nie martw się, jak coś się trafi co mi nie będzie leżało, to powiem.
ale dziwię i zastanawiam czemu się dziwisz i zastanawiasz
ale jak już przylazłam drugi raz to powiem, czego przedtem nie powiedziałam. denerwuje mnie to osamotnione
i na końcu szóstego wersu, chyba wolałabym je wers niżej, to raz. dwa, generalnie wolę wiersze z interpunkcją niż bez, ale to akurat nie zarzut tylko moje
widzimiesię.
po trzecie nie wiem czemu jest tutaj duża litera:
narzekań Nie umiemy bo wcześniejsze rozumiem, ale tutaj mnie męczy, bo nie wiem
po czwarte
ładnego - brzydkiego - pięknego trochę mnie irytuje, ale ostatecznie jest do przełknięcia.
to wszystko to jednak drobiazgi, zresztą dotyczą tylko pierwszej cząstki, można by w niej jeszcze podłubać, poddać drobnej kosmetyce, moim zdaniem, ale nie trzeba.
to chyba tyle, ale jakby jeszcze coś, to wrócę.
a czemu mi się podoba? zwyczajnie jest tutaj to, co lubię w poezjowaniu. przechodzenie z obrazu w obrazu, obsługiwanie jednym słowem dwóch myśli/obrazów i to najważniejsze: gęsia skórka podczas czytania, na rękach i na plecach. za każdym powrotem i za każdym czytaniem. jest jeszcze kilka innych rzeczy, takich jak na przykład wielowarstwowość, możliwość różnych interpretacji, nieco kolokwializmu (chyba), ale wyważonego bardzo, trochę przyjemnego gadulstwa, odrobinkę abstrakcjonizmu czy też surrealizmu itp. itd przecież nie powiem Ci, że mi się nie podoba, skoro jest inaczej, ani też nie będę udawać, że nie czytałam, skoro czytałam
pozdrowienia