Braill'em pisane cz. 2 - Osa
Proza » Długie Opowiadania » Braill'em pisane cz. 2
A A A
Mam strasznie brudno w mieszkaniu. Kurczę, w sumie to żadna nowość, tyle, że teraz się mogę usprawiedliwić. Od mojej wizyty w teatrze minął miesiąc, przeczytałam scenariusz chyba z trzy, cztery razy. Swoje kwestie mogłam już mówić do przodu, do tyłu, na skos i w poprzek.
Dzisiaj pierwsza próba! Bardzo się tym denerwuję, bo to, że aktor nauczył się tekstu to pestka.
Rola to nie tekst. Tak mi wpajali przez całe studia, chyba z dosyć zadowalającym efektem.
Musiałam szybko się ubrać. Włożyłam sukienkę w kwiatki, a włosy spięłam w kucyka.
Szpilki, szal, koniecznie okulary słoneczne i... laska. Nie biała, bo nie cierpię tego koloru. Poprosiłam Ankę, zaraz po wyjściu ze szpitala, żeby mi ją pomalowała. I teraz mam laskę w kolorze tęczy. Żałosna jestem, prawda? Wyszłam szybciutko z mieszkania, przekręciłam klucz kilka razy w zamku (umiem, umiem! ) i zaczęłam schodzić po schodach. Nie asekurowałam się już tak jak dawniej, ale nadal musiałam robić to pomału i ostrożnie. Tu cztery kroki, tu siedem. Wszystko dokładnie wyliczone. Przezorny zawsze ubezpieczony.

***

- Anka, mówisz jak prezenterka wiadomości! Przecież ja wiem, na co Cię stać! Jeszcze raz!
- Wojtek, a Ty jakbyś tak ją bardziej przytulił, to by się coś stało?!
- Nie, ja nie mogę już z Wami!
- Czy Ci oświetleniowcy totalnie już zwariowali? Jak ja mam przy takim świetle pracować?!
- Gdzie są moje spodnie? Te, które miałem na początku mieć, nie pokażę się ludziom na oczy w tych szortach!
- Beata! Patrz się na widownię, nie po ścianach.
- Nie, wykształceni aktorzy, talenty psiakość, a trzeba im wszystko tłumaczyć jak amatorom... Zaraz, zaraz, Anka gdzie Ty znowu idziesz?
- Telefon, telefon do Piotrka!
- A gdzie jest w ogóle Alka? Co ona sobie myśli?!
Takie okrzyki pełne roztargnienia, przerażenia i ekscytacji powitały mnie na scenie.
- Myślę, że robicie niezły cyrk! - powiedziałam ze śmiechem wychodząc z ukrycia.
- Alka, nareszcie! Umiesz tekst?
- Tak jest, panie reżyserze.
- Świetnie, wchodź szybko przez scenę za kulisy! No, ruchy!
I wtedy szlak trafił mój dobry humor i optymistyczne nastawienie do tego całego przedsięwzięcia.
Zrobiłam zbyt gwałtowny ruch, potknęłam się o schody i upadłam. Podniosłam się i usiadłam z płaczem na podeście. Wszyscy umilknęli. Ktoś podał mi rękę.
- Ala, pomału. Daj mi rękę. Jeden schodek, drugi i trzeci, no, widzisz? - to Amadeusz, na chwilę się uspokoił i zechciał mi pomóc. Przeszłam wciąż ze łzami w oczach i usiadłam na zimnych kaflach za sceną. Wszyscy wrócili do swoich spraw, ale nie było już tak gwarnie i radośnie jak przedtem. Cieszyłam się, że nie widzę ich spojrzeń. Chyba nie zniosłabym takie upokorzenia i zniewagi.
- Alka, wchodzisz teraz.
Otrząsnęłam się na chwilę i wyszłam z przyklejonym uśmiechem. Nie wiedziałam jak daleko mam iść, ze scenariusza pamiętałam, że na scenie jest już Anka - Mary, Wojtek - Jan i Beata - Susan. Rozbrzmiała muzyka. Miałam wbiec tańcząc na scenę. Chwyciłam sukienkę w ręce i wesoło zaczęłam podrygiwać. Podskakiwałam tak do momentu, kiedy wpadłam na coś twardego.
- Alka! Stolik! - krzyknął Amadeusz, ale za późno, bo ja już kucałam rozmasowując kolano.
- Przepraszam, nie, ja się do tego nie nadaję! - chciałam zbiec ze sceny, ale znowu o coś się potknęłam i zaliczyłam podłogę jak długa.
- Magneto... Nic się nie stało? - spytała Anka ze sceny.
- Nic - chlipałam - Amadeusz, przepraszam, że Cię tak namawiałam, sama widzę, że miałeś rację, że ja się do tego nie nadaję. Już nie nadaję.
- Ale to dopiero pierwsza próba, nie załamuj się od razu! Hej, nie poznaję Cię! Co Ty myślałaś, że już na pierwszej próbie wszystko pójdzie Ci jak z płatka?
- Nie wiem, nie wiem. Idę do domu - powiedziałam i podniosłam się z podłogi.
- Alka! - krzyczał za mną Amadeusz, ale ja go nie słuchałam, musiałam iść jak najszybciej do domu i przemyśleć, przemyśleć czy to wszystko ma jakikolwiek sens.

***

Wiecie może ile kawy trzeba wypić, żeby zaszkodziła? Ja też nie, ale chyba niedługo się przekonam. Piję szóstą, jest czwarta nad ranem. Nie mogę spać, ale też nie chcę.
Zadaję sobie kolejne i kolejne pytania. Czy zniosę te upokorzenia związane z moją ułomnością? Czy sobie poradzę z próbami? Czy nie zawalę na premierze? A jeśli nie na premierze, to na spektaklach? Czy to ma jakikolwiek sens? Czy ja tego chcę...
Idę sobie zrobić siódmą kawkę. Zalałam już nią cały blat, ale co z tego... Jakie to ma znaczenie.
Zadzwonił telefon. Kto może dzwonić o tej porze?
- Słucham?
- Nie śpisz.
- Jak widać. Z kim rozmawiam?
- Wojtek, cześć.
- Cześć - przywitałam się z kolegą z teatru beznamiętnym głosem.
- Jak się czujesz?
- Kto Ci kazał do mnie zadzwonić? Skąd wiedziałeś, że nie śpię?
- Widać trochę Cię znam...
- W ogóle mnie nie znasz - zirytowałam się.
- Przepraszam... Słuchaj... Rozmawialiśmy o Tobie, jak wyszłaś.
- Yhym... - mruknęłam bez zainteresowania.
- Wszyscy mamy nadzieję, że się nie zniechęciłaś... Może nie poświęciliśmy Ci odpowiednio dużo uwagi...
- Wojtek, nie mam ochoty o tym rozmawiać, w porządku? - przerwałam mu.
- Oczywiście. Przyjdziesz dzisiaj na próbę?
Nie odpowiedziałam, po policzku spłynęła mi łza. Przełknęłam ślinę i spytałam:
- O której?
- O 13.30. - byłam pewna, że się uśmiechnął.
- Będę. Przygotujcie materace - zdobyłam się na głupi żart.
- Będziemy czekać... Ala?
- Tak?
- Cieszę się, że się nie poddajesz.
Odłożyłam słuchawkę, a łzy popłynęły ciurkiem.

cdn.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Osa · dnia 09.08.2009 08:39 · Czytań: 710 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Elenath dnia 12.08.2009 13:00
literówka tutaj ->
Chyba nie zniosłabym takie upokorzenia i zniewagi.

poza tym nawet mi sie podoba ;) troche mnie gryzie tylko to, że jest tak mało jakichkolwiek opisów, a tak dużo dialogów. mogłabyś troche opisać tą scenę, coś dokłądnie co się na niej dzieje, może bardziej wyeksponować emocje tych wszystkich ludzi... pobaw się opisami :)
Elenath dnia 12.08.2009 13:00
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty