Inwazja - sisey
Proza » Groteska » Inwazja
A A A
- Nie lubię, nie lubię i nie polubię! Cholera, a ta, czego tu (w tym miejscu należy wstawić znak interpunkcyjny, stosowny w sytuacji kiedy przygryzamy wargę, drapiemy się po potylicy, marszczymy czoło i zastanawiamy się jakie słowo byłoby odpowiednie, a więc proszę mazak do ręki i wpisujemy na ekranie co tam komu pasuje - Autor) szuka? Szuka, sztuka, a nie puka. Ha, ha, ha.
No dobra, od początku. Mam dziwne wrażenie... jak podała PAP, wczoraj miało miejsce trzęsienie... że jestem śledzony. Wiadomości też nie lubię. Łooo! Wiadomości, to samo zło: trzęsienia, i inne takie, a jeszcze baterie wymień, albo pilota nie można znaleźć. Czy leci z nami pilot? Nie, zalał się ketchupem. He, he, he.
Wspominałem, że jestem lekarzem? Specjalizacja? Nie pamiętam, a nie chce mi się szukać dyplomu, ale chyba dobry jestem, kiedy nie przyjdę, to zawsze mam kolejkę pod gabinetem. Czasem, to specjalnie nie przychodzę. To znaczy przychodzę, tylko nakładam płaszcz na lewą stronę, nie golę się i korzystam z pomocy laski. Bardzo dobry kamuflaż! Siadam sobie w poczekalni i patrzę, a oni lezą i prychają, kuleją, kaszlą, czasem winda zrobi "wzium" i ktoś na wózku zawita, ale to wszystko nie do mnie, tylko piętro niżej. Kiedyś podmieniłem tabliczki z numerami pięter, oj się działo. Nawet przyjąłem kilku takich i zaordynowałem leki. To łatwizna: otworzyć oczy, nie oddychać na mnie, wyciągnąć ręce i diagnoza, i wiadomo - aspiryna, witamina c (znane leki budzą zaufanie, doskonale wzmagając efekt kuracji) a co by było, jakbym tak przepisywał jakieś "trójdesoxydwunitropicośtam"? A potem wpadł ten z gabinetu pode mną, że on do Izby to zgłosi, bla, bla... Nie znają się na żartach. Nie wiem czy coś zgłosił, czy sobie podarował, ale musiałem go ukarać. Powiesiłem mu na drzwiach tabliczkę: "Po wejściu do gabinetu wstrzymać oddech".

- Puk, puk. Dobry, przywieźliśmy...
- A było "proszę"? Nie widzą, że pracuję?
- …szafę.
- No i co z tą szafą?
- Nie wiemy, to cała kwestia, jaką nam napisano.
- Zabierajcie, się z tym, z tym...
- Meblem?
- Meblem! Mahoniowa szafa w gabinecie lekarskim - też pomysł.

- A oto wiadomość z ostatniej chwili. Jak donosi nasz tokijski korespondent, Japończycy otworzyli pierwszą w świecie fabrykę koszernej wieprzowiny i reakcje mieszkańców Izraela na tę sensacyjną wieść: "Aj i na co nam był ten Exodus? Wystarczyło poczekać. Oj, waj. Ty zostaw Exodus w spokoju. Ja mieszkałem kiedyś w Warszawie. Prawie rok za szafą. Pan szanowny uważa, wojna, łapanki i jak tak siedziałem, to często czułem zapach bigosu. Człowiek głodny, a tu kiełbasa z czosnkiem pachnie, albo cynaderki. Było ciężko, ale teraz sobie nareszcie powetuję. To całkiem nowy świat, że dożyłem takich czasów - szynka w galarecie i prawdziwy żyd. Koniec świata". Nie potwierdziły się natomiast doniesienia o trzęsieniu...

- Zima się kończy, a ja nie pamiętam czy lubię, to co po niej...
- Wiosnę?
- Wiosnę! Wy jeszcze tu?! Zabierać mi tę szafę!

Uwielbiam windy, a dokładniej, odgłosy, jakie wydają, te wszystkie syknięcia, nowoczesnych, smukłych lordów, albo powarkiwania starych, przedwojennych dźwigów, skrzypiące upiory w punktowcach i te małe, zmyślne cudaki doklejane do zewnętrznych ścian, przypominające pijawki. Kiedyś wezmę dyktafon, ponagrywam je i stworzę symfonię mechaniczną. Może nawet zacznę od jutra?
Zaraz piętnasta i koniec pracy, szkoda, lubię mój gabinet. Tylko wychodzenie jest, takie sobie. Człowiek musi się usztywnić, kiwać głową na prawo i lewo, uśmiechać. Jedyna metoda to nie dać się zatrzymać.
Raz to mi się pacjent pod nogi rzucił - przeskoczyłem, dużo gram w tenisa. Potem się dowiedziałem, że to jednak śliska podłoga była. Faktycznie, rozlałem tamtego dnia trochę oleju. Tuż pod drzwiami. Miał przyjść ten z dołu. No ale, na kogo popadnie, na tego bęc. Nie popadło, ale bęc było z Rittbergerem.

- Dziś rano, premier wezwał w trybie nadzwyczajnym ministra zdrowia. Z kół zbliżonych, mamy informację, że to w związku z wypowiedzią pani Mołek, iż ponad dwa i pół miliona mężczyzn w Polsce cierpi na erekcję.
Nie udało nam się dotychczas ustalić, czy to za przyczyną samej pani Magdy Mołek, mężczyźni tak okrutnie cierpią. W Sejmie powstał już projekt utworzenia komisji, do zbadania tej sprawy. Pytany o to rzecznik pana Marszałka oświadczył, że w całej historii prac sejmowych, nie zdarzyła się taka sytuacja by w ciągu niespełna godziny na ręce pana przewodniczącego spłynęło ponad osiemdziesiąt podań od zainteresowanych udziałem w komisji parlamentarzystów. Więcej informacji za godzinę, a teraz reklama...

Nie lubię, plotkarze i tyle. Zawsze, gdy wracam do domu, to już siedzą w oknach i czekają. Muszę przez nich wysiadać w garażu. No, niechby tylko zwąchali, że jestem wziętym lekarzem. Uśmiechy, przymilania, zaproszenia na grilla, pożyczanie kosiarki... "A tak przy okazji, panie doktorze, nie wie pan co to może być..." Nie wiem! Czy klecha spowiada po godzinach? Czy górnik, wracając z pracy, szacuje ludziom szkody górnicze? A może chłopak ze stacji benzynowej, uprzejmie tankuje sąsiadom autka?
"Wie pan, oglądałam serial o tym szpitalu w lesie i tam przywieźli pacjenta z... no niech pan sobie wyobrazi, że mam tak samo, no może moje ciut mniej czerwone i bardziej z lewej" Mówię zwykle, że to nie moja specjalność i proszę o wybaczenie, ale jeszcze nikt nie odpuścił i zawsze pada sakramentalne "a jaka jest pańska?". Nie powiem, nawet na torturach, przysięgałem na Hipokratesa, że nie zdradzę - dopiero taka odpowiedź przynosi efekt.

- No niech przechodzi, przecież się zatrzymałem. Śmiało.
He, he, jak zabawnie podskakują, kiedy przydepnę pedał gazu. Specjalnie zamówiłem sportowy tłumik i to są dobrze wydane pieniądze! Kocham moje autko i nie ma nic bardziej seksownego niż dotyk skórzanej tapicerki foteli. W zasadzie to mógłbym sobie taki zamówić do gabinetu... Jeszcze podgrzewane lusterka, GPS, alusy, składany dach.
Dziwne, ktoś zostawił szafę przed wejściem do parku. Mahoniowa, z lustrem, troje drzwi. Czego to ludzie nie wyrzucają?
- Za dwieście metrów skręt w prawo. Za sto pięćdziesiąt metrów skręt w prawo. Za...
- Dziękuję pani bardzo. Niemiecka precyzja.
Muszę kiedyś sprawdzić czy da się, jechać z zamkniętymi oczami. Pewnie się da, tylko kwestia, jak długo?
Może by tak dokupić czujniki zbliżeniowe?

- Najświeższe doniesienia. Rzecznik TVN zdementował, jak się wyraził, "plotkę". To zwyczajne przekłamanie promptera. Maszynę oddano do przeglądu serwisowego, więc nie można jej zobaczyć. Ponoć pierwotnie tekst głosił, że dwa i pół miliona mężczyzn cierpi na dysleksję. W kuluarach sejmowych aż huczy od komentarzy. Z tego, co udało nam się ustalić komisja i tak powstanie. Roboczo przyjęła już nazwę "do spraw przekłamań". Według anonimowego posła, jest to sytuacja godząca w bezpieczeństwo państwa. Proszę sobie wyobrazić, że taki teleprompter mógłby obsługiwać przemówienie pana Prezydenta. Nie możemy sobie pozwolić na żaden skandal, a przecież wybory za pasem. Po pierwsze ustalimy, skąd pochodzą te maszyny i kto jest odpowiedzialny za ich sprowadzenie. W toku przesłuchań ustalimy, czy przetarg odbywał się w sposób prawidłowy, a cała transakcja nie ma wad prawnych. Dojdziemy też, komu było na rękę sprowadzenie tego złomu do Polski. Sprawiedliwości stanie się zadość. Wstępnie przewidujemy, że prace komisji potrwają około roku... Zabierzcie stąd tę szafę, nie da się pracować w takich... ale są to jedynie ogólne ramy. Przepraszamy za chwilowe usterki techniczne. Za chwilę prognoza pogody i sport.

Nie lubię, no nie lubię i nic nie poradzę. W Łodzi areszt mają na Smutnej, izbę wytrzeźwień w Krakowie - na Rozrywkowej, nie pamiętam teraz, co tam z Wrocławiem, ale nie dziwi mnie, że Sejm na Wiejskiej. Jest w tym jakaś logika.
- Kochanie, już jestem. Co na obiad?
- Obiadu dziś nie ma!
- Tak, Zbyszku?
- A tak! Możesz mi powiedzieć, na jaka cholerę potrzebna nam w kuchni mahoniowa szafa gdańska z lustrem? Nie uważasz, że takie sprawy należy wspólnie ustalać? To już niepierwszy raz kiedy...

Z całego kraju napływają doniesienia o pojawiających się, niespodziewanie meblach, a konkretnie szafach gdańskich z początku ubiegłego wieku. Informacje te są na razie niepotwierdzone. Czekamy na połączenie z komendantem głównym...

Serce wciąż bije, czyli nadal tu jestem i muszę się czegoś trzymać, ale żeby zaraz szafy?



(Wszelkie podobieństwa do osób, miejsc i zdarzeń rzeczywistych są wyłącznie przypadkowe).
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
sisey · dnia 24.03.2010 09:32 · Czytań: 1081 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 13
Komentarze
Usunięty dnia 24.03.2010 09:49 Ocena: Bardzo dobre
Sisey, ten tekst to jazda bez trzymanki :) Nie wszystko zrozumiałam, a i wypatrzyłam parę błędów, ale dałam się ponieść, więc nie będę wymieniać :)

Zdecydowanie za rzadko publikujesz w prozie :)
sisey dnia 24.03.2010 13:09
Ja tam się prozy boję, to zawsze eksperyment i o potknięcia nietrudno.
Oke, nie żałuj mi uwag. Tekst dość zawiły, więc spodziewam się masy błędów. Będę poprawiał - serio, "no jak boni dydy" :yes:

Ten tekścik, to próba zmierzenia się z groteską i humoreską, a wszystko zawdzięczam Lwu morskiemu, autorowi "Grunwald 1410", z którym stoczyłem mini bitwę - dziękuję :D
Izolda dnia 24.03.2010 22:37
Chyba nikt siseyou nie chce z Tobą wojenki wszczynać, bo jakoś tu wiatr hula i pustki na Twoim polu bitwy :bigrazz:. Powiedz jakich dopalaczy używasz przy pisaniu prozy? Wiem, będziesz mi wmawiał, że to na trzeźwo takie wizje masz, ale i tak nie uwierzę.
Ja chyba powinnam sięgnąć po używkę, żeby pojąć coś tu naściemniał. Tempo jak po pięciu kawach, skojarzenia jak po dziesięciu setach, a wykonanie jak po piętnastu fajkach. Nie wiem co w Twoich stronach znaczy „jak boni dydy” u nos się tak nie godo :D. Domyślam się tylko, że to oznacza, iż nic nie będziesz poprawiał, bo przecież uwielbiasz skopane teksty.
Masz rację, że boisz się prozy (i teraz dopiero mi to mówisz?), tu się tak nie rozpływają jak w poezji. Ale zgodzę się z Oke, dostarczasz innego rodzaju rozrywki, pisz!
Usunięty dnia 25.03.2010 08:49 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
czego tu; szuka

a skąd ten średnik?

Cytat:
Nie wiemy, to cały dialog, jaki nam napisano

ja bym zamieniła dialog na kwestię

Cytat:
nie zdarzyła się tak sytuacja

taka

Cytat:
spłynęło ponad osiemdziesiąt podań od zainteresowanych udziałem w komisji parlamentarzystów

ale to jest komisja parlamentarzystów czy podania od parlamentarzystów?

Cytat:
- Kochanie, już jestem. Co na obiad?
- Obiadu dziś nie ma!
- Tak, Zbyszku?
- A tak! Możesz mi powiedzieć, na jaka cholerę potrzebna nam w kuchni mahoniowa szafa gdańska z lustrem? Nie uważasz, że takie sprawy należy wspólnie ustalać? To już niepierwszy raz kiedy...

ja w ogóle nie mogę się połapać w tym dialogu

To mi się tak najbardziej rzuciło. Z Przecinkami szalejesz ostro, ale to nie moja działka.

No rozwalają mnie te szafy :)
sisey dnia 25.03.2010 10:16
@ Oke_Mani

Cytat:
czego tu; szuka
a skąd ten średnik?

Średnik ma stanowić wydłużona pauzę, większą niż przecinek.
Dialog czy kwestia, tak to sensowna rada. bo dialogu tam za grosz :)
Cytat:
spłynęło ponad osiemdziesiąt podań od zainteresowanych udziałem w komisji parlamentarzystów
-----------
ale to jest komisja parlamentarzystów czy podania od parlamentarzystów?

To nie jest głos narrator, a imitacja stylu dziennikarskich wypowiedzi. Tak pozostanie.


Wyjaśnienie:

- Kochanie, już jestem. Co na obiad? - Rzucił Wzięty Lekarz
- Obiadu dziś nie ma! - Odpowiedziała żona, spokojnie piłując paznokcie
- Tak, Zbyszku? - Z niejakim rozczarowaniem zapytał Wzięty Lekarz.
- A tak! Możesz mi powiedzieć, na jaka cholerę potrzebna nam w kuchni mahoniowa szafa gdańska z lustrem? Nie uważasz, że takie sprawy należy wspólnie ustalać? To już niepierwszy raz kiedy... - Reszta monologu zginęła za zatrzaśniętym drzwiami, a Wzięty Lekarz stał z bezradnie opuszczonymi rękoma.

Przecinki stosuje tam, gdzie czuję, że wymagany jest oddech, czy chwila namysłu w wypowiedzi podmiotu.

Dziękuję za uwagi.
sisey dnia 25.03.2010 10:34
Izold, to błąd. Portal powinien być poligonem. Gdzie lepiej można poznać własne braki i słabości, oraz metody by je zniwelować?
Moim jedynym dopalaczem jest wyobraźnia. Sam nic nie wstrzykiwałem, a trenera już zwolniłem. Jestem niewinny.

Jakoś się stroszę kiedy czytam , że dostarczam innego rodzaju rozrywki - robię za małpę w cyrku? :O
Usunięty dnia 25.03.2010 10:34 Ocena: Bardzo dobre
Ten dialog to najsłabszy element tekstu. Dopiero teraz zrozumiałam, jak mi wytłumaczyłeś. Chyba najbardziej dezorientujące dla mnie było to "tak". Prędzej bym się połapała, gdyby zamiast "tak" było "dlaczego".
sisey dnia 25.03.2010 10:52
Przemyśle to i się ustosunkuję. Wszelkie sugestie mile widziane.
sirmicho dnia 25.03.2010 21:49 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Cholera, a ta, czego tu; szuka?

Średnik?

Cytat:
nie gole się

golę

Cytat:
czasem winda zrobi wzium

proponuję w cudzysłów

Cytat:
reakcje mieszkańców Izraela na te sensacyjną wieść

tę, albo nawet i tą

Cytat:
nie wiem pan co to może być

wie

Cytat:
Sprawiedliwości stanie się za dość.

To akurat łącznie.

Kurcze, nawet nie wiem jak to skomentować. Zabawne, bo aż parsknąłem śmiechem w kilku miejscach. I oto chodzi w grotesce.

Czemu lekarz mówi do żony "Zbyszku"?

No i bajzel w interpunkcji masz.
sisey dnia 26.03.2010 10:50
Sirmicho dziękuję, nie mogę uwierzyć, że aż tyle błędów znalazłeś.
Za "zadość" podwójne dziękuję, bo to wpadka ewidentna.

Co do tego średnika - to upieram się jak dziki osioł ( wyjaśnienia w komentarzu wyżej).
Nie potrafisz skomentować - czyli zamierzony efekt osiągnąłem, bo kto przeprowadza analizę tak chorych wynurzeń, chyba tylko sisey :D

Odpowiadam na pytanie: "Czemu lekarz mówi do żony "Zbyszku"?" - bo może, bo ten tekst miał pachnieć nonsensem, bo tak ma na imię jego żona (kurcze w Holandii by mnie o to nie spytano)

"Bajzel w interpunkcji" - brzmi złowieszczo. Używam oczu, głowy i najlepszych narzędzi jakie znam, więc co za bajzel?

pzdr sisey
sirmicho dnia 26.03.2010 10:57 Ocena: Bardzo dobre
No specem od interpunkcji to ja na pewno nie jestem, ale nawet ja widziałem w kilku miejscach ich dziwne użycie.

Ja również się upieram co do średnika, mimo Twojego tłumaczenia. Nie pasuje on tam.
ŚREDNIK

A jeśli chcesz robić pauzy, to do tego służy myślnik (taki dłuższy niż zwykła kreska): TU i TU
sisey dnia 26.03.2010 11:36
Michu, średnik, jako pauza dłuższa niż przecinek i basta. a zresztą już po problemie :D
Usunięty dnia 02.03.2011 20:59
Lekkość, humor na dobrym poziomie. Szafa - fajny element wiążący.
Tekst byłby świetny jako monolog na scenę kabaretową.
pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:110
Najnowszy:Mateusz199