NIE TRZEBA KRZYCZEĆ TAK W TYTULE! Kto zechce to tutaj i tak trafi
łzy
pustka
ból itp.
słowa, które trudno w wierszu obronić i które w prosty sposób mogą sprowadzić wiersz do "ale to już było", tutaj zostały dodatkowo uwypuklone i moim zdaniem nie wyszło to dobrze.
Jedyne co można, przy sporej tolerancji, wyłuskać z tego wiersza to motyw posolonej krwi z drugiego wersu, reszta się imo nie broni. Spójrzmy choćby tutaj:
Cytat:
Pustka
Jakby wokół była próżnia
to niemal oczywista oczywistość, pustka i próżnia stoją znaczeniowo na tyle blisko siebie, że zamieniają ten fragment w watę, w niepotrzebny nadmiar i dopowiedzenie.
Cytat:
Ból
Przed którym nie ma gdzie uciec
banał, po prostu, przeciętny czytelnik już po przeczytaniu "ból przed którym" będzie wiedział co jest dalej, tak dobrze to sformułowanie jest znane, że zostało wyzute z jakiegoś poetyckiego niepokoju, przeszło w kategorię zwrotów prawie kolokwialnych.
Cytat:
Zamykam się w łazience
Tu codzienność mnie nie znajdzie
Po tej poincie jedyne nad czym się przez chwilę zastanawiałem to to czy naprawdę podmiot może być tak naiwny, ewentualnie dlaczego jest taki, albo czy wyczuwa ironiczność tego zwrotu.
Moja rada brzmi - zamiast pisać ból, pustka, itp., spróbuj wpierw opisać przyczyny, odpowiedź na pytanie dlaczego? jest z pewnością dużo trudniejsza niż proste rzucenie haseł ogólnych, ale jednocześnie daje szansę na większą kreatywność językową, co samo w sobie może przełożyć się na poziom wiersza.
Będzie dobrze, kwestia praktyki i czasu
Pozdrawiam