Pełnym galopem wychynęły nocą,
Ze słonej białej, morskiej mgły.
Prawda czy jawa, któż odgadnie,
A może jedynie to nasze sny?
Srebrzyście błyszczą złote grzywy,
Spod kopyt sypią ogniste skry.
Czy mnie się tylko to tak wydaje,
Toż to rumaki ze srebrnej mgły.
Dokąd pędzicie konie przecudne,
Gdzie też jest drogi waszej kres?
Kto was na plażę tu przywołał,
Piasek, czy księżyc, a może bies?
Dziś na was czeka złocisty dywan,
Do tańca w wydmach zagra wam wiatr.
Z poranną zorzą, słońca promieniem,
Znów powrócicie w podmorski świat.
Zatem pozwólcie z sobą pozostać,
Niech sen cudowny, choć raz się śni.
Te lśniące grzywy, chrapy rozdęte,
Będę wspominać przez wiele dni.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Nalka31 · dnia 22.03.2010 05:45 · Czytań: 666 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: