DANIEL - Archiwum X - andro
Proza » Miniatura » DANIEL - Archiwum X
A A A
DANIEL – ARCHIWUM X

Daniel pochylił się nad stolikiem zbliżając do mnie twarz i, zniżając konfidencjonalnie głos, powiedział:
- Dzieją się dziwne rzeczy. – Po czym płochliwie zlustrował salę, jakby w obawie, że te rzeczy, o których mówi, czyhają w kątach, gotowe wyskoczyć i pożreć go, kiedy usłyszą o sobie.
Daniel jest dziwakiem, z tego zawsze zdawałem sobie sprawę. Ale to, nawet jak na niego, było nietypowe. Tylko raz w przeszłości widziałem go takim, kiedy wydawało mu się, że wszędzie są mistycy.
- Jakie rzeczy? – spytałem więc i spokojnie pociągnąłem z kufla.
- Różne. I to jedna po drugiej – wychrypiał, patrząc na mnie wymownie. – Na przykład wczoraj w pociągu, wiesz, jak wracałem z delegacji, siedział ze mną w przedziale jeden facet.
- No?
- Z półtorej godziny tak siedział. I nagle sięga po reklamówkę i wyciąga z niej – tu Daniel uniósł jednocześnie palec wskazujący i brwi – no, co wyciąga?
- Nie mam pojęcia – odrzekłem. – Na pewno nic normalnego, bo byś o tym nie mówił. Może spluwę?
- Loda na patyku! Rozumiesz? Wyciąga sobie loda, odwija z papierka i je, jak gdyby nigdy nic!
- Loda? – To było rzeczywiście coś zaskakującego. – Nie roztopił mu się?
- No właśnie. – Daniel znacząco pokiwał głową, a potem dwoma potężnymi łykami opróżnił połowę zawartości swojego kufla. Wahadłowym ruchem palca wskazał przechodzącej kelnerce nasze szkło i, znów pochylając się do mnie, zapytał:
- A pamiętasz Beatę Bochen?
- Tę czarnulkę z medyka?
- Tak, tę. Turlam się do chaty z dworca i przy pralni, wiesz, tej na Piastowskiej – patrzę – idzie naprzeciw mnie. Myślę sobie: Jezu! Ale zbrzydła ta dziewczyna! Pamiętasz, jaką miała twarzyczkę, nie? No i w ogóle, bioderka, cycki, wszystko.
- Pamiętam. Każdy chciał ją przelecieć – odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- No. A tu widzę: pasztet straszny. Gruba, twarz szara, pomięta jakaś. Ale nic, mówię: „Cześć Beatka!”. A ta się na mnie patrzy jak szpak w pizdę i idzie dalej. Nie poznała mnie, myślę sobie.
- Możliwe. Kupa lat w końcu – stwierdziłem. – Zapuściłeś brodę poza tym.
Ale Daniel pokręcił energicznie głową i znów podniósł znacząco palec. Otworzył usta, aby podjąć opowieść, lecz kelnerka postawiła przed nim nowe piwo, więc zrobił przerwę na gigantyczny haust. Jabłko na jego szyi powędrowało w górę i w dół z przerażającym odgłosem.
- Słuchaj. Wyszedłem za winkiel, na Piłsudskiego, doszedłem gdzieś tak do poczty i zgadnij, kogo spotykam?
Nie miałem pojęcia, kogo mógł spotkać, więc palnąłem automatycznie:
- Jowitę?
Wzniósł oczy na sufit i pociągnął następny ogromny łyk. Tym samym dał mi do zrozumienia, że ocenia moją zdolność do odgadywania osób za żałosną.
- Beatę Bochen! Rozumiesz? – rozłożył dłonie rozczapierzając palce i wytrzeszczył na mnie gały.
- No, nie bardzo. Znów ją spotkałeś?
- Właśnie! – Daniel triumfująco podniósł kufel, jakby chciał wznieść toast za to, że dwukrotnie spotkał Bochenówkę. Zaniechał jednak wznoszenia czegokolwiek oprócz szkła, które wysuszył trzecim haustem. – Tylko że już nie była gruba ani pasztetowata, ani szara! I poznała mnie od razu, bo pierwsza się odezwała. „Cześć Daniel” powiedziała, rozumiesz?
- Powiem ci, że gówno rozumiem. – Bo rzeczywiście zrobił mi mętlik w głowie tym swoim paplaniem. – Masz zwidy. Dużo siorbałeś w tym pociągu?
- Nic! Przysięgam! No, może jedno piwko, ale to przecież tyle, co nic. – Wyglądał na bardzo przejętego i, nie wiem dlaczego, uwierzyłem mu.
- No to weźmy to na spokojnie. – Postanowiłem ostudzić trochę atmosferę. – Najprostszym wytłumaczeniem jest zwykły zbieg okoliczności.
- Zwykły? – Daniel gorączkowo rozglądał się w poszukiwaniu kelnerki.
- Dobra – przyznałem. – Niezwykły. Ale takie też się zdarzają. Spotkałeś dziewczynę przypominającą ci z jakiegoś powodu Beatę Bochen. A chwilę później, fakt, małe prawdopodobieństwo – spotykasz Beatę z krwi i kości, oryginalną w stu procentach. Ot, cały ambaras w tej sytuacji.
- A nie pomyślałeś, że może… - Zauważył wreszcie przechodzącą gdzieś kelnerkę i pokazał jej dwoma palcami „viktorię”. – Że może to była ta sama osoba? Że przeniosła się w czasie i przestrzeni? Wiesz, kobiety zdolne są do wszystkiego, szczególnie jeśli chodzi o zatarcie złego wrażenia.
Pokręciłem głową z powątpiewaniem, to go na chwilę przystopowało, bo zaczynał się rozpędzać w swoich rozważaniach. Jeszcze spróbował:
- Mogła tylko zmaterializować swój obraz sprzed dwudziestu lat, wiesz, taki hologram, czy coś. – Umilkł nagle, widząc w mojej twarzy kategoryczny sprzeciw wobec kierunku jego rozumowania.
Na nasz stolik wjechały dwa pełne kufle. Daniel od razu łyknął ze swojego, po czym stwierdził:
- Wiesz co? Idę się odlać.
Pomyślałem, że dobrze by było trochę mu ograniczyć degustację, bo wieczór jeszcze długi, a sądząc po jego rozważaniach na temat czasoprzestrzeni, miał już lekko w czubie. Kiedy więc zniknął za drzwiami toalety, upiłem trochę swojego piwa i dolałem sobie znów do pełna ze szkła Daniela.
Wrócił, spojrzał i spytał:
- Wypiłeś mi piwo?
- Nie – odrzekłem, zgodnie z prawdą zresztą.
Rozejrzał się podejrzliwie dookoła, spenetrował wzrokiem wszystkie kąty baru szukając czegoś, o czym wiedział zapewne tylko on sam. Potem pokiwał powoli głową i sapnął przez nos.
- Hmm… - mruknął – mówię ci, dziwne rzeczy się dzieją.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
andro · dnia 20.02.2010 10:01 · Czytań: 1102 · Średnia ocena: 4,54 · Komentarzy: 22
Komentarze
Usunięty dnia 20.02.2010 10:29 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Wiesz, kobiety zdolne są do wszystkiego, szczególnie jeśli chodzi o zatarcie złego wrażenia.

:lol: To jest wredne!

No i się doczekałam :) Nie powiem, jestem w miarę zadowolona. Przeszkadzało mi tylko to, że, moim zdaniem, niepotrzebnie rozpraszasz dialog, co chwile wtrącając jakieś dopowiedzenia. Według mnie, sama rozmowa jest tu najważniejsze, towarzyszące jej gesty i odgłosy już mniej, a Ty podkreślasz nimi praktycznie każdą wypowiedź. Tyle ode mnie :)
Usunięty dnia 20.02.2010 13:27 Ocena: Świetne!
treść i tytuł - wyśmienite!
Bardzki dnia 20.02.2010 14:24 Ocena: Świetne!
Andre opowiadanie doskonałe. Udało Ci się z tego krótkiego dialogu wycisnąć maksimum treści. Wydaję się,że żadne zdanie nie jest tu niepotrzebne. Barwnie nakreśliłeś postać Daniela i jego kompana. Czytało się wyśmienicie.Jestem pod wrażeniem:O
Usunięty dnia 20.02.2010 14:40 Ocena: Bardzo dobre
:lol: jak wyżej :bigrazz:
Usunięty dnia 20.02.2010 14:40 Ocena: Świetne!
no i świetnie :D wciągnęło mnie!
andro dnia 20.02.2010 14:50
Oke - co do wtącania dopowiedzeń (po mojemu: punktowych opisów sytuacji) - to taki styl ma być, styl tylko dla cyklu "DANIEL";)
Aż przeczytałem sobie kolejny raz żeby zobaczyć, czy to aż tak przeszkadza. I chyba jest ok, wydaje mi się bezczelnie i chełpliwie, że tworzy to razem jakiś tam zlepek możliwy do przełknięcia bez nadmiernego grymaszenia :lol:

OWSIANKO, Bardzki - cieszę się, że Daniel zdobył waszą sympatię. Dziękuję w jego imieniu:)
SzalonaJulka dnia 20.02.2010 15:22 Ocena: Świetne!
- "Tą czarnulkę..." - tę, chyba że to celowe...
- "Idę do chaty z dworca i przy pralni, wiesz, tej na Piastowskiej – patrzę – idzie naprzeciw mnie." - może da się uniknąć powtórzenia, nie tracąc charakteru wypowiedzi?


Masz rację, "dopowiedzenia" są na miejscu. Bez tego tła rozmowa robi się płasko groteskowa, a z kontekstem sytuacji... cóż... samo życie.
Nie da się ukryć, że "dziwne rzeczy się dzieją" :rol: więc świetny i pozdrówki
Polter13 dnia 20.02.2010 16:36 Ocena: Bardzo dobre
Chyba w języku mówionym wszystko jest możliwe.
Bardzo dobre opowiadanko, fajnie się czytało. Moim zdaniem wtrącenia całkowicie na miejscu.
andro dnia 20.02.2010 17:29
eramaan, hayde, Polter - dziękuję za odwiedziny i cierpliwość. Miło, że się podoba.

Szalonka - oczywiście TĘ - zaraz poprawiam. Powtórzenie też załatwię.
Dzięki!
Usunięty dnia 20.02.2010 20:51 Ocena: Dobre
Początek wciągający i to się liczy.
Potem akcja jak u Hitchcocka rozkręca się.
Ale niestety, w najciekawszym momencie schodzi, z tak ładnie nadymanego balonika, powietrze.
andro dnia 20.02.2010 21:42
Bo to miniatura. Jakbym akcję przeciągał w kulminacji do wtorku to jeszcze słabiej by wyszło. Wjazd, zjazd i finito - taki był konspekt. Dłużyzny są "nieczytliwe" - chyba, że w odcinkach...
Miladora dnia 20.02.2010 22:58 Ocena: Świetne!
Myślałeś, Andro, że zapomnę o Tobie? :D
No to do roboty - otwieram walizeczkę... ;)

- Dzieją się dziwne rzeczy. – Po czym rozejrzał się płochliwie po sali, jakby obawiał się, że te rzeczy, o których mówi, czają się w kątach, - utłuc na pasztet te "sięjączki" ;)

- Jakie rzeczy? – (s)pytałem więc

- wychrypiał(,) patrząc na mnie wymownie

- No? - sugeruję - No i?

- No właśnie(.) – Daniel znacząco pokiwał głową

- No i, w ogóle, - No i w ogóle,

- Ale Daniel pokręcił energicznie głową - przenieś bez myślnika do następnej linijki

- wykonał następny ogromny łyk - hmm, wykonał łyk...

- zdolność odgadywania osób - do odgadywania

- Tylko, że już nie była gruba, ani pasztetowata: - popraw:
- Tylko że już nie była gruba ani pasztetowata

- ma już lekko w czubie. - miał (byłoby bardziej konsekwentne czasowo)

No i fajnie. :D
Lubię takie historie. Swoją drogą znany jest fakt, że często przypadkowo zdarza nam się pomyśleć o kimś i zaraz za rogiem spotykamy go faktycznie.
Inna sprawa, że jeżeli umie się obserwować, to wiele dziwnych rzeczy daje się zauważać.
A jeszcze inna, jeżeli z takich różnych obserwacji powstaje, dające do myślenia, opowiadanie. :D
bdb ode mnie z uśmiechem (albo buziakiem) :D
Usunięty dnia 21.02.2010 03:12 Ocena: Bardzo dobre
no to ocenka, poniewaz co tu dodać więcej, jesli powyżej zostało powiedziane ąz tyle i z takimi emocjami.
andro dnia 21.02.2010 10:39
Miladoro. Próżno by szukać w skali PP oceny dla twojej pomocy! ;)
Wszystko poprawiłem oprócz:
1) - Dzieją się dziwne rzeczy. – Po czym rozejrzał się płochliwie po sali... - nie mam na razie pomysłu na to. Następujące po tym dwukrotne "się" poleciały w kosmos. B)

2)- No? - sugeruję - No i?
Jeśli to tylko drobna sugestia - zostawię tak jak jest. Brzmi jakoś tak naturalnie. Tak się mówi :D

Dzięki serdeczne za poświęcenie czasu!
andro dnia 21.02.2010 10:45
Ołowiany. Widzę pewną niekonsekwencję w twoich poczynaniach. Czy to nie ty napisałeś swego czasu do mnie:
Cytat:
Jednakże obiecuję, że będę omijał Twoje teksty. Ps. Dzieki temu będziesz szczesliwy.
Pozdrawiam.
?:
Jack the Nipper dnia 21.02.2010 11:22 Ocena: Świetne!
Bardzo dobry tekst. Sprawnie napisany, lekko, dowcipnie i ogólnie jest na "świetne". Motyw z lodami kapitalny, podobnie jak

Cytat:
Wiesz, kobiety zdolne są do wszystkiego, szczególnie jeśli chodzi o zatarcie złego wrażenia.


A gdyby jeszcze odrobine zmienic końcówkę, to juz bym z uciechy zaklaskał w dłonie:

Cytat:
Wrócił, spojrzał i spytał:
- Wypiłeś mi piwo?


Wrócił przejęty i powiedział:
- Wiesz kogo spotkałem w męskim kiblu? Beatę Bochen! ;)
Miladora dnia 21.02.2010 13:27 Ocena: Świetne!
Hahahaha...
Andro, de Nipper ma rację. :lol:
Gdyby spotkał w kiblu Beatę Bochen, to spadłabym z wrażenia z krzesła. :lol:
Ale rozumiem, że są granice... ;)
Aha:
- Dzieją się dziwne rzeczy. – Po czym potoczył płochliwie wzrokiem po sali...

Jasne, że to tylko sugestie, takie wtręty... ;)
Buźka
andro dnia 21.02.2010 13:46
Jack! Jak dla mnie to genialnie to zakończyłeś. Cóż, nie wpadłem na to. Piszę "jak dla mnie" bo obawiam się, że gdybym naprawdę tak to napisał to znalazły by się osoby zarzucające nadmiar absurdu. ;)

A niech zostanie tak jak jest.

Miladora - a może być tak? Zerknij, pls.:)
Miladora dnia 21.02.2010 14:17 Ocena: Świetne!
No i pojechałeś do góry, Andro... :D
Na ostatni szczebel tej drabiny...

(tak - to naprawdę dobre rozwiązanie tego zdania)
Izolda dnia 22.02.2010 15:43 Ocena: Świetne!
Obśmiałam się i ja. Podwójnie się nawet uśmiałam, bo ostatnio doświadczam tego, że również mężczyźni są zdolni do wielu rzeczy, aby zatrzeć złe wrażenie. Matka natura dzieli bardzo sprawiedliwie. Cudnie to opisałeś, najwyższe.
Usunięty dnia 24.02.2010 22:03 Ocena: Świetne!
Świetne:) Dialog pierwsza klasa. Jedna uwaga.

"- Nie mam pojęcia – odrzekłem zgodnie z prawdą. – Na pewno nic normalnego, bo byś o tym nie mówił. Może spluwę?"

Myślę, że "odrzekłem zgodnie z prawdą" jest niepotrzebne. Po pierwsze, wiadomo, że nie wiesz, więc zaśmieca to tylko tekst, a po drugie, niewiele dalej masz: "odpowiedziałem zgodnie z prawdą" i zakrawa to na powtórzenie.
To rzuciło mi się w oczy, ale poza tym pierwsza klasa.
No a za zakończenie, to już masz medal! ;)
andro dnia 25.02.2010 17:20
Tak, masz racje. Za dużo tu tej prawdy. Wycinam, dzięki.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty