Bronn, hik, z Nuln - rozdział drugi - Przemo_O - Przemo_0
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Bronn, hik, z Nuln - rozdział drugi - Przemo_O
A A A
Jedna z belek podtrzymujących sufit spadła prosto na głowę krasnoluda i nie pozwoliła dokończyć mu jego „ku…”.
-Może opuśćmy już ten zacny lokal? – zaproponował Kirlen wstając pomimo gigantycznego bólu, który wywołała strata połowy palca.
-Nie, nie, najpierw nagroda za ukatrupienie rabusiów! – Bronn zaśmiał się, nie przejmując się nawet stratą Kirlena i pobiegł na zaplecze. – O (tu najbardziej plugawe z krasnoludzkich bluzgów)! Zabije mnie…
Zabiłaby go, gdyby w czas nie zaczął uciekać. Większość beczek z alkoholem płonęła, a po chwili całe zaplecze wybuchło, a eksplozja wyrzuciła Bronna z taką siłą, że walnął w ladę, wykonał podwójne salto i dopiero walnął nosem w podłogę.
-… wódka. – Czort wie, czy jego ostatnie słowo przed utratą przytomności miało oznaczać chęć napicia się owego magicznego trunku, czy było to dokończenie wypowiedzi.
A Kirlen, zanim się zorientował, był już w karczmie sam, no, poza trupami i dwójką nieprzytomnych kamratów. Przezwyciężył jakoś ból i wyciągnął Bronna z płonącej karczmy, a krasnolud… jak to krasnolud. Chciał honorową śmierć, to niech ma, w końcu uratował niewinnego człowieka, więc na pewno umarł z honorem, no i bogowie go wynagrodzą. Niestety historia potoczyła się nieco inaczej.
-Bogowie ratujcie! – Płonący krasnolud, który właśnie wybiegł z płomieni krzyknął z taką mocą, że nawet głusi starcy żebrzący kilka ulic stąd, musieli zatkać uszy, aby jeszcze bardziej nie ogłuchnąć. Krasnal w jednej chwili stracił cały swój honor, bo wskoczył do koryta z wodą dla koni, w stajni przy karczmie. W tym czasie zdążył wstać Bronn…
-Moja, ku… - I ponownie upaść.
Kirlen zaś korzystając z sytuacji, rozejrzawszy się przedtem, wyciągnął z obszernej kieszeni swojej skórzanej kurtki, butelczynę z krasnoludzką. No i sobie łyknął, bo co miał niby zrobić?

***

-…rwa noga! – Dokończył Bronn, odzyskawszy przytomność po godzinie. Dopiero gorzałka przywróciła go do życia. – Gdzie ja jestem?
-No ten, no… w lecznicy. – Głos Kirlena trochę niewyraźny i cichy, ale dotarł z zaplecza winnicy pod Nuln. A kto ocucił Bronna?
-A ty to kto tyś jesteś, urwać nać?!
-Ymm, wybacz, że się nie przedstawiłem. Uzdrowiciel, mistrz w dziedzinie leczenia metodą wina i gorzałki. Gabobu Gubbikurbido, do usług.
-Ale gdzie ty, panie kurwido, jesteś?!
-E? – Gnom o zaroście zakrywającym całą twarz, oraz pozostałą połowę ciała, wspiął się na taboret, aby klient mógł go zobaczyć.
-O rany! Toż to nizioczłek jebany!
-We własnej osobie!
I tym sposobem Bronn stracił przytomność po raz kolejny.

***

-Nizioczłek! – Krzyknął tuż po przebudzeniu i poderwał się na równe nogi.
-We własnej osobie! – Odpowiedział radośnie ten nazwany nizioczłekiem.
-Kurwa!
-Da się załatwić!
-Leczy mnie nizioczłek!
-I to jeszcze jaki!
Nizioczłek pod wpływem kopniaka poturlał się na drugi koniec „lecznicy” i walnął w ścianę z takim impetem, że zrobił w niej dziurę, choć trzeba przyznać, że ściana była niezbyt solidna.
-Umrzyj!
-Nie bij!
-Umrzyj! – Powtórzył zdenerwowany ludź.
-Nie!
-Kurwa i jeszcze mi się pędrak sprzeciwia! Umrzyj!
-A wiesz, co?! Spierdalaj! Ha! – Niziołkowy lekarz wstał i wrócił drzwiami do budynku. Kopnął Bronna w dupę i uciekł śmiejąc się głośno, a stało się to tak szybko, że Bronn nie zdążył nawet zakląć, więc krzyknął tylko „Zaje...”, po czym odwrócił się i… „wysyna…”.
-O, jak się czujesz? – Kirlen wyszedł właśnie z zaplecza i na widok dziury w ścianie wyraźnie posmutniał. – Gdzie chujbido?
-KTO?! – Wybuchnął Bronn spojrzawszy na przyjaciela.
-No ten mały taki… dziura jakby jego rozmiarów.
-No, bo wyleciał.
-A zostawił towar?
-Jaki znowu towar?
-Ymm, no… mąkę.
-Nie.
-Kurwa.
-Mać.
-Właśnie.
-Ale całe zaplecze dla nas.
-Racja.
-Chodźmy.
I poszli. W ten sposób minął kolejny zwyczajny dzień Bronna z Nuln.

***

I kolejny…

***

-Jeszcze jedna beczka piwa!
-Nie ma.
-Kurwa… - Bronn wstał z krzesła i ruszył w stronę okna. Był wieczór. Pili całą noc i prawie cały dzień, ale żaden z nich nie odczuwał „stanu upojenia alkoholowego”.
-Nagroda.
-No właśnie, muszę odebrać…
-Mówię o tej za twoją głowę.
-To jest taka?
-No przecież hrabiego zabiłeś.
-Aaa, ta nagroda… no i?
-Uciekać.
-W sumie można, ale…
-Nagroda.
-Wiem!
-Odebrać…
-No ja pierdole…
Po odebraniu nagrody, Bronn postanowił uciekać, tak, jak doradził mu Kirlen. W Altdorfie są na pewno lepsze karczmy. I więcej krasnoludzkiego ciemnego!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Przemo_0 · dnia 01.12.2009 10:11 · Czytań: 527 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
Usunięty dnia 02.12.2009 11:22
Przemo, co to właściwie jest? Pomysły na dialogi? Bo fabuły tu nie ma żadnej.
Przemo_0 dnia 02.12.2009 18:13
Jest, zobaczysz, że jest fabuła. Poczekaj na kolejne rozdziały, a zobaczysz, jaki cel miały te dwa pierwsze.
Usunięty dnia 03.12.2009 08:30
Ale w tym fragmencie nic się nie trzyma kupy. To są kawałki powyrywane z kontekstu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty