Dobry uczynek i paczka chipsów - Matuszewski
Proza » Groteska » Dobry uczynek i paczka chipsów
A A A
Chłopiec kręcił się po osiedlowym sklepiku, niby bez celu. Na pierwszy rzut oka czegoś potrzebował, widać matka wysłała go po zakupy… albo ojciec, nie ulegajmy stereotypom. Niech będzie, że rodzic, albo nawet obydwoje, chociaż jest mało prawdopodobne, żeby normalni ludzie uzgadniali potrzebę kupienia chleba.
Tak, czy inaczej, właśnie chleb był w koszyku dziecka. Prócz tego trzy bułki, kostka masła, i mleko – to z tańszych. Wiem, bo sam takie kupuję. Nie przelewa się. Prawdę mówiąc jest kiepsko. Do końca miesiąca zostało jeszcze dwanaście dni i tylko dwadzieścia siedem złotych w portfelu.
Stoję więc w kolejce i czekam, a dla zabicia czasu obserwuję dzieciaka. Stoi tam i się rozgląda. Trzyma dłoń w kieszeni, energicznie przewraca palcami. Liczy.
Też tak robię, kiedy chcę sprawdzić, czy mi starczy na zakupy. Same drobne, aż wstyd tak stanąć przed ludźmi z tymi dziesięciogroszówkami i odkładać je na stosik na drugim końcu dłoni.
Chłopak przypomina mi mnie samego. Ewidentnie pochodzi z biednej rodziny. Zapadnięte policzki, blade usta. Dziura w spodniach. Dostrzega mnie, więc uśmiecham się miło. Odwraca wzrok, zwiesza głowę. Wstyd mu. Wie, że ja wiem.
Ktoś inny pomyślałby, że mały wydał forsę na loda, czy czekoladę, a teraz nie ma za co kupić chleba, ale nie ja. Ja wiem, że dzieciak chciałby pozwolić sobie na takie małe szaleństwo, ale zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że chleb idzie w pierwszej kolejności.
Mój stary palił jak komin, mieszkanie zawsze było pełne dymu, najbardziej w zimie, bo nie pozwalał otwierać okien. Nie chciał, żeby mieszkanie się oziębiało, szkoda mu było na opał. Za jedną paczkę miałbym przynajmniej kilka lizaków, ale z nałogiem ciężko wygrać.
Chłopak nie może się doliczyć, więc wyjmuje z kieszeni pobrzękującą miedzią dłoń i zaczyna przesuwać zaśniedziałe krążki. Uśmiecha się, ja mimo woli z nim. Sięga na półkę i zdejmuje z niej małą paczkę ziemniaczanych chipsów. Potem zauważa przyklejoną do opakowania cenę i ze smutkiem odkłada je na półkę.
Nadchodzi moja kolej, nawet nie zauważam kiedy. Tłuste, stare babsko za mną karze mi się pospieszyć, ale ja mimo tego odchodzę na chwilę od kasy i biorę paczkę chipsów. Wziąłem takie, jak mały, ale duże. Płacę, wychodzę zanim zacznie mi być żal. Do końca miesiąca zostało dwadzieścia złotych.
Staram się nie zaglądać przez witrynę, stoję pod sklepem, tak niby nigdy nic, niby nie czekam. Starucha gramoli się na zewnątrz, teraz taka niezdarna, ale jak trzeba było walczyć o miejsce w kolejce, sił miała więcej, niż niejeden koń.
Mały w końcu wychodzi. Zastanawiam się, co powiedzieć. Prawdę mówiąc nic nie przychodzi do głowy. Jego nie obchodzi kim jestem, że też taki byłem, że wiem jak to jest. Po prostu daję mu tą paczkę i mówię „weź”. Chłopiec dziękuje. Ma łzy w oczach. Ja też.
Stare purchawy patrzą na nas tym swoim zezem znad poduszki w oknie. Nie prosto w oczy, na to nie mają odwagi. Takie niby nie mam czym być oburzona, bo nie patrzę, ale weźcie wy się degeneraci, skaranie boskie z wami.
Żal tych kilku złotych, ale przynajmniej mogę się czuć jak człowiek. Nie myślę sobie, że skoro dzieciak nie ma się w co ubrać, to jest złodziejem, włóczęgą, czy potencjalnym bandytą.
Idę do domu, spokojnie, nawet pogwizdując. Zostawiam staruchy z ich brudnymi myślami.
Pod blokiem stoi radiowóz. Mijam go, ale z bramy wychodzi rosły mężczyzna w mundurze i staje na mojej drodze.
- Jest pan aresztowany – mówi, pomijając zwykłą ceremonię.
Za co, pytam, za co. W życiu nic złego nie zrobiłem, a wręcz przeciwnie nawet. Pojawia się ta baba ze sklepu, ta co się tak przepychała. „To ten?”, pyta policjant. „Tak” odpowiada wiedźma.
- Jest pan oskarżony o pedofilię – oznajmia policjant i z uśmiechem pakuje mnie do samochodu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Matuszewski · dnia 17.12.2009 08:48 · Czytań: 1430 · Średnia ocena: 3,63 · Komentarzy: 9
Komentarze
Usunięty dnia 17.12.2009 10:10 Ocena: Bardzo dobre
Mogłaby powstać z tego, co napisałeś, fantastyczna nowela. Nie wiem, czy ktoś jeszcze je pisze. Forma: krótka, zwięzła i z błedami językowi. Brakuje Ci umiejętności wyrażania myśli. Dla mnie BD.
przyroda dnia 17.12.2009 14:54 Ocena: Dobre
Końcówka...ni w c...ni w oko...takie naciągane...ale sam pomysł i styl niezły...poćwicz język, bo jak na razie to trochę za mało wyrazisty...
Pozdrawiam
Jack the Nipper dnia 17.12.2009 16:04 Ocena: Dobre
Cytat:
mleko – to z tańszych. Wiem, bo sam takie kupuję. Nie przelewa się.


wyszło na to, ze mleko sie nie przelewa

Cytat:
Mój stary palił jak komin,


komin nie pali, tylko dymi - raczej: kopcił jak komin - i tak wiadomo o co chodzi.

Cytat:
za mną karze mi się


każe - ORT!

Świetny temat na czasie ;) Do tego to wszystko zmierza, każdy niewygodny dla władzy okaże sie pedofilem. Wczoraj pisali, ze zgarneli 14-stolatka za pedofilię. Niedlugo będa zamykac przedszkolaków za zabawy w doktora...
Tukas dnia 17.12.2009 16:51 Ocena: Dobre
Nie tylko ni w chuj, ni w oko, nie tylko naciągane, ale po prostu prawnie niemożliwe.;-))
Dałbym nawet bardzo dobre, gdyby nie ta końcówka...
przyroda dnia 17.12.2009 19:06 Ocena: Dobre
Tukas...gdzie Ty widzisz tam"ch"...hehe...tam jest "c"...
Przepraszam Panie Matuszewski, ale nie mogłam się powstrzymać:smilewinkgrin:
bassooner dnia 17.12.2009 19:18 Ocena: Bardzo dobre
Wziąłem takie, jak mały, ale duże. Płacę, wychodzę zanim zacznie mi być żal. Do końca miesiąca zostało dwadzieścia złotych. -
- tego nie rozumiem, bo piszesz, że też byłem taki jak on, a wychodzi, że budżet podobny... a nawet jeśli tak chciałeś to dla większego kontrastu zrobiłbym tutaj bohatera pochodzącego z biedoty, ale w tej chwili na wyższej stopie życiowej.

a tutaj powinno być tak:

Stare purchawy patrzą na nas tym swoim zezem znad poduszki w oknie. Nie prosto w oczy, na to nie mają odwagi. Takie niby "nie mam czym być oburzona, bo nie patrzę, ale weźcie wy się degeneraci, skaranie boskie z wami".

albo tak:


Stare purchawy patrzą na nas tym swoim zezem znad poduszki w oknie. Nie prosto w oczy, na to nie mają odwagi. Takie niby nie mam czym być oburzona, bo nie patrzę, ale weźcie wy się degeneraci, skaranie boskie z wami.

ale i tak jest bdb - ... ;-)))
Elwira dnia 17.12.2009 19:49 Ocena: Bardzo dobre
Dobrze na pisane. Dla ścisłości dodam, że nieidealnie. Czasem szwankuje szyk, czasem jakieś przecinki wskakują na dziwne miejsca, ale ujdzie.

Fabuła spójna, miejscami budzi emocje. Podoba mi się taki monolog wewnętrzny. Szczery, bez zbędnych słów (powiedzmy), bez patosu. Prosty.

Pozdrawiam.
Miladora dnia 18.12.2009 02:20 Ocena: Bardzo dobre
Drogi M. - spodobało mi się Twoje opowiadanie.
Jest spokojne, szczere i naturalne. Poprowadziłeś je całkiem sprawnie, jeżeli chodzi o narrację, to znaczy jej płynność, chociaż nie ustrzegłeś się od pewnych błędów. Ale nikt nie jest idealny i praca nad tekstem, to spora ilość poprawek... ;)
Bassonio ma rację - popraw zapis. Sprawdź przecinki.
Tu masz przykład"
- Tak, czy inaczej - bez przecinka
Ortografia:
- babsko za mną karze mi się pospieszyć - każe pospieszyć (nie "karze" od kary lecz "każe" od kazania czegoś)
Jeżeli zechcesz, wrócę i wypunktuję Ci wszystko szczegółowo. Możesz dać znać pod komentarzem. Ale to znaczy, że poprawiasz tekst tu, na portalu... ;) Ode mnie bdb, z minusem za błędy...
Pozdrawiam :D
Polter13 dnia 06.02.2010 17:51 Ocena: Bardzo dobre
Na koniec prychnąłem. I cisnęło mi się na usta "ku...". To już nie jest śmieszne, lecz przerażające.
Ale fakt, że są takie babcie które naoglądały się za dużo telewizji.
Bardzo dobre.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty