Kość Ogonowa - Kamyk
Proza » Miniatura » Kość Ogonowa
A A A
KOŚĆ OGONOWA


Prawda nie wstydziła się swej nagości. Lubiła stawać przed ludźmi, którzy z zażenowaniem odwracali głowy. Miała w sobie potrzebę ekshibicjonizmu.

Obserwowała przyrost cebulowych warstw na ludziach. Przez rozdęte krepy ich kostiumów i kilkuwarstwowe halki nie przebijał nawet błysk nagiej skóry. W ich oczach, naturalna dzikość włosów na wietrze miała wiedźmowy posmak, a nagość łydki cuchnęła burdelem, gdzie piersi kobiece ważyło męskie spojrzenie.

Krzyżowali swe ciała, wbijając w nie gwoździe dla podtrzymania sztywnej konstrukcji gorsetów. Kiedy spotykali się przy herbacie, starannie tłumili wszelkie ziewnięcia i siorbnięcia. Dawali upust jedzeniowym gazom jedynie za zamkniętymi drzwiami, pod zwałami ciężkich kołder. Kobiety nosiły się blado i sztywno. Mężczyźni ogorzale i nonszalancko. Obie płcie przestrzegały względem siebie konwenansów, od których przedwcześnie siwieli.

Kobiety i mężczyźni przeplatali się w łóżkach niczym para łasic. Ich miłosne sploty drżały męskim podnieceniem i kobiecym męczeństwem. Białogłowy niechętnie udzielały swoich ciał ich właścicielom. Prawda o cielesnej naturze człowieka zaświtała niewiastom w głowach dopiero parę wieków później, kiedy to odważyły się sięgnąć po zmysłową przyjemność.

Ta Prawda je wyswobodziła. Przetarła drogę nagim łydkom i pępkom spod zwałów sukien, sprawiając, że ujrzały światło dzienne po wielu wiekach trwania w ciemności. Ich powieki, dotąd stale opuszczone, wzniosła znad łodyg szyi w kokieteryjnym trzepocie.

Grzeszna natura ciała nadal uwiera wielu ludzi, nie pozwalając im się rzucić w wir zmysłowych przyjemności. Boją się zbrukać - sparzyć kościelną klamką. Trwają więc tylko w męczeńskich pozach, a rozrodczą chęć tworzenia sobie podobnych więzią za żelaznym pasem cnoty. Ich sprzymierzeńcem w walce z własnym ciałem jest krucyfiks i wspomnienie wiecznego dziedzictwa Matki Boskiej.

Wierzą, że zostali wywyższeni ponad inne istoty w akcie stworzenia, kiedy to Bóg osobiście wykonał artystyczną rzeźbę ich postaci. Pozbawił Adama żebra na rzecz kobiety, po czym rozpostarł przed nimi ogród pełen zorzy, aby oddali się nazewnictwu zwierząt. Lwy podchodziły do ludzi i skłaniały swe ciężkie łby w dowód uznania dla ich wyjątkowości w oczach bożych. Sarenki płochliwie łasiły się do ich nagiej skóry, liżąc ją szorstkim językiem, a komary, czując boską nienaruszalność ludzkich ciał, przysiadały zrezygnowane tuż obok.

Słońce promieniało dumą na widok człowieka, a Księżyc wyciągał swoje najlepsze srebra na jego cześć. Kwiaty drżały w oczekiwaniu na swoje imię. Cały ogród czuł się zaszczycony ludzką stopą. Tylko małpoludy zwisały gromadnie z drzew, iskając się czule, i przyglądały się z daleka tworom najdoskonalszym, ludziom, różniącym się od nich brakiem owłosienia i kilkoma innymi szczegółami.

Ludzie czuli się częścią stworzenia i jednocześnie odrębnymi bytami o boskim rodowodzie. Chcieli wtopić się w ogród i jednocześnie nad nim panować. Wyznaczać grządki kwiatom, lwu przystrzyc grzywę, a małpy wygnać poza obręb widzenia, gdyż wzbudzały w nich nieokreślony niepokój. Zaczęli się szarogęsić. Biel gołębi przedkładać nad szarość ich piór. I tak rozkazali odfrunąć sprzed swych oczu szarym gołębiom. Następnie, zażyczyli sobie pławić się w stawie bez krokodyli, choć otaczało ich wyłącznie pokojowe nastawienie przyrody. Boskie umiłowanie piękna pozwoliło im, bez wyrzutów sumienia, uśmiercić kolejno wszystkie ropuchy. Ze wszystkich sił starali się ocalić swoje człowieczeństwo przed zezwierzęceniem.

Po zjedzeniu czerwonego jabłka, owionął ich jesienny chłód. Wtedy, po raz pierwszy zdecydowali się obedrzeć przymilnego lwa ze skóry. Okryci lwią skórą, poczuli się jeszcze bardziej ludzcy i mniej zwierzęcy. Obserwujący ich nieopodal wąż wyglądał na uszczęśliwionego poczynaniami ludzkiego rodu. Stworzenie to było w swym kształcie przedłużeniem ręki ludzkiej sięgającej po owoc: nie miało nóg, aby uciec swemu marnemu przeznaczeniu.

Bóg pojawił się nagle pośród odziewających się w lwią skórę ludzi. Zagrzmiał na nich za zjedzenie czerwonego jabłka, jedynego owocu, którego nie mieli nigdy tknąć. Ludzkość poszarzała na twarzy i udała się w rejony przez Boga przeklęte, aby w pocie i znoju orać ziemię. Na tych ziemiach, lwy podchodziły do śmiertelników tylko po to, by ich zjeść, a krokodyle ani myślały wychodzić z kąpielowych sadzawek. Komary żerowały bezwstydnie na skórze człowieka. Zwierzęta wyczuwały nieomylnie, że człowiek postąpił zgodnie z własną naturą, że doszło do jego zezwierzęcenia i że nie spotka ich żaden sąd Boży, jeśli zasmakują w mięsie rasy ludzkiej.

Prawda o zwierzęcej naturze człowieka zatriumfowała, pomimo prób wyniesienia go ponad zwierzęta. Człowieko-zwierzę weszło jednak do kart historii jako „człowiek”, gubiąc po drodze wszelkie zwierzęce przedrostki i przyrostki, mogące świadczyć o jego pokrewieństwie ze światem fauny.

Pomimo to, kość ogonowa jest właśnie tym miejscem, w które celuje palec Prawdy, kiedy udziela ona odpowiedzi na pytanie o miejsce człowieka w przyrodzie.


Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kamyk · dnia 21.11.2009 10:01 · Czytań: 1011 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 10
Komentarze
Elwira dnia 21.11.2009 10:39 Ocena: Przeciętne
Cytat:
swej nagości. Lubiła stawać nago

powtórki

Cytat:
Kobiety i mężczyźni przeplatali się w łóżkach niczym para łasic. Ich miłosne sploty drżały męskim podnieceniem i kobiecym męczeństwem. Kobiety niechętnie udzielały swych ciał ich właścicielom. Prawda o ich cielesnej naturze, zaświtała kobietom


przedobrzone, proponuję nad tym pomyśleć i jakoś pozamieniać powtórki

Cytat:
natura ciała nadal uwiera wielu ludzi, nie pozwala im się rzucić w wir zmysłowych przyjemności, gdyż zewsząd słyszą potępieńcze syki. Prawda o cielesnej naturze

powtórki

Cytat:
Pozbawił Adama kilku żeber


niezgodność z Księgą rodzaju, tam się mówi o jednym żebrze.

Cytat:
nimi ogród pełen zorzy, aby oddali się nazewnictwu zwierząt. Lwy podchodziły do nich i skłaniały swe ciężkie łby w dowód uznania dla ich wyjątkowości w oczach bożych. Sarenki płochliwie łasiły się do ich nagiej skóry, liżąc


za dużo zaimków

Cytat:
iskając się czule, i przyglądały się z daleka tworom najdoskonalszym, ludziom, różniącym się od nich brakiem owłosienia i kilkoma innymi szczegółami.

Ludzie czuli się częścią stworzenia i jednocześnie odrębnymi bytami o boskim rodowodzie. Chcieli wtopić się


za dużo się

Cytat:
ze skóry. Okryci lwią skórą,


Cytat:
pojawił się nagle pośród odziewających się


Mnie się nie podoba. Przegadane. Za dużo słów, za mało sensu. Jakoś to wszystko jakby nieprzemyślane. Niby dążysz do celu, ale mówisz o wszystkim i o niczym.
Pozdrawiam.
JaneE dnia 21.11.2009 10:52 Ocena: Przeciętne
Straszny mętlik. Wiem co chciałeś napisać, ale robisz to dość niezgrabnie. Cały utwór można by zamknąć w kilkunastu zdaniach.
Jak to moja polonistka zawsze mówiła: "Tak długo lałeś wodę, aż cały tekst ci się rozpłynął" ;)

Temat ciekawy, może spróbuj jeszcze to trochę dopracować.
przyroda dnia 21.11.2009 17:11 Ocena: Bardzo dobre
Podobały mi się te wywody o cielesności... przypomniał mi się film o tym jak kobiety z końca XIX wieku chodziły do "ginekologa"po rozkosz, bo tam odkryły ręce, które "leczą"...:smilewinkgrin:

Pozdrawiam
Jack the Nipper dnia 21.11.2009 19:19 Ocena: Przeciętne
Cytat:
Obie płcie przestrzegały względem siebie konwenansów, od których przedwcześnie siwieli.


Super :D

Cytat:
Ich miłosne sploty drżały męskim podnieceniem i kobiecym męczeństwem. Kobiety niechętnie udzielały swych ciał ich właścicielom. Prawda o ich


3 x ich i przyznam szczerze zupełnie nie rozumiem użycia "ich" tutaj.
Cytat:
się sięgnąć po zmysłową przyjemność i rozochocić się w akcie zespolenia ciał. Wcześniej, ich oczy przesuwały się


3 x się

Cytat:
Przetarła drogę ich nagim ł


ich - zbędne

Cytat:
nich i skłaniały swe ciężkie łby w dowód uznania dla ich wyjątkowości w oczach bożych. Sarenki płochliwie łasiły się do ich nagiej skóry, liżąc ją


nich -swe - ich - ich - ją = zaimkoza

Cytat:
ich widok, a Księżyc wyciągał swoje najlepsze srebra na ich cześć. Kwiaty drżały w oczekiwaniu na swoje i


ich - ich - swoje = zaimkoza

Cytat:
się czule, i przyglądały się z daleka tworom najdoskonalszym, ludziom, różniącym się od nich brakiem owłosienia i kilkoma innymi szczegółami.

Ludzie czuli się częścią stworzenia i jednocześnie odrębnymi bytami o boskim rodowodzie. Chcieli wtopić się


5 x się

Cytat:
ich wyłącznie pokojowe nastawienie przyrody. Ich boskie umiłowanie piękna pozwoliło im,


ich - ich - im = zaimkoza

Cytat:
ich nieopodal wąż, wyglądał na uszczęśliwionego ich poczynaniami. Stworzenie to było w swym


ich - ich - swym - no po co Ci te zaimki?

Cytat:
tych ziemiach, lwy podchodziły do nich tylko po to by ich zjeść, a krokodyle ani myślały wychodzić z kąpielowych sadzawek. Komary żerowały na nich


tych - nich - ich - nich - stadium przedzawałowe zaimkozy

Oj, Kamyk, nie uczysz się na błędach. Zaimkoza ma się dobrze, wręcz kwitnąco. I taka jest bujna, ze treść przysłoniła. Może to i ciekawe dywagacje, tylko nie czyta sie ich zbyt dobrze.
Kamyk dnia 21.11.2009 20:18
Dziękuję za wszystkie komentarze!

Pomna na swoją nieuleczalną chorobę zwaną "zaimkozą", zajrzałam do słownika synonimow w Wordzie i jakoś próbowałam zapchać dziury po zaimkach wyrazam bliskoznacznymi. Nie do końca jednak sie zgadzam z taką bezduszną eksterminacją moich ukochanych zaimków. Jestem zmuszona tak często się do nich uciekać, gdyż abstrakcyjne sprawy bytu, rozważanie takich pojęć jak cielesna prawda o naturze ludzkiej, wymagają stosowania tych urzekających stworków (gdyż co chwila wałkuje się jeden temat w kilku następujących po sobie wariacjach, fabuły tu nie uświadczysz). Tolerujecie nerwowe tiki u swoich przyjaciół? Te zaimki to taki mój tik nerwowy, którego w zupełności wyplenić chyba nigdy nie zdołam.

Mam jeszcze w zanadrzu długaśne opowiadanie z fabułą i dialogami, które będę niedługo zamieszczać po rozdzialiku. Może wtedy wam bardziej przypadnie do gustu, bo widzę, że tutaj upodobanie do podobnej formy pisarstwa dominuje wśród administratorów.

Poza tym, ja się czuję jak artystka, a nie jak rzemieślnik, który przykłada dużą wagę do technik wytwarzania. Niemniej, w pokorze chylę czoła przed waszymi uwagami, które mnie zawsze ściągają na ziemię (i niemile gruchoczą mi kości :) i się do nich w większości stosuję.

Dziękuję wam za trud wyłuszczenia mi mojej niedokłandości stylistycznej. Ale jak tu nie lać wody, jak się z niej w 80 % składam? :)
Jack the Nipper dnia 21.11.2009 20:35 Ocena: Przeciętne
Nie szukaj zamienników dla zaimków, po prostu tnij i wywalaj.

Sa niepotrzebne, w 90% wiadomo kogo sie tyczy ich, nich, im i nie ma sensu doprecyzowywać zaimkiem.
wyrrostek dnia 21.11.2009 22:07 Ocena: Bardzo dobre
Podobała mi się całość. :) Wyłapałem parę perełek: Boją się zbrukać - sparzyć kościelną klamką. albo Ich sprzymierzeńcem w walce z własnym ciałem jest krucyfiks i wspomnienie wiecznego dziedzictwa Matki Boskiej. (moja sugestia odnośnie ostatnich słów: ...i wspomnienie wiecznie żywego dziewictwa...)
Radzę przeczytać, o ile tego jeszcze nie zrobiłaś, "Eunuchy do raju" Uty Ranke-Heinemann. ;)
Elwira dnia 21.11.2009 23:33 Ocena: Przeciętne
Kamyk, zaimkoza jest w pełni wyleczalna. Trzeba chcieć ;) Sama na nią cierpiałam. B) Pracuj, tęp, pracuj, tylko w taki sposób coś osiągniesz. Akceptujemy wady niewyleczalne, inne - pomagamy zwalczyć. Nie chcemy być złośliwi.

Na moją ocenę nie ma wpływu to, co sama tu publikuję. Nie wszystko muszą lubić wszyscy.
Libray dnia 22.11.2009 10:44 Ocena: Bardzo dobre
podoba mi się ogólny styl językowy tu użyty. Czyta się z przyjemnością. Zmusza do myślenia. Naturalnie w pozytywnym tego określenia sensie :D Ogólnie bardzo zgrabnie napisane, z wyczuciem ;)
Kamyk dnia 23.11.2009 23:11
Dzięki za ostatnie, jakże miłe komentarze. Jednak są ludzie, którzy rozumieją moją wrażliwość pisarską (którą można nazwać poetycką, więc z klasycznymi prozaikami mi nie po drodze).
Drogi wyrrostku,
nie ma nic przyjemnego dla autora niż zachwyt nad użytą przez jego sentencją (perełką). Postaram się przeczytać to opowiadanie, które mi rekomendujesz.

Re: libray

Widzę, że jest dla kogo pisać. Autor wszak nie może ciągle napotykać krytyki, musi być ktoś kto go rozumie, żeby mu się wogóle coś chciało :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:50
Najnowszy:pica-pioa