Proza » Miniatura » Ryfka
A A A
Niebo było ciche i bezgwiezdne, w dziwnej barwie cynamonu. Łuna zalewała okna, daleko nad domami, rudością wieczoru, ciszą grozy. Szeptała tajemnica. Ryfka siedziała przy stole, ruda jak ta noc, w rudym płomieniu świecy szukając jasności.
Zapomniała już.
Białymi od światła dłońmi, białymi od cienia dni, układała na stole rosyjskie babuszki. Bez powodu wkładała i wyjmowała jedną z drugiej, chłonąc drobną przyjemność, jedną z tych niewielu jakie pozostały jej z dzieciństwa, z tych szczęśliwych czasów. Nie jej dom, nie jej dni, żadnej z nich, tych różanoczarnych babuszek... Nie stukając drewnem, przyjmowała wielkie prawdy, nieznane, nieakceptowalne dla tych słodkich jasnowłosych, śmiejących się w jasnowłosym dniu w złocistej cafe. Kiedyś sama nie znalazłaby prostej chwili szczęścia w czymś tak trywialnym.
Jej matka, wojenna męczennica. Jej babka, czarna postać w grubej, surowej koronce. Prababka jak z dziecięcych mitów, nieokryta codziennością, nieodkryta. Wszystkie urastały do rangi heroin. Przetrwały, unosząc światło do swych oczu, niewzruszenie. Nie, nigdy nie mogła im dorównać. Im wcześniejsze, tym większe, napawające tym nabożnym podziwem, aż po Rut, Ester i Judytę. Aż po Hawę, czy Ewę jasnowłosą... Czy Ha-szem także mógł być jak największa z tych babuszek, ogarniająca świat? Zganiła się za tę myśl. Impulsywna i niepoukładana.
Łuna rudziła się za oknem, a luna łudziła, łudziła przyszłością. Ryfka dotknęła swego brzucha, pustego, jak puste oblicze księżyca. Czy była najmniejszą z babuszek, wiedząc że nigdy nie dorówna tamtym, czy była najmniejsza?
Poderwała się za lekkim hałasem, tylko wiatr, tylko kot skoczył...
Tak, musiała być najmniejsza. Nikt mniejszy by się w niej już nie zmieścił. Przez strach.
Żadnej nie mogła skazywać, by żyła w tym świecie, jeszcze mniejsza od niej.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mariamagdalena · dnia 17.02.2010 09:46 · Czytań: 996 · Średnia ocena: 3,1 · Komentarzy: 19
Komentarze
Usunięty dnia 17.02.2010 09:57 Ocena: Przeciętne
Dużo kolorów, dużo słów, praktycznie brak treści. Przerost formy. No i w ogóle nie rozumiem, co chciałaś przekazać tym tekstem.
Izolda dnia 17.02.2010 11:23 Ocena: Bardzo dobre
Podoba mi się. Pomijając judaistyczny kontekst, mówi o tym, że każdy z nas obciążony jest w sztafecie pokoleń i często nieświadomie dźwiga grzechy lub heroiczne obciążenia przodków. Ale mówi też o tym, że jesteśmy psychicznie coraz słabsi. Boimy się życia i przekazywania go dalej, z pokolenia na pokolenie coraz bardziej.
Dla mnie przepoetyzowanie to nie minus.
mariamagdalena dnia 17.02.2010 14:06
dziękuję, Oke_Mani, dziękuję Izoldo

kolory i słowa - dla tak impresyjnej natury jak ja to podstawa widzenia
przekaz - doskonale oddany przez Izoldę
czyli jednak da się mnie zrozumieć...;)
JaneE dnia 17.02.2010 16:13 Ocena: Dobre
Treść chowa się za formą. To jedna wielka przenośnia i choć pewnie o to ci chodziło, jak dla mnie troszkę przekombinowałaś.

Mimo to, za barwność i umiejętność posługiwania się językiem literackim należny ci się dobry :)
Tomi dnia 17.02.2010 16:31 Ocena: Przeciętne
Cytat:
Białymi od światła dłońmi, białymi od cienia dni, układała na stole rosyjskie babuszki.


zauważ, że coś tu nie gra

Cytat:
Bez powodu wkładała i wyjmowała jedną z drugiej, chłonąc drobną przyjemność, jedną z tych niewielu jakie pozostały jej z dzieciństwa, z tych szczęśliwych czasów.


te powtórzenia rażą

Cytat:
nieakceptowalne dla tych słodkich jasnowłosych, śmiejących się w jasnowłosym dniu w złocistej cafe


domyślam się, że powtórzone "jasnowłose" to celowy zabieg, jednak mam wrażenie, że nie do końca szczęśliwy

Cytat:
Wszystkie urastały do rangi heroin.


?

Niestety, ale tekst mnie nie porwał. Niczego dla siebie w nim nie odnajduję. Mam wrażenie przerysowanego obrazu.
Pozdrawiam:)
Usunięty dnia 17.02.2010 16:32 Ocena: Dobre
Daję dobry. Po przeczytaniu komentarza Izoldy już wiem, o co chodzi ;)
mariamagdalena dnia 17.02.2010 16:41
drogi Tomi
białe od światła - obecnego, rozjaśnione światłem
a "białe od cienia dni" - w ukryciu, w cieniu się blednie
nie wszystko dla wszystkich, to nawet dobrze
wg definicji Oscara Wilde'a

i w świetle pozytywnego komentarza Reynevana
jeszcze raz dziękuję Izoldzie ;)
SzalonaJulka dnia 17.02.2010 16:53
Wzruszyłaś mnie. Pięknie wykorzystany motyw "babuszek". Kolejne pokolenia wpisane w swój czas, a tu nagle jakby zagubienie, brak celu, czy świadomości swojej roli...

Niestety, moim zdaniem, nieco przedobrzone z "poetyckością" - nie mogę znaleźć uzasadnienia dla takich "opisów przyrody". Zaciemniają obraz, zamiast go podkreślać, momentami kanciaste ("Łuna rudziła się za oknem, a luna łudziła, łudziła przyszłością." - łuna/luna nie brzmi mi to).

Nie oceniam, bo mam zbyt mieszane uczucia - za pomysł byłoby świetne, za wykonanie przeciętne.
Pozdrawiam :D
hippiegirl dnia 17.02.2010 17:00 Ocena: Bardzo dobre
a mnie się podoba :) Sam wstęp jest ujmujący. Pięknie nakreślony nastrój tekstu, zaś treść skłania do refleksji. Czuję jednak pewien niedosyt po zakończeniu...
Tomi dnia 17.02.2010 17:18 Ocena: Przeciętne
mariamagdalena, czyli to nie pomyłka;)
Dłonie białe od cienia dni. Ok:)
Szyk wyrazów (rodem z poezji) momentami wypacza znaczenie, kiedy nastawiamy się na czytanie prozy. Dobra baza dla zbudowania wiersza.
Pozdr
Usunięty dnia 17.02.2010 17:28 Ocena: Dobre
Ładnie napisane. Fajnie by było, jakby dorzucić do tego jeszcze coś ciekawego. Tak, jakby coś się działo, to by było super.
Nie lubię tekstów, w których wszystko napisane jest przenośnie, ale dam dobry za pięknie dobrane słowa.
Tomi dnia 17.02.2010 19:03 Ocena: Przeciętne
i jeszcze:

Cytat:
(...)tych niewielu jakie pozostały jej z dzieciństwa, z tych szczęśliwych czasów. Nie jej dom, nie jej dni, żadnej z nich, tych różanoczarnych babuszek... Nie stukając drewnem, przyjmowała wielkie prawdy, nieznane, nieakceptowalne dla tych(...)


nie to, żebym miał coś przeciwko Tychom ;), ale troszkę ich się nagromadziło na małej przestrzeni
kamyczek dnia 17.02.2010 19:49 Ocena: Bardzo dobre
zgadzam się z Izoldą Boimy się życia i przekazywania go dalej, z pokolenia na pokolenie coraz bardziej.
zawarłaś to w jednym zdaniu Nikt mniejszy by się w niej już nie zmieścił, jakże trafnym. Całośc ciekawa napisana w dobrym stylu oceniam na bdb:)
Polter13 dnia 17.02.2010 20:59 Ocena: Przeciętne
Nic specjalnego. Nie wiadomo czemu taka ruda łuna w nocy, mieszka gdzieś na kole podbiegunowym? Wyszukane środki, ale bez entuzjazmu.
Elwira dnia 17.02.2010 21:18 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo mi się podoba ten styl. Jest miły w swej niebanalności. Ciężkawy w rozumieniu, dlatego musiałam przeczytać dwa razy, ale warto. Lubię, jak ktoś się bawi w taki sposób. Poetycko piękne. Chociaż pewnie spotkało się i spotka z krytyką, bo trudne.

Pozdrawiam.
mariamagdalena dnia 18.02.2010 08:34
"Nie wiadomo czemu taka ruda łuna w nocy, mieszka gdzieś na kole podbiegunowym?"

Polter13, to wojna jest w tle ;)
ale zaśmiałam się na ten biegun...:)
SzalonaJulka dnia 18.02.2010 14:39
Wracam tutaj z nadzieją, że coś się jeszcze wyjaśni.
"Ruda łuna nocy" itd. skojarzyła mi się z wojną, ale przecież to matka bohaterki była "wojenną męczennicą"... więc już nie wiem kiedy toczy się akcja.
Jeśli rozważania bohaterki mają miejsce w czasie wojny, jej reakcja jest całkowicie naturalna - i interpretacja Izoldy o coraz słabszej psychice kolejnych pokoleń nie pasuje.
Izolda dnia 18.02.2010 14:56 Ocena: Bardzo dobre
Masz rację Szalona. "Jej matka, wojenna męczennica" - było jednym z kluczowych dla mnie, a teraz to już nie wiem...
mariamagdalena dnia 19.02.2010 11:35
jest wiele poziomów tej opowieści
i można czytać z wojną aktualną, na najprostszym poziomie
albo z wojną, która kładzie się cieniem na wspomnieniach
albo...

teraz też mamy wojnę, inną wojnę, jej nie widać...

interpretacje wg uznania
dla każdego według wędrówki myśli...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:76
Najnowszy:pica-pioa