Aniele Boży, stróżu mój... - Justyna0203
Proza » Historie z dreszczykiem » Aniele Boży, stróżu mój...
A A A
Ciemno. Wszędzie nieprzenikniona czerń. Nie widzę własnej dłoni wyciągniętej przed siebie, a co dopiero tego co znajduje się na końcu tego zdającego się nie mieć końca tunelu. Idę. Dzielnie kroczę przed siebie. Nie boje się. Ufam ciemności. Otoczona jej płaszczem, idę, rozgarniając palcami nieprzeniknioną noc. „Mamo!” – wołam. „Tato!” – krzyczę. Nic. Odpowiada mi tylko żałosne echo. Tak bardzo się boję. Dlaczego mnie zostawiliście?! Dlaczego?...
Zrywam się z krzykiem, jak co noc, od wielu dni, przywołując do świadomości tamto wspomnienie. „Mamusiu! Tatusiu!”. Nic. Krzyczę, ale naglę milknę. „Biegnij!” – woła głos, który ma na de mną władzę. Wstaję i biegnę, na oślep rozbijając się o wszystko co napotka moje liche ciało. „Przestań!” – krzyczy inny głos zagłuszając tamten poprzedni. Natychmiast staję w bezruchu czekając na dalsze instrukcje. Gdy mówi biegnij – biegnę, gdy stań – przystaję, gdy każe krzyczeć – drę się w niebogłosy.
Leżę na łóżku obgryzając paznokcie do krwi i rozkoszując się jej smakiem. „Mamo! Mamusiu!” – wołam. Nikt nie odpowiada. Po chwili uspokajam się a moim ciałem wstrząsają już tylko pojedyncze drgawki. Szczękam zębami z zimna, a mimo to wychodzę z łóżka i staję na środku pomieszczenia, w którym się znajduję. Głosy ucichły – nie wiem co robić. Stać? Biec przed siebie? Krzyczeć? Nie wiem. Więc stoję i patrzę się przed siebie. Ta skondensowana ciemność przypomina mi pewną chwilę. Nie pamiętam już kiedy i jak to się wydarzyło, ale pamiętam, że nie widziałam wtedy nawet swoich palców. Na oślep podchodzę do pianina ustawionego w kącie pokoju i podnoszę zakurzoną klapę. Gdy moje palce wreszcie, po tak długim czasie znów dotykają biało czarnych klawiszy, czuję się wolna. Nareszcie wolna. Wolna od głosów, wspomnień, wolna od siebie. Słucham muzyki, która wypływa spod moich dłoni. Jest piękna, spokojna, melodyjna. Po chwili przeradza się w pełen grozy utwór. Walę na oślep rękami w klawisze, ale i to nie przynosi ulgi. W końcu zatrzaskuję klapę i nie obchodzi mnie to, że z moich przytrzaśniętych palców sączy się krew plamiąc śnieżnobiałe klawisze. Nie czuję bólu. Nic nie czuję. Oprócz gorących, palących łez toczących się po policzkach, które w kontakcie ze świeżo powstałą raną dają mi poczucie niezwykłej ulgi.
Nagle drzwi się otwierają i ktoś wchodzi do pokoju. Nic nie widzę… I tak strasznie chce mi się spać… Aniele Boży, Stróżu mój…
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Justyna0203 · dnia 30.09.2009 09:58 · Czytań: 862 · Średnia ocena: 1,83 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
JaneE dnia 30.09.2009 11:24 Ocena: Przeciętne
Cytat:
a co dopiero tego co znajduje się na końcu tego zdającego się nie mieć końca tunelu.

Masło maślane :) Powtórzenie tego-tego, końcu-końcu

Cytat:
Nie boje się. Ufam ciemności. Otoczona jej płaszczem, idę, rozgarniając palcami nieprzeniknioną noc. „Mamo!” – wołam. „Tato!” – krzyczę. Nic. Odpowiada mi tylko żałosne echo. Tak bardzo się boję.


To jak w końcu jest z bohaterką? Boi się czy nie?

Cytat:
Zrywam się z krzykiem, jak co noc, od wielu dni, przywołując do świadomości tamto wspomnienie. „Mamusiu! Tatusiu!”. Nic. Krzyczę, ale naglę milknę. „Biegnij!” – woła głos, który ma na de mną władzę. Wstaję i biegnę, na oślep rozbijając się o wszystko co napotka moje liche ciało.


Ten fragment wprowadza zamieszanie. Rozumiem, że dziewczyna obudziła się już z koszmaru i tylko wspomina to, że we śnie ktoś każe jej biec, tak? Napisane jest to jednak w sposób, który sugeruje, że również na jawie słyszy głosy i wykonuje polecenia.

Całość napisana bardzo chaotycznie. Popracuj nad stylem :)
bassooner dnia 30.09.2009 12:37 Ocena: Przeciętne
Nie widzę własnej dłoni wyciągniętej przed siebie, a co dopiero tego co znajduje się na końcu tego zdającego się nie mieć końca tunelu.

Nie boje się.

Tak bardzo się boję.

Gdy mówi biegnij – biegnę, gdy stań – przystaję, gdy każe krzyczeć – drę się w niebogłosy.
Leżę na łóżku obgryzając paznokcie do krwi i rozkoszując się jej smakiem.

Po chwili uspokajam się a moim ciałem wstrząsają już tylko pojedyncze drgawki. Szczękam zębami z zimna, a mimo to wychodzę z łóżka i staję na środku pomieszczenia, w którym się znajduję.

Więc stoję i patrzę się przed siebie. Ta skondensowana ciemność przypomina mi pewną chwilę. Nie pamiętam już kiedy i jak to się wydarzyło...

____________________________________________________________
- wyeliminuj się i niektóre powtórzenia. "w niebogłosy" piszemy razem.
"znajduje się" i "zdającego się" blisko siebie brzmi dziwnie i brzydko.


Gdy moje palce wreszcie, po tak długim czasie znów dotykają biało czarnych klawiszy...

- "dotykają białych i czarnych klawiszy" - tak będzie lepiej.

____________________________________________________________
który ma na de mną władzę.

- nade mną ;-)))


najpierw obgryza paluchy do krwi, by później, tymi pokrwawionymi palcami, zagrać muzykę, która jest "piękna, spokojna, melodyjna" ???

tekst do przemyśleń i poprawek; się, orty i powtórzenia.
Usunięty dnia 30.09.2009 13:35
Nie wiem, co sądzić o tym tekście - poza tym, że jest DZIWNY. Nie przemawia do mnie ani treścią, ani puentą, a tytułowy Anioł Stroż jakoś tak przyszyty na siłę zawołaniem do majaków. Bez oceny.
Justyna0203 dnia 30.09.2009 19:15
dziewczyna jest w szpitalu psychiatrycznym i zamieszanie nie jest w moim tekście tylko w jej głowie ;) Ale dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam :)
Elwira dnia 30.09.2009 20:12 Ocena: Przeciętne
Tak... no to teraz ja się popastwię nad stylem, ale błędów wypisywać nie będę, bo nie wiem, co jest błędem, a co zamiarem Autorki. Bałagan na całego. Wiem, że próbowałaś pokazać psychiczny zamęt, ale nie tak, jakoś źle się do tego zabrałaś. Tu nie ma żadnego ład i składu. Nawet w szaleństwie jest metoda. Ty masz to napisać tak, żebym nie mogła ci zarzucić chaosu w tekście, żebym wiedziała, śe to chaos fikcyjny. Przemyśl koncepcję. Na pewno sama wymyślisz jak to uporządkować. I czytaj. Dużo czytaj tekstów psychologicznych, ukazujących psychikę bohaterów. Ucz się od najlepszych. Kto? Pewnie sama wiesz.
Bardzki dnia 01.10.2009 12:40 Ocena: Przeciętne
Nie zachwyca. Że to dzieje się to w psychiatryku, ani słowa. Dowiedziałem się z komentarzy. Jak jest rola anioła stróża pojęcia nie mam. Najpierw myślałem ,że to on wchodzi, teraz już nie wiem, może to pielęgniarz. Głównie co zapamiętałem z objawów szaleństwa to obgryzanie paznokci i dziecięca tęsknotę za rodzicami. Drgawki - po lekach czy jako objaw padaczki? Opowiadanie dla mnie jest nie przekonywujące, ale, jak wspomniała Elwira, ucz się i wróć do tematu z większą wiedzą.
AmIam dnia 01.10.2009 14:37 Ocena: Przeciętne
Pierwszy akapit mi się podobał. Następne już niekoniecznie. I postać anioła stróża mogłaby być lepiej wyeksponowana.
ginger dnia 01.10.2009 14:47 Ocena: Słabe
Aniele Boży, Stróżu mój, uchroń nas od takich tekstów...
Przepraszam, ale to jedno nasunęło mi się na myśl po przeczytaniu tego kawałka. Najpierw myślałam, że bohaterce się coś śni, potem się budzi, ale... Ta jawa też tak poplątana, że olaboga! Potem, w komentarzach widzę, że to szpital. Psychiatryczny w dodatku. W życiu bym na to nie wpadła!
Zamotałaś na całego. I to niedobrze - bo ja wrażenie nie chaosu w głowie bohaterki, ale Twojej. Jakbyś sama nie wiedziała, co chcesz powiedzieć, jak trafić do czytelnika.
Proponuję zacząć od zastanowienia się, jak chcesz do trafić, a potem po prostu wcielać to w życie. Ten sposób nie działa.
Justyna0203 dnia 01.10.2009 19:37
Dziękuję za porady :) Rozszerzyłam ten tekst tak, że teraz jest listem do mamy bohaterki (oczywiście bohaterka go pisze:)) i wszystko jest ładnie wyjaśnione a ten fragment wkomponowany jako kartka z pamiętnika. Co myślicie o takim rozwiązaniu?
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty