mdleje, idąc obok budek z żółtymi balonami. w których - za lazurową ladą - stoją smutni wąsaci panowie.
upada na śnieg, pokryty połyskliwymi cekinami, leży twarzą w kierunku torów tramwajowych - oczami pozdrawia pasażerów.
wciąż czuję się słabo, posępność jelita grubego podpływa jej do gardła. nie może powstrzymać wylewu handmade-u na nieskazitelnie czyste, piękno minus pięciu stopni.
jest w ciąży. incydentalnie. wie jednak kto jest ojcem. sypia bowiem z Nim co noc. pod jednym przykryciem - chociaż zawsze ma gorączkę.
w dzień, zwija się z rozpaczy samotnego niezrozumienia - brzęczącego gdzieś pomiędzy palcami. gdy biegnie do najbliższego pomieszczenia, podtrzymując włosami zwiotczałe drogi rodne.
by potem, nie okazywać skruchy - swojej talii - serdecznym palcem błogosławi framugi, które pozwalają jej utrzymać głowę do góry.
przytula je matczynym barkiem, przepoconymi dłońmi - pozostawia im fragmenty swojego naskórka, jako talizmany na lepszą przyszłość.
nie widzi siebie w lustrze - oczy zakrywa kołtunami grzywki na sercu. uderza pięściami w splot słoneczny.
by stojąc na rękawie, spoglądać na wszystko z góry.
pozostawiona, tak na tych drewnianych schodach - które według Różowego Piłata - powinny dawno już spłonąć wraz z nią. jest centrum dni, które ignorujesz.
bo brzemiennie - bez ojca dziecka, na wyciągnięcie stopy - wmawiają jej, że stan w którym zaistniała spowodowany jest odrzuceniem chleba.
ona spożywa ciało tego, z którym śpi i sączy krew ku przeczyszczeniu.
lecz gdy zostaje w pojedynkę, obserwuje Twoje kroki i zdradza myślami Ojca.
by wieczorem, znów uklęknąć przed bramą Jego rabaty, przeprosić, że myślała o Tobie nie o Nim, i zapytać jak będzie miało na imię ich dziecko.
(kolejny album z życia Jeszui.)
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
triad · dnia 26.12.2007 11:52 · Czytań: 414 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: