Isztar - Caroll
Proza » Obyczajowe » Isztar
A A A
PROLOG:

- Spójrz na tych ludzi. Są jak małpy.
- Nie. To są małpy. - Odpowiedziała Isztar odchodząc od barierki. - I jak na małpy przystało zniszczą swój gatunek. Bo są głupie. - Teraz krążyła dumnie po balkonie, co jakiś czas ukradkiem spoglądając na Ziemię.
Jej towarzysz patrzył łapczywie na ludzi jakby byli sytym posiłkiem. Był głupi. Isztar nazywała go małpą i tak też go traktowała. Zresztą ona nikogo nie szanowała. Jedyną istotą budzącą w niej resztki respektu był Czarny Pan.
Krążyła po balkonie rozmyślają nad nowym sposobem zabicia nudy, która ostatnio coraz częściej ją otaczała. W pewnym momencie przerwał jej posłaniec wpadając na balkon.
- Pani; Lucyfer wzywa;
Isztar patrzyła na zmieszanego posłańca przez chwile poczym ruszyła do swego króla.
Stąpała z dumnie podniesioną głową. Z każdym jej krokiem zatłoczona sala cichła i zamierała wpatrując się w Anielską Boginię. Taką właśnie reakcje wywoływała za każdym razem. Nie bez powodu.
I nie bez powodu nazywana była boginią pożądania. Sam jej widok; ucieleśnienie zła i piękna w jednej osobie. Była drobna. Miała smukłą sylwetkę, zgrabną i dostatecznie szczupłą. Wydatny biust, krągłe pośladki i odpowiednie wycięcia w tali, tworzyły iście boski obraz. A przecież nie była dziełem Boga, lecz Aniołów. Upadłych Aniołów.
Jej skrzydła były czarne. Czyste i schludne, nie jak innych wojowników: pozlepiane brudem, kurzem i potem. Ona była kobietą i to nie byle, jaką.
Lśniące, czarne włosy dosięgały okazałych pośladków. Delikatna, nieco blada skóra robiła z niej niewinna kobietę, lecz jej oczy płonęły ogniem, ogniem wojny, żądzy i władzy. A jej największym atrybutem nie było boskie ciało, lecz nieco wykrzywiony, wielki topór. Była wojowniczką.
Nie nosiła się jak zwykłe Anioły: płaszcze długie, zapinane pod samą szyją. Wręcz przeciwnie. Odziewała się bardzo skąpo, czasem nawet i na pół nago. Jej to nie przeszkadzało. Jej celem nie było robienie przyjemności dla oczu i ciała, lecz zadawanie bólu. Ostre jak sztylety paznokcie potrafiły jednym zgrabnym ruchem pociąć skórę i wyrwać serce. Właśnie po to się narodziła.
- Czego chciałeś Lucyferze? - Spytała wkraczając do Sali z gracją dzikiego kota.
Głos miała słodki, kuszący, ale zarazem słychać w nim było władczy, stanowczy ton.
- Witaj Isztar. Miło cię widzieć. - Odpowiedział Lucyfer z uśmiechem. Miał słabość do tej kobiety, a ona potrafiła to doskonale wykorzystać wedle swoich zachcianek.
- Mów konkretnie. - Dodała ze znudzeniem.
Kim był dla niej Lucyfer? Oficjalnie Panem i Władcą. A nieoficjalnie kochankiem i kolejną małpą. Tyle, że mądrzejszą. Traktowała go lepiej od innych, ale i tak był przecież tylko od spełniania jej kaprysów.
Ignorowała wszystko do dokoła. Była zimna, oschła i nieugięta. Wiecznie znudzona zabawę znajdowała w krwawych walkach uprowadzonych nielegalnie ludzi. Była ucieleśnieniem piękna i zła.
- Mam dla ciebie zadanie. - Ciągnął Lucyfer wpatrując się zafascynowany w Isztar.
- Zadanie? Znów będzie krótkie i nudne. Nie dzięki, wole zostać tutaj. - Mówiła mało zainteresowana Isztar.
- Tym razem to coś innego.
- Nie wierze; tu nic się nie dzieje. Ta cała wojna robi się nudna.
- Isztar nie zniechęcaj się. Mam dużą nagrodę;
- Jaką nagrodę?
- Jeśli wypełnisz zadanie urządzę ci takie igrzyska, że trwać będą przez wieki, a wspominać je będziesz do końca świata.
- Igrzyska; - Isztar zaświeciły się iskierki w oczach. Igrzyska oznaczały świetną zabawę i mnóstwo krwi. A jak się postara; Lucyfer pozwoli jej samej wymyślić kolejne okrutne sposoby znęcania się nad ludźmi; wyśmienita oferta;
- To jak?
- Co mam zrobić? - Zapytała z nadzieją
- Zachęciły cię igrzyska, co? Wiedziałem;
- Co mam zrobić? - Ponownie zapytała z lekkim naciskiem.
- Azrael. Ten projekt naszych pobratymców z nieba. Pamiętasz; mówiłem ci;
Owszem mówił. Ale nie najlepszy moment wybrał. To nie było tak dawno. Isztar jak zawsze się nudziła, no i Lucyfer postanowił coś z tym zrobić. Te jego sposoby zawsze przyprawiały Isztar drgawki. Uległa mu, bo postanowił dręczyć ją cały dzień, w końcu spędziła z nim noc. Lucyfer zawsze na takie tematy wybiera moment stosunku.
- I co? - Pytała Isztar
- Zwiał. Kiedy się dowiedział o co chodzi umknął. Już zaczęli go szukać. - Mówił Lucyfer zbliżając się do Isztar.
- Mam być przed nimi?
- Właśnie.
- To; gdzie on jest?
- Gdybym wiedział sam bym po niego poleciał.
- Jasne; Isztar jest jak Bóg to go z ziemi wyciągnie. Wskazówkę byś mi jakąś dał to może do końca świata bym zdążyła.
- Uciekł dwa dni temu. Zdaje się, że przebywa gdzieś wśród małp. Nie powinien być daleko. Ale uważaj, bo może być gorąco. Nie wiem jak wygląda i czy ktoś mu towarzyszy. Zdaje się na ciebie. - Dodał gładząc ją zachęcająco po nagim ramieniu.
- Dam sobie rade. - Rzuciła sarkastycznie zmierzając w kierunku swojej komnaty mieszczącej się w najwyższej wieży. - A ty; - dodała zatrzymując się - zacznij organizować moje igrzyska. - Uśmiechnęła się i wyszła.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Caroll · dnia 08.08.2006 13:51 · Czytań: 894 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Usunięty dnia 09.08.2006 16:22
Cały tekst jest ciekawy. Pierwsza połowa prologu bardzo zaciekawia oczy odbiorcy śledzenia, co dalej, co dalej...Świetnie opisałeś boginię zła, ale chciałbym tez wiedzieć jak wygląda Lucyfer.Czyżby był Małpą? W drugiej połowie emocje nieco opadły i nastrój, i rozmowa trochę mnie męczyła. Pod koniec wreszcie coś drgnęło.Pozytywnie oceniam tekst choć nie jestem zwolennikiem fantasy.Możliwe, że sie nie znam, więc przepraszam za pomyłkę.
Caroll dnia 09.08.2006 17:04
Nic nie szkodzi, jesteś tu przecież w roli krytyka :p Ja dziękuję za ocene. A Lucyfer - jest taki jakiego każdy sam sobie stworzy. Nie wykluczam że jeśli wreszcie zdecyduje sie napisać reszte to go opisze, ale póki co... ;)
Wiktor Orzel dnia 09.08.2006 17:25
dobre dobre...a ta bogini przypominała mi zgrabnego sukuba :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty