrafiłam dojść do foyer, ale teraz musiałam dostać się do Amadeusza. Weszłam po schodach na pięterko i przeszłam na koniec korytarza z garderobami. Próbowałam sobie odtworzyć, które drzwi to jego gabinet.
Garderoba, garderoba, charakteryzatornia, pokój dźwiękowców, tak, to chyba tu.
Zapukałam nieśmiało.
- Proszę! - odkrzyknął ktoś ze środka. Kto to był? Amadeusz nie, ale mimo wszystko nacisnęłam pomału klamkę.
- Alicja, cześć kochana. Amek mówił, że się zdecydowałaś. Świetnie, że jesteś - ucieszył się Tomek. Tomek, czyli dyrektor całej tej budy. Pomyliłam drzwi, ale to nic.
- Dzień dobry panie dyrektorze - uśmiechnęłam się.
- Amek poleciał z Anką na lunch, zanim wrócą, pokażę Ci scenariusz - powiedział.
Pokażesz?
- Amadeusz z Anką? A Piotrek? - spytałam.
- Pożarli się o coś, słyszałem jak Ania wykrzyczała mu, że jest nieodpowiedzialnym gówniarzem, że ona dłużej tego nie wytrzyma i wyszła trzaskając drzwiami. Całe szczęście, bo wiesz jakie ona ma decybele.
- Aha - kiwałam głową.
Tomek podał mi do ręki jakiś plik kartek.
- Co to jest?
- Scenariusz.
- Co ja mam z nim zrobić? - spytałam głupio.
- Przeczytać.
- Jak? Tomek, nie żartuj sobie ze mnie.
- Nie żartuję. Nie wzięłaś tego nawet do ręki, a już się stawiasz.
I wtedy przejechałam ręką po kartkach. Braill. Chodziłam na kurs Braill'a przez kilka tygodni po wypadku. Czegoś tam się nauczyłam, instruktorzy zachęcali, żebym kupiła sobie jakąś książkę tak napisaną i dużo ćwiczyła. Ale mnie jakoś odrzucało od tych wypukłych kropeczek.
Teraz jednak delikatnie przejechałam dłonią po pierwszej linijce.
- Na scenie... siedzi... Susan... wchodzi... Jan z Mary... - dukałam przejęta.
- Widzisz! Bob Budowniczy zawsze da radę! - zaczął się śmiać.
W tym momencie weszła Anka, poznałam ten stukot szpilek i krzyk.
- Ja już nie mogę wytrzymać z tym facetem! Jak można być tak niedojrzałym i obcesowym?! - krzyczała od wejścia.
- Co on sobie wyobraża?! Że jak dostanie lepszą rolę, to ja mu będę od razu usługiwać, jakby był królową angielską?! A on sobie będzie po bankietach biegał i nawet nie raczy mnie na nie zabrać?! Mam go już dosyć, zakochany w sobie narcyz! - kontynuowała.
Apodyktyczny Tomek sypie dowcipami jak z rękawa, a Anka, ta zakochana na zabój w Piotrku, rzuca na niego takie oszczerstwa? A Piotrek, ten pod pantoflem, postawił się Ance? Nie poznaję tych ludzi, nie poznaję tego teatru.
- O, Alka. Cześć. - zauważyła mnie po chwili.
- Cześć Aniu. Co słychać? Oprócz twojego krzyku, że Piotr jest narcyzem?
- A daj mi spokój z tym idiotą. Nie ma dnia, żebyśmy się nie kłócili.
- Hoho, wszystkie gazety już pewnie huczą, że się rozwodzicie? - uśmiechnęłam się krzywo.
- A właśnie nie, przecież wiesz, że oni piszą na odwrót. Jakby było dobrze, to by tak napisali, ale jak faktycznie coś jest na rzeczy, to się obudzą za rok.
- A jest coś na rzeczy?
- Nie no, ja myślę, że poawanturujemy się jeszcze trochę i jakoś nam przejdzie. Przecież ja kocham tego głupka, nie zostawię go. Widzisz Alka, jeśli tylko nie pojawia się trzecia osoba, w kolorze blond, to małżeństwo da się uratować. Ale co tam będziemy o nas przynudzać. Powiedz mi lepiej, czy grasz z nami w "Wakacyjnym hoteliku"?
- Gram. Dostałam właśnie scenariusz. Skąd wy to wytrzasnęliście w Braill'u?
- A widzisz. A mieliśmy jakieś inne wyjście? Szkoda byłoby takiego talentu!
- Przesadzasz, przesadzasz.
- Nie przesadzam. Słuchaj no, przeczytaj to jak najszybciej możesz, skup się nad rolą Rity.
- Ja biegnę na próbę, bo mam przeczucie, że się z Piotrem dzisiaj tak szybko nie dogadamy, a wieczorem gramy spektakl.
- Co gracie?
- Zieloną Sukienkę.
- Sukienkę... a co ze mną? Kto teraz gra Matyldę?
- Młoda Glenówna, musimy lecieć, Tomek chodź, przemów temu mojemu do rozumu. Na razie Alka - Anka wybiegła stukając obcasami.
- Zaraz wracam, zacznij czytać - powiedział Tomek.
Usiadłam wygodniej, spróbowałam zapomnieć o nawale wydarzeń, które przed chwilą miały miejsce i błyskawicznie zaczęłam odczytywać te wszystkie, tak rozmaicie poukładane kropeczki.

cdn.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Osa · dnia 01.08.2009 19:08 · Czytań: 867 · Średnia ocena: 3,33 · Komentarzy: 4
Komentarze
tequila dnia 01.08.2009 19:59 Ocena: Dobre
Nie ma marudzenia i rozczulania, są ludzie, którzy mnie przekonują:) Uwagę techniczną wysłałam Ci na PW:)
barbasia dnia 03.08.2009 21:44 Ocena: Bardzo dobre
No ciekawe! :) czekam na ciąg dalszy w takim razie. Ode mnie bdb :D
ginger dnia 05.08.2009 17:15 Ocena: Dobre
Cytat:
Usiadłam wygodniej, spróbowałam zapomnieć o nawale wydarzeń, które się przed chwilą wydarzyły i błyskawicznie zaczęłam odczytywać te wszystkie, tak rozmaicie poukładane kropeczki.

Powtórzenie.

Zasady pisania dialogów do przypomnienia - pełno błędów.

Jest jeszcze trochę niezgrabności, ale jest mi gorąco i nie mam siły wypisywać... Radzę na ten tekst jeszcze popatrzeć pod względem stylistycznym. Niektóre zdania są sztywne, brzmią sztucznie, a to psuje efekt.
Bez łopatologii, a jednak sporo się z tego kawałka dowiedziałam - trochę wprost, trochę między wierszami. Zaciekawiłaś mnie, zajrzę do części kolejnej.
Osa dnia 07.08.2009 17:09
Poprawiłam co nieco w dialogach, w kilku zdaniach także.
Dziękuję za opinie i rady. Pozdrawiam. :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty