Proste słowa są trudniejsze od gier językowych
połamanych jak kości narciarzy. Bywają ciężkimi
wagonami taszczonymi przez siłaczy, którym
kazano unikać odżywek. Prostym słowem jak kilofem

możesz zburzyć ścianę i przekroczyć to co stworzył
materializm. Możesz pokroić tasakiem surowe mięso,
które bez przypraw nie smakuje dobrze kiedy totalnie
posmutniejemy tylko proste słowo po główce pogłaszcze

Choćby banalne, ograne jak spłycona podniosłość
american movies w których tylko jeden człowiek
może zbawić losy świata, zachować przed tragedią
za miliony zielonych prezydentów z papieru

Zatem dajmy spokój tym efektom specjalnym,
gdyż słowa to nie pięść, co nozdrza rozkwasza,
trzeba węszyć za dowodem na istnienie Prawdy,
w asyście detektywistycznych oczu z filmów noir.