Odnoszę dziwne wrażenie, że za moment staniesz w drzwiach trzymając w dłoni herbacianą różę...
Wyprałam prestissimo z emocji okruchy chwil
zaklętych na pięciolinii życia w krzyżykach,
półnutach, bemolach. Con dolore zamknęłam
na klucz wiolinowy starannie ułożoną mozaikę
wspomnień. Con amore układam w wazonie
herbaciane róże, jakie zwykłeś przynosić
od zawsze. Nie żałuję wspólnie spędzonych
chwil, uśmiechów, ukradkowych spojrzeń,
przypadkowych muśnięć rąk w przelocie,
choć wyrzuciłeś mnie z serca adagio risoluto,
vivacissimo zagrałeś na strunach uczucia.
Przebrzmiewasz we mnie jak ostatnie
akordy Sonaty księżycowej Beethovena.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
kamyczek · dnia 06.03.2010 19:47 · Czytań: 1146 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: