Ja już nie zauważam tego miasta
Żyję w takim a nie innym punkciku Europy
Pudełku z wszechświata
W tym mieście od wojny nie było nocy
Przechodzę obok miasta
Tu jest tylko dzień i sztuczny dzień na oczy
Listopad- wychodzę na ulice i nie odróżniam pór dnia
Kwiecień- wychodzę na ulicę i rozróżniam pory roku
Tylko po oponach samochodów
Jest pora opon zimowych
Jest pora opon letnich
Jest pora łańcuchów
Nie będzie jesieni ani wiosny
Ale ja nie zauważam tego miasta
Myśli wyrzucam na oczy
A nie myślę o mieście
(głowa jeździ po obwodnicy)
Mijam się z tym miastem
Co mnie obchodzi
Że w rozmrożonych kałużach pływają liście
Nie obchodzi mnie
Ten wypadek
Ta autostrada przed Starówkę
Już nie zauważam tego miasta
Mam je już tylko w kubełkach dłoni
Reszta się rozlała
Mówię kocham Cię miasto
I są to słowa zupełnie niepoparte emocjami
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
sirpsycho · dnia 17.01.2010 20:52 · Czytań: 557 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: