Nad Wisłą cz.2 - lina_91
Proza » Historie z dreszczykiem » Nad Wisłą cz.2
A A A
W luksusowej willi pod miastem była tylko ukraińska sprzątaczka, która śpiewnie zaciągając zgłoski, powiedziała, że pan Sławomir jest w pracy, pani Lidia wyjechała do matki do Krakowa, a dzieci "gdzieś poszły". Marian machnął tylko odznaką i nawet się nie bawił w tłumaczenia. Wszedł do domu, od razu w progu rejestrując fakt, że w holu, salonie i kuchni są założone kamery.
Chodził po pokojach, szukając jednego śladu, jednego znaku, którego nie mógł znaleźć. Penetrując jadalnię, usłyszał wołanie Kamila. Pobiegł do góry, do gabinetu Chrzanowskiego.
-Słuchaj, wszędzie czysto, ale znalazłem coś dziwnego - mruknął szatyn, pochylając się nad biurkiem. -Spójrz.
Marian odczytał na głos nabazgrane w pośpiechu słowa:
Ferme - jusqu'a la victoire!
Wspomnienie, które napłynęło, było tak wyraźne, że musiał usiąść.
Aneta, w czarnej asymetrycznej spódnicy i szarej bluzce, uszytej na wzór powstańczego munduru, recytowała wiersze z okazji 11 listopada. Śpiewny, lekki głos i te francuskie słowa... Co to był za wiersz? Powtarzał cicho "la victoire", póki nie nadeszła odpowiedź. Stanisław Baliński, "Ostatnia melodia 1940". Ale co to miało znaczyć?
-Co to jest? - Kamil też nie mógł mu pomóc. A przecież Netka nie napisałaby tego dla żartu. Nie mógł się mylić. To jej charakter pisma. A to oznaczało, że w tych kilku słowach musiał znaleźć sens, którego jeszcze nie widział.

"W dnie, pełne róż niepotrzebnych,
Gdy Paryż jak widmo, gasł,
Biegłem do sklepu naprzeciw
Pożegnać ostatni raz
(...)
Lecz sklep zamknięty na kłódkę,
Za szybą - pusto i mrok..."

Coś było. Myśl tak ulotna, że kilka minut siedział bez ruchu, usiłując ją skrystalizować. Kamil cierpliwie czekał.
-Ta rudera, dawny klub "Paryska noc", naprzeciwko parku kultury... Od strony ogródka z różami... Jedziemy tam.
-Ale... - Kamil stwierdził, że mówi sam do siebie, bo Marian już wybiegł z biura. Po chwili rozległy się jego nawoływania.
Zabrał ze sobą pięciu ludzi i wsiadł do radiowozu. Kamil obserwował przez okno, jak odjeżdża, po czym wzruszył ramionami i zajął się swoją robotą.
Kiedy podjechali pod melinę, Marian już wyskakiwał z wozu, jeszcze zanim Adam zaciągnął hamulec. Na szczęście Anka szarpnęła go za ramię.
-Czekasz na nas - powiedziała głosem, jakiego jeszcze nigdy u niej nie słyszał.
-Dobra, dobra!
Weszli powoli, każdy z innej strony i natychmiast się okazało, że środki ostrożności były przesadzone. Rudera świeciła pustkami. Marian oparł się ciężko o rozwalającą się ścianę. Czyżby się pomylił? Źle odczytał sygnał? "Netka, co to miało znaczyć?", zadał sobie ciche pytanie.
Najpierw usłyszał przekleństwo Marka. Potem gwałtowne słowa Anki. Ruszył w ich kierunku, nie całkiem zdając sobie sprawę z tego, co robi. Anka wyszła mu naprzeciw i zastąpiła mu drogę. Zaczęła coś mówić. Straszliwe podejrzenie zjeżyło mu włosy na karku.
-Ona nie...
-Nie. Chodźmy stąd.
Odepchnął partnerkę i wpadł do zaśmieconego pomieszczenia, które wcześniej ominął.
Pod ścianą - ciemnozielona torba, którą sam kupił jej na urodziny. W miejscu, gdzie złuszczona farba odeszła od muru - kilka rdzawych plam.
Poczuł, że wiruje mu przed oczami i musiał się mocno chwycić ramienia Anki, żeby nie upaść.
-To krew - szepnął, jakby pozostała piątka potrzebowała jego potwierdzenia co do tego faktu.
Anka pokręciła głową.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
lina_91 · dnia 24.12.2007 16:02 · Czytań: 743 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 3
Komentarze
Usunięty dnia 31.01.2008 21:43 Ocena: Dobre
Ale nie znaleźli ciała... Czekam na ciało, żywe lub martwe :)
Marta dnia 13.02.2008 19:58 Ocena: Słabe
OK, ciąg dalszy moich wrednych komentarzy

Marian machnął tylko odznaką i nawet się nie bawił w tłumaczenia

Jaką odznaką? Chyba raczej legitymacją.

Chodził po pokojach, szukając jednego śladu, jednego znaku, którego nie mógł znaleźć.

Coś mi tu nie gra w tym zdaniu. O jaki ślad chodzi? Pozostawiony przez siostrę? Dlaczego miałaby zostawiać tylko jeden ślad? Jeden znak? Którego w dodatku nie mógł znależć. Hmm. Może lepiej: jakichkolwiek śladów.

Penetrując jadalnię, usłyszał wołanie Kamila

Jakiego Kamila? Czy ominęła mnie jakaś część utworu?. Rozumiem że po pierwszej części na ogół następuje druga, więc skąd tu się wziął jakiś Kamil, którego wcześniej nigdzie nie było? Czyżby kolejny partner? Mam nadzieję że służbowy.

Słuchaj, wszędzie czysto, ale znalazłem coś dziwnego - mruknął szatyn, pochylając się nad biurkiem. –Spójrz

No i wszystko już wiadomo. Kamil jest szatynem. Ma taką rolę w opowiadaniu, że hej.

Marian odczytał na głos nabazgrane w pośpiechu słowa:

Na czym nabazgrane? Na biurku? Na kartce? I czym nabazgrane? Długopisem, ołówkiem, krwią? Brak wskazówki tak ważnej w kryminałach. Szkoda.

Kamil stwierdził, że mówi sam do siebie, bo Marian już wybiegł z biura

Z biura? Przed chwilą byli w gabinecie Chrzanowskiego. Biuro jest w pracy, w domu jest gabinet. No chyba że pan Chrzanowski ma zarejestrowana działalność gospodarczą. Poza tym, Marian przeszukiwał willę, więc jak mógł wybiec z biura?



Kamil obserwował przez okno, jak odjeżdża, po czym wzruszył ramionami i zajął się swoją robotą.

Jaką robotą? Zostawili jednego policjanta (bo to chyba też policjant, nie tylko szatyn) w willi gangstera? No, chyba że nie jest on policjantem tyko ta ukraińska sprzątaczką z początku opowiadania.

Marian już wyskakiwał z wozu, jeszcze zanim Adam zaciągnął hamulec.

Coż za niecierpliowść. Wiadomo, że wysiada się z wozu tylko i wyłącznie, kiedy kierowca zaciągnie ręczny. Inaczej grozi to poważnym wypadkiem.

Pod ścianą - ciemnozielona torba, którą sam kupił jej na urodziny. W miejscu, gdzie złuszczona farba odeszła od muru - kilka rdzawych plam.
Poczuł, że wiruje mu przed oczami


Co mu wiruje? Torba? Farba? Strasznie wrażliwy ten stróż prawa. Od byle plamki wiruje mu przed oczami? A co zrobi, kiedy ujrzy całe zwłoki?

Ponadto: gdzie jest zakończenie? Gdzie jest ciągłość fabularna z częścią pierwszą? Dlaczego bohater jest taki nadwrażliwy? Jeśli cała akcja dzieje się w kraju nad Wisłą, to gdzie się znajduje realizm? Polecam serial 07 zgłoś się. Tam co prawda realia peerelowskie, ale bliższe naszej rzeczywistości.
lina_91 dnia 14.02.2008 19:28
Wiesz co, uśmiałam się nielicho. Ale za komentarze dziękuję. Masz rację, może i sporo, merytoryka nie zawsze jest moją mocną stroną. Za zainteresowanie i obiektywne komentarze dziękuję.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty