P. sisey, przede wszystkim, ja i nikt inny zresztą nie lubi pretensjonalność tonu. nie jest Pan autorytetem w dziedzinie poezji, nikt nie jest. możemy tylko pisać: moim skromnym zdaniem... i jeśli komentuję czyjeś prace, to staram, nawet jeśli wiem więcej, że stoję wyżej. to tyle w tym temacie.
powiem Panu, że poezja jest po gówno potrzebna. dlatego nie piszę wierszy, tylko piszę prozo-wiersze i to bardziej prozo niż wiersze. i po to ten brak enteru, żeby mistyfikować, jeśli można to tak nazwać, frazę.
szczerze powiedziawszy, teatr był tylko pretekstem. po to dałem prolog, żeby zaakcentować formalność postaci. utwór, przyznaję, mógł by być klarowniejszy, ale nie będę już teraz nic zmieniał, bo musiałbym napisać od nowa
co do drugiego cytatu, który Pan obramował to proszę sobie zerknąć do pierwszego wersu pierwszej część...
dziękuję kabanosowi, volver, femme. bardzo miło mi.
