Sisey - pesymistyczne to trochę, ale rozmawiać trzeba od czasu do czasu z jakąś inteligentną osobą czyli z samym sobą Jesienią listy i wiersze jak najbardziej wskazaneTytuł można by troszkę skrócić bo i wiersz nie taki długi - "herbaciana rozmowa"(?)"Monolog nad herbatą"(?)
Buziaki, świetne

Twoja herbatka bardzo smaczna, chociaż pesymistycznie nostalgiczna. Cóż, taka pora. Pozdrawiam.

Zobaczyłem nadpis wiersza "ze szklanką herbaty..." i sobie dopowiedziałem "... nie pogadasz" (może coś takiego ja użyję, za pozwoleniem, w kolejnym swoim) a tu okazało się odwrotnie. Dowcipnie, zgrabnie i z głębią.

parzę wargi i nie wyciągam wniosków - to zabieram dla siebie

Milu, nie przypadkiem rozmawialiśmy u Ciebie. W Tobie cała nadzieja, a przykład idzie z góry. Tu u mnie widać doskonale, ten brak balansu.

PS. Dziękuję, ale dla czemu puste?!

Twój ulubiony komentator z działu poezja do dupy, sekcja rymowanki (chodzą słuchy że dostanę przeniesienie)

Ma rację alleluja con, powinno być koców i to nie z wielbłądów tylko z ich sierści, jeżeli już. Pozdrawiam Boik

Chyba jednak koców, ale to drobiazg...Jak zwykle siseyowy
wiersz mnie urzekł i tak sobie przy okazji pomyślałam- chociaż pół godziny tylko ze szklanką herbaty...

Pozdrowionka serdecznościowe

No coś okropnego, na chwilę tylko oko przymknąłem i już błąd
Całemu działowi korekty serdecznie dziękuję, kwiaty przyślę pocztą.
Mogą być chryzantemy lekko używanie?

Mila, a ty masz jakiegoś nieulubionego rozmówcę? Uzależniłaś tu już wszystkich

Koc pochodzi z Uzbekistanu, wiec jest oryginalny jak tylko to możliwe. Za fatalną znajomość odmiany odpowiadam tylko ja. Wyznaczę sobie karę - zjechać najbliższy tekst Miladory okrutnej.

@Dal, nie oddam mojego tytułu. Miał dopełniać wiersz.

@Boik Twoja precyzja mnie poraża. Pozostanie taka swobodna forma.

dziękuję za uwagę <wychodzi po wino>

Tomaszu, wszystko przed nami - zmagam się z sobą, a właściwie przekonuję że powinienem zamieści prozę

to jeszcze potrwa, bo strasznie uparty jestem :

autoreklama: http://www.portal-pisarski.pl/photogallery.php?photo_id=2468

Odpisałem przeca

Zola, czuję się osaczony. Nie wydaje Ci się, że ktoś za Tobą chodzi?

PS. przesadzasz z tymi ocenami.

ściskam sisey z działu jak widać, sekcja rymowanki

a ja z garścią zielonej wpadłem...by do pustej nie gaworzyć
.......
moja przysyła listy z Alfa Centauri
pisze że chciałaby przyjaźni
a ja z dylematem siedzę
znów mnie orżnął i to parą dwójek

ok, odpiszę!
jesienią

to jest kapitał pozdrawiam

I diabli wzięli realizm ocen albo ja się nie znam na poezji... Ech życie.

Ja chyba jednak wolę mocną kawę albo wódkę czystą w ilości dużo. Razi mnie nagromadzenie słÓW na -ÓW na przestrzeni trzech wersÓW, "kocÓW z wielbłądÓW"/wnioskÓW - kiedy czyta się ÓW tekst głośno, to naprawdę to ÓW zgrzyta. A samo sformułowanie: "o egzystencji koców z wielbłądów" - uff, źle to brzmi. Druga rzecz -tytuł jako powtórzenie pierwszego wersu - też by można pokombinować nad tytułem krótszym i dopełniającym tekst. Ale - niekoniecznie. Puenta mi się podoba. Ale - zastanawiam się - jak ona zabrzmi/wybrzmi w świadomości, kiedy tekst będzie czytany np. w lutym lub w maju? Odbiór tekstu będzie inny - bo inna będzie perspektywa. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ale - fajny chwyt, nie wiem na ile świadomy. Generalnie - za koców, wielbłądów i wniosków - tekst przyzwoity, czyli DB.

o egzystencji koców z wielbłądziej sierści... ach...

Miałam swego czasu oryginalne peruwiańskie poncho z wełny lamy, hihi...

Dobrze jest-moim skromnym zdaniempozdr.

Cenię w tobie poczucie humoru i ten niedościgły dystans do samego siebie - jak na takiego smakosza kawy zbożowej"Inka" jak ja - twoja herbata jest mocna - cheba s próndem?

bez urazy ale to jest takie zwyczajne...

Jeśli po trzech dniach "wiszenia", a zwłaszcza w tekstach pisanych przez Adminów pojawia się więcej niż pięć komentarzy - nie komentuję,inni już to zrobili, coś na rzeczy, że umiecie piać trochę lepiej ( ale tylko trochę ) niźli przeciętny Kowalski, czyli min ja.
Tym razem zasada podwójnie złamana:
1. komentarz
2.ocena, jedyna jaka może być dana: szóstka.

Komentarz na okoliczność fijoła, dość powiedzieć ( dla przyszłych czytających ) wkleił plagiat a Sisey to wyłapał.

Taka mała zemsta nędznika,

kurewstwo szczególne - dziwki, ponoć jeden z pierwszych fachów na świecie, taki zawód jak kanar, komornik, szambo nurek ( Wybaczcie wymieniani, jesteście nie lubiani ale potrzebni ), k... om precz !.
Sisey, masz poczucie humoru i ... dystansu

no fajne!
ten tytuł niezwykły mnie jakos zwabił i nie rozczarowłam się, napisane z talentem moim skromnym zdaniem.