Pająk i bursztyn - Kamyk
Proza » Humoreska » Pająk i bursztyn
A A A
PAJĄK I BURSZTYN

Pająk o powyginanych komicznie nogach wybierał się właśnie na poszukiwanie swojej nowej siedziby. Dotychczasowa przestała mu odpowiadać ze względu na deszcz żywicznych kropel, który się nad nią rozpadał. Pająk był przygnieciony brzemieniem smutku. Jego pajęcza rodzina zginęła (a może raczej znieruchomiała bezpowrotnie) na jego oczach. A było to tak:

Pewnego słonecznego poranka Pająk huśtał się radośnie na utkanym własnonóżnie babim lecie. Powietrze było przesycone blaskiem porannego słońca, a kropelki rosy drżały na wysmukłych łukach traw. Wtem, pajęczą idyllę przerwał nagły hałas dochodzący zza rosnącej nieopodal kępki zarośli. Roztańczony (i z lekka skołowany od podniebnych wzlotów) Pająk wykonał nagły zwrot i osiadł delikatnie na konarze drzewa. W napięciu czekał, aż rozruszany krzak wyda na światło dzienne przedzierającego się przezeń intruza.

Wreszcie, przy akompaniamencie trzaskających wesoło gałązek, ukazała się światu olbrzymia postać dwunożnej istoty, która dziarsko podśpiewując podeszła do drzewa, na którym siedział w napięciu Pająk i jęła dłubać w jego korze jakimś ostrym dzięciołem (wiedza Pająka o ostrych przedmiotach naturalnie ograniczała się tylko do dzięciołów). Nagle, ów intruz wydał z siebie triumfalny okrzyk i po chwili z wywierconego przezeń otworu skapnęły pierwsze żywiczne krople. Olbrzym począł skwapliwie je wyłapywać odwróconym żółwiem (Pająk oczywiście nie miał pojęcia o istnieniu tak wynaturzonego obiektu jak plastikowa miska w kropki). Pająk patrzył i patrzył i nie mógł zrozumieć. Po chwili intruz sobie poszedł, wypełniwszy trzymanego żółwia jedynie do połowy.

Zaciekawiony Pająk zaczął ostrożnie schodzić wzdłuż pnia. Po drodze spotkał armię mrówek maszerujących w przeciwnym kierunku. Wszystkie wyglądały tak samo… apetycznie. Za nic nie mógł skojarzyć, z którą z tych dziarsko maszerujących robotnic zamienił ostatnio dwa słowa na temat pogody. Na wszelki wypadek przywitał się więc ze wszystkimi. Kiedy mijał końcowe szeregi wchodzących mrówek ochrypł zupełnie.

Gdy wreszcie zlazł z pnia i musnął odnóżem ziemię, poczuł jak mija mu lęk wysokości. Zasuwanie głową w dół po stromym pniu i witanie się kolejno z każdą mrówką zupełnie go wyczerpało. Powyginał odnóżami do miejsca, w którym widniał odcisk ludzkiej nogi. Powstałe wskutek niego wgniecenia w podłożu rozciągały się ze wschodu na zachód i z północy na południe, aż po sam horyzont pajęczego widzenia. Pająk westchnął. Czekała go ciężka próba orientacji w terenie. Odcisk ludzkiego tego-czegoś był istnym labiryntem nie do przebycia. Zaczął iść wzdłuż pierwszego wału, który najpierw skręcał łagodnie w lewo, po czym rozgałęział się na dwa wąwozy…. (zainteresowanych szczegółami pajęczej trasy odsyłam do obejrzenia spodu buta adidasowego numer czterdzieści pięć).

Po wielu błądzeniach, ucieszony Pająk stanął wreszcie po drugiej stronie odcisku (miał nadzieję, że nie po tej samej, z której wystartował). Ogarnęła go krótka euforia zwycięstwa nad labiryntem. Powyginał odnóżami w stronę miejsca, z którego dobiegało głośne „pac”. Ze zgrozą ujrzał jak krople żywiczne bombardują mu dom. Pac, pac, pac. Nici z jego pajęczyny... podarły się cicho i już ich nie było. Pająk odwrócił wzrok.

W prześwicie między trawami ujrzał kosmaty łeb stryjka Alberta, który parł mozolnie w jego stronę. Stryjek Albert machnął odnóżem na widok swojego krewniaka, po czym wziął się za człapanie w jego kierunku.

Pająk, który nie tak dawno huśtał się radośnie na babim lecie, ujrzał ze zgrozą jak: stryjek Albert wchodzi w pole rażenia kropel, próbuje oderwać odnóża od kleistej żywicy , po czym dostaje w czerep dorodną bursztynową kroplą spadłą z drzewa..

Wszystko to działo się w ułamku sekundy, ale żywica tak to skleiła, że wydawało się ciągnąć i ciągnąć. Albert dzielnie próbował wydostać się z kleistej mazi, ale jego walka była całkowicie daremna. Kiedy znieruchomiało ostatnie stryjkowe odnóże, obserwujący to wszystko Pająk zapłakał. Został sierotą. Cała jego rodzina wyginęła wraz ze stryjkiem Albertem. Wcześniej, ciotka Patka zmarła z powodu niestrawności, kiedy pożarła muchę gnojówkę. Jego rodzice zbyt długo zabawili na swetrach zmotoryzowanej rodziny, biwakującej w lesie. Słuch po nich zaginął.

Życie miało cierpki, żywiczny posmak.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kamyk · dnia 17.11.2009 08:54 · Czytań: 1578 · Średnia ocena: 3,22 · Komentarzy: 12
Komentarze
SzalonaJulka dnia 17.11.2009 09:40
Simpaticzny tekścik :)
Rzuciła mi się jedna niekonsekwencja - skoro dzięcioł zamiast noża i żółw zamiast miski, to skąd nagle silnik Diesla? No i jak można odjechać silnikiem?
Ponadto śmierć wója Alberta prosi się o inny zapis, bo ta numeracja wygląda kiepsko.
Pozdrawiam :D
sirmicho dnia 17.11.2009 09:58 Ocena: Bardzo dobre
Kurde, no, to jest dobre:) Uśmiałem się, żeby na końcu zapaść w smutek i troskę o los Pająka. Bardzo mi się podobało.

Pozwól jednak, że wymienię parę zgrzytów:

Cytat:
Wszystkie wyglądały tak samo….apetycznie.

Nie wiem co tam wskoczyło między wielokropek a apetycznie, ale to powinna być spacja.

Cytat:
odsyłam do obejrzenia spodu buta addidasowego numer 45

adidasowego. Numer słownie.

Cytat:
1) stryjek Albert wchodzi w pole rażenia kropel 2) próbuje oderwać odnóża od kleistej żywicy 3) dostaje w czerep dorodną bursztynową kroplą spadłą z drzewa.

średniki by się przydały, by oddzielić kolejne punkty.

No i dołączam do Julki... co tam robi ten diesel?
Elwira dnia 17.11.2009 10:43 Ocena: Dobre
Cytat:
Pająk o powyginanych komicznie nogach wybierał się właśnie


tu coś zgrzyta szyk, zobacz, czy nie lepiej: Pająk o komicznie powyginanych nogach...

Cytat:
Pająk był przygnieciony brzemieniem smutku. Jego pajęcza rodzina

pająk, pajęcza – powtórka


Cytat:
na jego własnych oczach.


własnych do wyrzucenia, bo jak na jego, to wiadomo, że nie cudzych (pleonazm, jak masło maślane)
Cytat:
Powietrze przesycone było blaskiem porannego


znowu szyk i dwa słowa na „b”, czego możesz uniknąć
Powietrze było przesycone blaskiem...

Cytat:
Nagle, ów intruz wydał z siebie triumfalny okrzyk i, po chwili, z wywierconego


a nie za dużo tych przecinków?

Cytat:
intruz sobie poszedł, wypełniając trzymanego żółwia jedynie do połowy.



poszedł wypełniając, to znaczy szedł i cały czas wypełniał? czy z wypełnionym? Bo to jest różnica.


Cytat:
ostrożnie schodzić na dół wzdłuż pnia.


na dół – do wyrzucenia, bo nie można schodzić w górę

Cytat:
maszerujących w przeciwnym kierunku, to znaczy w górę pnia.


maszerujących w górę pnia – to wystarczy

Cytat:
z którą to z tych dziarsko


to – zbędne

Cytat:
przywitał się, więc, ze wszystkimi.


bez przecinków

l
Cytat:
udzkiego tego-czegoś to był istny labirynt nie do przebycia.


był istnym labiryntem nie do przebycia
„to” jest mało literackie, nie bój się deklinacji

Cytat:
addidasowego numer 45).


hm... ja bym jedno d wyrzuciła


Cytat:
Pająk, który nie tak dawno huśtał się radośnie na babim lecie, ujrzał ze zgrozą jak: 1) stryjek Albert wchodzi w pole rażenia kropel 2) próbuje oderwać odnóża od kleistej żywicy 3) dostaje w czerep dorodną bursztynową kroplą spadłą z drzewa.


O nie! Tak się opowiadania nie pisze. Proszę zrobić z tego narrację, pozbyć się tych cyferek.

Cytat:
Stryjek dzielnie próbował wydostać się z kleistej mazi, ale jego walka była całkowicie daremna. Kiedy znieruchomiało ostatnie stryjkowe odnóże,


stryjek, stryjkowe - powtórka, możesz używać imienia, albo wujek napisać

Cytat:
Pająk zapamiętał jedynie, że odjechali silnikiem Diesela.


nie wiedział, że miska to miska, ale silnik rozpoznał? Do poprawki.

Cytat:
Życie miało cierpki(,) żywiczny posmak.


przecinek

Dlaczego stryj ma imię, a główny bohater nie? Nazwij go, a unikniesz powtórek. Pomysł na opowiadanie – świetny. Takie teksty są potrzebne, żeby dać ludziom do myślenia. Wykonanie kuleje. Mało obrazowe opisy. Jakoś do mnie nie przemawiał ten ból. Mało tu plastyczności.
Usunięty dnia 17.11.2009 11:57 Ocena: Przeciętne
Ciekawy punkt widzenia, ale tekst bardzo nieporadny. Nie będę wypisywać potknięć, bo widziałam, że Elwira już chyba wszystkie wymieniła. Jedyne, co mnie rozśmieszyło w tym opowiadaniu, to motyw witania się ze stadem mrówek, ale reszta za bardzo przypomina mi "Pszczółkę Maję".
przyroda dnia 17.11.2009 14:42 Ocena: Dobre
Dużo tu...elementów przyrodniczych:smilewinkgrin: przyjemnie się czytało...tylko fuj fuj ten diesel...w lesie!
Pozdrawiam
Kamyk dnia 17.11.2009 15:42
Re: Szalona Julka

Wielkie dzięki za komentarz, skasowałam tego Diesla, bo faktycznie Pająk powinien mieć ograniczoną wiedzę z zakresu motoryzacji. Numerację też zastępiłam bardziej elegancką kursywą.

RE: sirmicho

Zrobione i poprawione. Dzięki!

RE: ELwira

Twój trud popłacił. Prawie w każdym przypadku zastosowałam się do twoich wskazówek. Wybacz, ale nie będę nazywała Pająka, bo myślę, że to nazewnictwo gatunkowe daje efekt humorystyczny.
Ból pająka nie miał przemawiać do nikogo. humoreska nie ma na celu wzruszenie, ale raczej rozśmieszenie.

Re: Oke_Mani

Jestem pod wrażeniem twojego ostatniego erotyku, więc z pokorą przyjmuję twoją uwagę o "nieporadności tekstu". Jeśli poszykujecie w moim tekście psychologicznie prawdziwej postaci Pająka i jego bolączek, to chyba nie znajdziecie, bo celowo podałam tu wszystko w ogromnym uproszczniu i przejaskrawieniu - prawo humoreski

Re: przyroda

Dzięki, każdy pozytywny komentarz zachęca do dalszego pisania.

Re:
waikhru dnia 17.11.2009 16:50 Ocena: Dobre
Mnie się średnio podobało - jak na humoreskę, moim zdaniem, za mało przejaskrawienia, jak na coś serio - za dużo "bajkowego" podejścia. Porównanie do "Pszczółki Mai" trafne - też była mało dydaktyczna.

Mimo wszystko, napisane sprawnie, dość klarownie. Ostatnie zdanie bardzo przypadło mi do gustu.

DB-

Pozdrawiam
tulipanowka dnia 17.11.2009 18:20 Ocena: Bardzo dobre
ładnie i dowcipnie napisane,
chociaż nie wypada śmiać się z czyjegoś cierpienia ;) nawet Pająka
Elwira dnia 17.11.2009 19:26 Ocena: Dobre
Kamyk, ale to raczej groteska niż humoreska ;)
Izolda dnia 17.11.2009 21:08 Ocena: Dobre
Myślę, że dosyć sprawnie opowiedziane, ale na powiastkę dla dorosłych za naiwne, na historyjkę dla dzieci za mało przejrzyste.
Na humoreskę za ciężkie, na groteskę za mało podtekstów.
Znalazło się akurat w połowie każdej z tych dróg dlatego mimo wdzięcznie odmalowanego bohatera tylko db.
AmIam dnia 18.11.2009 13:40 Ocena: Dobre
Cytat:
Pająk był przygnieciony brzemieniem smutku. Jego owadzia rodzina zginęła (a może raczej znieruchomiała bezpowrotnie) na jego oczach.


Pająki to nie owady.

Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł. Gdyby jeszcze doszlifować warsztat byłoby bardzo dobrze.
Libray dnia 22.11.2009 10:29 Ocena: Bardzo dobre
ciekawy tekst. spodobał mi się bardzo :D Ma w sobie coś zabawnego a zarazem pod koniec smutnego, przygnębiającego. Do końca miałam nadzieję, że stryjek Albert przeżyje :yes: . Biedny pająk, żal mi się go zrobiło . Pozytywną więc dam ocenkę ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty