byłem na spacerze, w bibliotece,
zrobiłem zakupy, jestem jakiś niewyraźny,
niedokonany.
do tego nihil novi sub sole,
listopad spędzam pod chmurką,
dziwiąc się cudom meteopatii.
moja głowa upodabnia się do
kuli ziemskiej, pęcznieje,
puchnie, boli. coraz więcej w niej
zieleni, zwłaszcza w źrenicach.
w grudniu chciała się odwrócić,
grudzień spędziłem w domu.
nihil novi in da house, od czasu
teraźniejszego do czasu przyszłego
nic się nie zmieniło,
na świeżym powietrzu bywam sporadycznie.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Afternoon · dnia 08.01.2010 05:54 · Czytań: 1657 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: