Uroki młodzieńczego życia - Matuszewski
Proza » Inne » Uroki młodzieńczego życia
A A A
Tamtego wieczora, jak i zresztą każdego poprzedniego, Jacek zagłębiał się w czeluście Internetu. Zanim usiadł do komputera musiał powtórzyć codzienny rytuał, upewnić się, że nikt mu nie przeszkodzi. Domownicy oddawali się standardowym zajęciom; matka krzątała w kuchni, ojciec zasiadał w fotelowym tronie, a siostra, zabarykadowana w swoim pokoju, upajała murzyńską muzyką.
Wszystko było w normie, rutynowo. Chłopak przymknął drzwi od swojego pokoju, co wedle wszelkich przypuszczeń musiało zagwarantować mu spokój. Przy uchylonych drzwiach nie wzbudza podejrzeń, za to zamknięty trzynastolatek może według rodziców robić wszystko – od małego pijaństwa, do solidnego ćpania.
Jacek nie był głupi. Po wejściu do pokoju odczekał chwilę, nasłuchując odgłosów domu. Matka niezmiennie trwała w kuchni, odgłos meczu zagłuszał siorbanie ojca. Można było zaczynać.
Chłopiec oddał się urokom masturbacji. Już miał kończyć zabawę, kiedy usłyszał za plecami szmer. Odruchowo wyłączył stronę z gołymi babami (gwoli ścisłości w filmie występowali również nadzy panowie), ale nie zdążył schować sprzętu do majtek. Zamiast tego nakrył interes koszulą i postarał się ukryć zmieszanie złością.
- Czego bez pukania! – warknął
Czuł, że ma czerwone policzki. Nie wiedział, czy to ze wstydu, czy z wysiłku. Spojrzał na ojca gniewnie, ale tamten nie ruszył się z miejsca. Stał w drzwiach i patrzył. Podejrzliwie? Widział coś?
- Wyjdź do diabła!
Ten zamiast wyjść, wszedł. Powoli, omiatając pokój wzrokiem śledczego, zbliżył się do łóżka i usiadł ciężko.
- Nie słyszysz?!
Jacek zastanawiał się, czy przypadkiem jego kutas nie jest widoczny pod koszulą. Czuł, jak pulsuje. Przez moment chłopiec myślał, że instrument skończy sam.
- Nie wydaje ci się – odpowiedział ojciec – że ostatnio mało rozmawiamy?
- Tak! A teraz wyjdź, porozmawiamy później.
„Wie! Kurwa, wie. Jezu, jaki wstyd, stary widział mojego fiuta.”
- Dlaczego później?
„Nie wie! Jezu, nie wie, co za ulga.”
- Bo nie jestem w nastroju.
- Nigdy nie jesteś w nastroju.
- No i jak nie wyjdziesz, to nigdy nie będę!
Ojciec złożył ręce w poddańczym geście, westchnął i tak jakby poderwał się do wstania, ale na tym się skończyło. Mężczyzna zamarł, skrzyżował wzrok ze wzrokiem syna.
- Powiedz mi – wycedził wolno – Dlaczego jesteś taką cipą?
- Co? – Jackowi opadła szczęka.
- Jesteś pizdą. – oznajmił mężczyzna bezwiednie obniżając ton głosu – Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?
Jacek poczuł, że jego członek maleje w zastraszającym tempie. Wydawał się jeszcze mniejszy, niż zazwyczaj.
- Wszyscy jesteście – ciągnął grobowym głosem ojciec – Każdy zafajdany szczyl z twojego pokolenia. Wąchasz klej?
- Kurwa, nie! – zapiszczał cienko Jacek. W tym momencie był już solidnie przerażony.
- Twoi znajomi? Krzysiek na przykład. Wącha?
- Nic nie wącha! Co się z tobą dzieje?!
- Nie – ojciec załamał ręce – Jasne, że nie. Dzisiaj nie ma kleju, tylko prochy kupowane w szkolnym sklepiku.
- Nikt nie kupuje prochów w sklepiku! – wypiszczał chłopiec
- Jasne, że nie. Mówiłem w przenośni.
- O co ci chodzi? Odwal się. Mama!
- Matki w to nie mieszaj, chyba nie chcesz, żeby zobaczyła syna ściskającego w dłoni swojego pomarszczonego fiuta?
Jacek zaczerwienił się jeszcze bardziej. Wyglądał jak wielki, czerwony balon.
- Wyjdź.
- Wyjdź? Bo co?
- Bo… bo to jest mój pokój.
- Załóż gacie, jesteś żałosny.
Nastąpiła chwila konsternacji. Chłopak oczekiwał, że rodziciel w tym momencie opuści pokój, zapewni odrobinę prywatności potrzebną do wstania i założenia majtek, ojciec jednak wciąż mu się przyglądał.
- Wstydzisz się? – zaśmiał się mężczyzna – Co ty? Pedał jesteś? Myślisz, że fiuta nie widziałem?
- Nie będę się obnażał przed facetem…
- To dlatego po wuefie przychodzisz do domu taki zjełczały? Macie w szkole prysznic, wiem, chodziłem do tej samej, jakbyś zapomniał. Kąpiesz się?
- Przy innych kolesiach? Jaja sobie robisz?
- Nikt się nie kąpie, pedały zasrane.
- To nie ja chcę oglądać mojego fiuta – odgryzł się młody
- Nazywasz pedałem mnie?
- Tego nie powiedziałem…
- Pizda z ciebie i tyle. Wiesz dlaczego? Bo nie masz jaj.
- Elokwencja…
- Pierdol się, pedale. Wszystko masz, gnoju, pod nos. Ja do szkoły łaziłem z buta, ty masz tramwaj. Jedzonko jakie chcesz. Rowerek, proszę bardzo. To nawet nie o to chodzi. Wiesz co robiłem w twoim wieku, żeby zwalić konia?
- Nie obchodzi mnie to.
- I tak ci powiem. Nie miałem Internetu, nie miałem domowej oazy. Chciałeś zwalić konia, to musiałeś skombinować gazetkę. Umiałbyś?
- Po co?
- No właśnie. Po co. Możesz sobie siedzieć w domciu, pstryk i masz. A my musieliśmy popierdalać po polance, żeby znaleźć jakieś świerszczyki. Kloszardzi czasem zostawiali, zbierali makulaturę, coś im wypadło czasami, czasami jakaś skitrana gazetka urastała do rangi cudu. Kto miał, ten się dzielił, oczywiście nie bezinteresownie. Trzeba się było targować. A dzisiaj? Dzisiaj są kolesie, którzy przyznają otwarcie, że nie trzepią. Wiesz dlaczego?
- Idź… - w oczach Jacka błysnęły pierwsze krople łez
- Przez tą pieprzoną, wygodną anonimowość. Przez przestrzeń własną. Wszędzie, w szkole, w domu… ja bym w życiu nie powiedział do ojca „wyjdź”. To był jego dom, mógł wejść gdzie mu się podobało. A tobie, i reszcie tych pizd, we łbach się poprzewracało od praw ucznia. Twój pokój? Nie rozśmieszaj mnie.
- Dlaczego to robisz?
- Nie widzisz? Chcę żebyś zrozumiał. Chcę, żebyś w przyszłości nie stał się jakimś zblazowanym pedałem. Myślisz, że nie widzę co się dzieje?
- Nie widzisz…
- Widzę. Zaczyna się w szkole. Dzieciak dowiaduje się, że ma swoje prawa. Ma prawo do prywatności, do zamknięcia się we własnym, bezpiecznym światku z dala od ludzi. Mnie w szkole bili. Wiesz co robiłem? Broniłem się. A ty nie. Ty skarżysz pani pedagog. Już w pierwszych klasach podstawówki dajesz się kastrować. Później jest coraz gorzej. Masz prawo bronić się przed nauczycielami, nie rób pan kartkówki, w tym miesiącu już jedną mieliśmy! Nie pytaj pan znienacka, bo się stresujemy. Nic dziwnego, że już nikt nie wychodzi na podwórko. Tam nie ma nauczycielek, które mogłyby was obronić!
- Nikt nie skarży…
- Nie skarży? A nie widzisz, co się w mediach dzieje? Na całą Polskę leci reportaż o tym, jak to jakieś bestialskie gimnazjalistki wyszarpały za włosy koleżankę. Bestie, mówią. Kopały po twarzy. Ja w podstawówce dostałem od kolesia w mordę kurkiem od gazu. Wybił mi trzy zęby i przeciął obydwie wargi, rozumiesz, szwy na mordzie. I co? Czytaliśmy o tym w gazecie? Nie. Nawet milicji nie było. Kumplowi jakiś starszak połamał dwa palce. Z premedytacją. I co? I nic. Dostał potem za swoje. A wy, całe to jebane pokolenie, nie macie charakteru.
- Dużo dzieciaków ćpa! – załkał Jacek, desperacko próbując nadać element męski swoim rówieśnikom
- I co? Sami to zbieracie? Hodujecie? Nie! Nie macie nawet poczucia, że to złe. Wydaje się wam, że to wasze pieprzone prawo, palenie jest fajne. Nie macie za grosz jaj.
- Mam!
- Nie masz. To nie twoja wina. Macie wszystko, wszystko pod nos. Nawet pornolne. Jeden znajomy kiedyś włamał się do żula, który stacjonował tu niedaleko w swojej przyczepie. Zabrał całe naręcze pisemek. Wiesz jakiej to wymaga odwagi?
- Nie.
- Nie masz jaj. Nigdy byś czegoś takiego nie zrobił. Boisz się zrobić cokolwiek, co mogłoby być uznane za nieodpowiednie. Żyjesz pod kloszem, masz wszystko na wyciągnięcie ręki. Lekcje? W Internecie. Koledzy? W Internecie. Po co się narażać, że cię pobiją na podwórku? Muzyka? W Internecie. Kino? Po co ci kino, jak filmy też masz w domciu. Laski? Całowałeś już coś poza monitorem? Pocałujesz kiedyś? Czy wolisz może do końca życia spuszczać się na klawiaturę?
- Wyjdź.
Jacek nie mógł uwierzyć, że ojciec wstał. Zmierzył syna ponurym wzrokiem i wyszedł. Chłopak skorzystał z okazji, wciągnął na tyłek gacie i odetchnął. W życiu się tak nie bał. Przecież ojciec nie miał prawa tak mówić. Tylko, że stary tego nie zrozumie.
Jacek poczuł przemożną chęć wyjścia z domu. Nie wiedział dokąd pójdzie, wszyscy koledzy aktualnie siedzieli na Internecie. Nie pamiętał kiedy ostatnio widział kogoś poza szkołą. Postanowił, że spróbuje wyciągnąć Krzyśka, a jeśli się nie uda, sam gdzieś pójdzie. Nie może przecież zostać w domu, nie po czymś takim.
Złapał plecak i wybiegł z pokoju. Zderzył się w korytarzu z ojcem, zmierzył go wściekłym wzrokiem i przemknął obok.
- Dokąd to? – uśmiechnął się ojciec – Wychodzisz? Posiedzieć na komputerze kolegi?
- Co cię to obchodzi?
- Nic. Mam tylko nadzieję, że to twoje pokolenie, co do jednego, zacznie się zachlewać.
Jacek był już zbyt zmęczony rozmową, aby odpowiadać świadomie. Chciał jedynie znaleźć się poza domem, ale odruchowo spytał „Dlaczego?”.
- Bo piwa, synku – zaśmiał się ojciec – to wy sobie z Internetu nie ściągniecie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Matuszewski · dnia 05.01.2010 10:42 · Czytań: 1464 · Średnia ocena: 3,86 · Komentarzy: 10
Komentarze
Usunięty dnia 05.01.2010 11:58 Ocena: Bardzo dobre
Dobrze napisane.I również dobrze ukazuje absurdalny realizm dzisiejszego świata dorastających ludzi.
Anette dnia 05.01.2010 14:40 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo dobre. Mily akcent w trakcie pracy :)
Kotas dnia 05.01.2010 16:43 Ocena: Świetne!
Świetny tekst.Porównanie życia w czasach tak zwanej komuny z realiami dnia dzisiejszego.
Berserkerka dnia 05.01.2010 17:15 Ocena: Przeciętne
Mnie tekst nie zachwycił, może dlatego że jestem dziewczyną, nie wiem. Nie wyobrażam sobie, aby taka rozmowa mogła zaistniec w rzeczywistosci, ale może to nie ma znaczenia, może to miało pokazywać absurd. Daję przeciętny
Usunięty dnia 05.01.2010 23:03 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
może dlatego że jestem dziewczyną, nie wiem. Nie wyobrażam sobie, aby taka rozmowa mogła zaistniec w rzeczywistosci

I tu widać potrzebę istnienia dwojga rodziców w rodzinie. Dzisiejsze potencjalne matki jak zwykle nie przygotowane do wychowywania swoich synów.
Matuszewski dnia 06.01.2010 01:00
Sugerujesz, że matka powinna rozmawiać z synkiem o masturbacji? A może pokazać kilka chwytów;P?
Anette dnia 06.01.2010 15:53 Ocena: Bardzo dobre
Dziewczyna, nie dziewczyna - wyobraznie musi miec!:p
Olaf Czubla dnia 07.01.2010 17:59 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
matka krzątała w kuchni


krzątała się

Cytat:
upajała murzyńską muzyką


Kogo upajała? Się.

Przegiąłeś z kastrowaniem "się".

Trochę błędów w zapisie dialogów - warto sprawdzić w jakiejś książce, jak powinno być.

---

Tyle formalnie. A w praktyce - wreszcie jakiś tekst "z jajami". Mocne. Zostawiam bardzo dobre.
Usunięty dnia 08.01.2010 14:55 Ocena: Bardzo dobre
Realistyczne, ironiczne, ale nie "na siłę". Dobry, "prosty", "mocny" (rzeczywiście) tekst.
Niemal perełka.
Pzdr.
Polter13 dnia 06.02.2010 18:10 Ocena: Bardzo dobre
Koniec podwyższył ocenę na bdb. Naprawdę dobry tekst o dzisiejszej młodzieży. Nieco dużo przekleństw jak na rozmowę z ojcem i synem. Mimo wszystko szczere aż do bólu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty