Niepalący pewnie nie zrozumie ten rozkoszy i słabości woli jednocześnie takiej, jaka jest ona rzeczywiście.
Z mojej perspektywy patrzę na ten wiersz jako opis woni tytoniowej i uczuć z tym związanych... Wiersz uważam, że ciekawy i charakterystyczny w swojej budowie <mimo, że przekonana nie jestem co do takiego graficznego obrazowania "fajeczki">. Natłok skomplikowanych i bardzo wyniosłych słów stwarza wrażenie że tekst jest jakby "napuszony" i zbyt pogmatwany. Proponuje uprościć
Z ciekawością jednak brnie się w tym wierszu wers po wersie, do końca i nie sposób się oderwać <jak nałóg>
Pięknie pozdrawiam z ukłonami za odwagę, a ode mnie dziś Dobry