Zdziwienie
Towarzyszem prawdziwego filozofa jest permanentne zdziwienie. Filozof niczemu się nie dziwi, wszystko, bowiem już było, a jeśli nawet czegoś jeszcze nie było to prędzej czy później się wydarzy.
Oba zdania dobre. Oba, nawet, jeśli nie są dobre to w każdym razie dobrze brzmią.
Do takich wniosków doszedł Maksio wysiadając z windy, w której to często nachodziły go pytania natury zasadniczej
Jak co dzień włożył klucz we właściwe mu miejsce i zamierzał przekręcając go o dwa obroty w lewo zwyczajnie wejść do swego mieszkania.
Drzwi jednak ustąpiły bez rutynowych działań. Nie były, bowiem zamknięte na klucz.
Zdziwiony wszedł do przedpokoju, zajrzał do sypialni, salonu, kuchni. Wszystko wyglądało po staremu, czyli mniej więcej tak samo jak przed wyjściem do pracy.
Zamknął drzwi od środka i włączył telewizor. Nadawano wiadomości.
Pada żołnierz, głowę mu chyba urwało. Ktoś skacze z wieżowca, zbliżenie na ciało, o ktoś płonie, benzyną się polał.?
Rzecz nowa całkiem. Głód gdzieś tam w Afryce. Karambol we Francji, rząd worków z ciałami.
Obejrzał widomości bez szczególnego zdziwienia i poszedł do łazienki.
A tam i owszem i owszem, zadziwił się porządnie.
W wannie, w otoczeniu piany leżał sobie, najpewniej nagi facet.
Czarniawy, szczupły, z orlim nosem, w średnim wieku.
Z piany wystawał mu członek, z fioletowym żołędziem,
po którym wędrowała mucha. Zwykła, średnich rozmiarów mucha, domowa, tyle, że pozbawiona skrzydeł.
- Oto sposób na antykoncepcję, rzekł intruz.
- Niby tak, niby tak, odrzekł Maksio dręczycielowi muchy. Wszystko rozumiem, tylko czemu ta mucha ma cierpieć.?
Czarniawy nie udzielił odpowiedzi. Wyszedł z wanny, wytarł się Maksia ręcznikiem, ubrał i opuścił mieszkanie.
Tomasz Lippoman
www.bialowieza.com.pl
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Tomasz Lippoman · dnia 17.09.2009 08:59 · Czytań: 1162 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: