Strasznie przegadany ten tekst, za dużo słów, za bardzo przeepitetowane miejscami, a w zasadzie gdyby napisać to co powyżej na przykład tak:

w cynamonowym słońcu szepcze
o marcepanowym raju w miętowym sosie
też ukradłam klucze do nieba
ale wymienili zamki
a kasztan zamilkł
nie poda przepisu na rajski sos

Wyszłoby na to samo, a jednak chyba nieco ciekawiej, bynajmniej w moim odczuciu. I mniej sztucznie również byłoby, gdyby ten tekst oczyścić ze zbędnych słów. Wariacji może być dużo, ale od Ciebie, autorko/autorze zależy czy cokolwiek będziesz chciała z tym tekstem zrobić.

W każdym razie w takiej postaci, jak teraz, jest słabiutko.

Pozdrowienia

sos mietowy z cynamonem? naprawdę myślisz, że w raju dają takie cykuty?

spróbuję to napisac po swojemu

ukradłam klucze do nieba
lecz wymienili zamki
nie zdążyłam wejść
i kasztan zamilkł
spłowiał od cynamonowego słońca

nie poda juz przepisu
na rajski sos miętowy

cała reszta wprowadza tylko zbędny zamęt b. o.

a według mnie to jest za idealne, żeby zmieniać cokolwiek. każde słowo jest potrzebne, razem tworzą magię, której w waszych przeróbkach brak. jak można powiedzieć, że wiersz ma za dużo słów? że coś jest niepotrzebne?
bardzo mi się podoba. i dziękuję autorce za ten czar, który na sekundę zabarwił moje życie.

"sama raz ukradłam klucze do nieba
i zaraz wymienili zamki
nie zdążyłam wejść"

tu skonczylem czytac
bardzo slabo

Witaj Emily- wiem, że wiersz jest już bardzo stary, jednak przeczytałam go i spodobał mi się swoją lekkością "sama raz ukradłam klucze do nieba
i zaraz wymienili zamki
nie zdążyłam wejść" - mój ulubiony fragment

Pozdrawiam Cię serdecznie