To prawda, co powiedziała Elwira. Smętny tekst, taki bardziej blogowy, ale w jakby nie było, utrzymany w formie listu... cos w nim jednak faktycznie jest. Napisane nieźle, choć błędów troszkę się znalazło.
Niestety sam tekst, mimo tego, że jest napisany całkiem zgrabnie i niesie dużo myśli, wspomnień, nie przypadł mi do gustu.
Przeciętny ode mnie, ale z dużym plusem.
Uzupełnienie uwag Elwiry:
Cytat:
“szczęsliwe pożycie małżeńskie”… Co znaczą te zwroty? Posiłkując się wszechobecnym i szczęśliwie dla nas wynalezionym internetem
Powtarzasz. Zamień to przy Internecie.
Cytat:
sytuacje majątkową wcale niezłą,
sytuację
Cytat:
tego szczęścia krótkotrwałego jakie daje uniesienie chwili
Napisałbym:
krótkotrwałego szczęścia, ale nie będę się przy tym upierać. Moim zdaniem lepiej brzmi.
Cytat:
ale szczęśliwa, że wszystko poszło ok.
No właśnie. Jak to jest z tymi skrótami? Z chęcią sam się dowiem. Unikamy w prozie pisania itp., itd. a tutaj mamy ok - nie dość, że skrót to jeszcze angielski, bo polskie ok. znaczy około. Czy nie powinno się pisać
okej lub
okey? Sam nie wiem, dlatego pytam.
Cytat:
stworzyć swoją własna definicję szczęścia:
własną