"Grzechy Ojca" - Daniel Radziejewski
Dla użytkownika » Piekło » "Grzechy Ojca"
A A A
Starsza kobieta po pięćdziesiątce klęczała na parkiecie wyżymając mokrą szmatę do miski. Blado-czerwona woda ściekała ze ściery do plastikowej wanienki, pełnej cieczy, która odbijała się dziwnym bordowym zabarwieniem kontrastując z ciemnoniebiekim kolorem plastiku. Natrętne pukanie do drzwi rozległo się po mieszkaniu. Po chwili kilka cichych stuknięć, jakby ktoś z zewnątrz wduszał przycisk dzwonka, lecz nie słysząc żadnego dźwięku, uderzał kilkoma palcami o drzwi, by mieć pewność, że ktoś wreszcie go usłyszy. Kobieta podniosła się ociężale poprawiając staromodną spódnicę, z kolanami mokrymi od zabarwionej wody. Podeszła do drzwi, posuwając kapciami po parkiecie, jakby otyłe ciało i słabe kości sprawiały jej trudność w chodzeniu.
-Już, już! Już otwieram. - Spojrzała uważnie przez wizjer, przekręciła zamek w drzwiach i chwyciła za klamkę.

Drzwi od razu otworzyły się, jakby bez jej udziału i do środka wszedł mężczyzna w czarnych włosach. Twarz miał pokrytą zdrowym, czerwonym kolorem, jakby właśnie przebiegł co najmniej kilka kilometrów. Dyszał przy tym niemiłosiernie i dopiero za trzecim lub czwartym wydechem zdołał wycisnąć z siebie słowo.

- Przemek?

- Jest... jest Grażyna? - Przełknął gęstą ślinę i miał wrażenie jakby wleciała prosto do obolałych od kłucia płuc.

- Przemek, coś się w domu stało nieszczęśliwego! - Matka Grażyny załamała ręcę zacisnęła oczy pełne łez.

- Mamo, co się stało? - Przemek patrzył w twarz teściowej dostrzegając w jej rysach starszą wersję swojej żony.

Cerę miała ciemną, która tu i ówdzie maskowała zmarszczki na twarzy. Krótkie blond włosy, uczesane na bok, układały się w fale, które ze dwadzieścia lat temu spływały aż po łopatki. Teraz, ta niegdyś piękna kobieta, godnie się starzała.

- Nie wiem dokładnie, - mówiła z wykrzywioną miną.

Odwróciła się nie przestając mówić i skierowała do pokoju gościnnego.

- Sam zobacz. Ktoś ich chyba pomordował! Boże Miłosierny!

Łzy popłynęły jej po policzkach, a głos zarwał się blokując słowa.

- Nawet nie wiem, co się z nimi dzieje. Telefon Grażyny został w domu.

Przemek wszedł za teściową do pokoju i zamarł. Światło wpadające przez szerokie okna odbijało się od rozrzedzonej krwistej plamy na parkiecie. Obok niej leżała mokra szmata z granatową miską wypełnioną czerwonawą wodą. Jasnoczerwone smugi rozmazywały się po drewnianym regale i nieskazitelnie czystej podłodze. Kilka kroków dalej, pod ścianą leżał jasnoszary pluszowy miś, którego sympatyczny uśmiech przekreślały wąskie smugi krwi. Myśli Przemka wypełniły się obrazami morderstwa, nierównej walki młodej kobiety z nieznanym napastnikiem, której świadkiem było równie bezbronne dziecko. Wybiegł z pokoju i sprawdził pozostałe pomieszczenia, zatrzymując się na dłużej w małym pokoju z plakatami na ścianach i znajomą pierzyną w żółte gwiazdki. Pokoje były uporządkowane, bez śladów plądrowania. Wszystko było w jak najlepszym porządku, tak jakby ktoś, najwyraźniej znajomy, wtargnął do domu tylko po to by ich zabić.

- Dzwonię na policję! - Powiedział chyba bardziej do siebie, bo teściowa na tym etapie nie próbowała nawet powstrzymać płaczu.

Siedziała na kanapie z twarzą w dłoniach i głośno pochlipywała. Przemek wyciągnął telefon komórkowy z kieszeni spodni. W tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi wejściowych. Kobieta prawie natychmiast ucichła i spojrzała ze zdziwieniem na Przemka. Ten rzucił się do wyjścia i otworzył z rozmachem drzwi. Na wycieraczce stał drobny pomarszczony mężczyzna w podeszłym wieku, z siwym wąsem i zakrwawionym rękawem na starej, kraciastej koszuli. W trzęsącej się dłoni trzymał długi nóż kuchenny.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Daniel Radziejewski · dnia 31.03.2010 09:52 · Czytań: 1112 · Średnia ocena: 1,33 · Komentarzy: 14
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
sirmicho dnia 31.03.2010 10:25 Ocena: Słabe
Cytat:
Starsza kobieta po pięćdziesiątce klęczała na parkiecie wyżynając mokrą szmatę do miski.

wyżynać to można trawę w ogródku, szmatę można za to wyżymać.

Cytat:
Po chwili kilka cichych stuknięć jakby ktoś z zewnątrz wduszał przycisk dzwonka lecz nie słysząc żadnego dźwięku, uderzał kilkoma palcami o drzwi by mieć pewność, że ktoś wreszcie go usłyszy.


Cytat:
Udała się do drzwi,

Nie jestem przekonany do użycia tego słowa. Udać można się na pocztę, do sklepu, na dworzec... ale do drzwi? Nie wydaje mi się.

Cytat:
„Już, już! Już otwieram!”

Hę? Cóż to za zapis dialogów? Po angielsku?

Cytat:
Obo niej leżała mokra szmata

Obok

Cytat:
Obo niej leżała mokra szmata z granatową miską wypełnioną czerwonawą wodą.

Szmata z miską? A może lepiej miska ze szmatą?

Cytat:
Obo niej leżała mokra szmata z granatową miską wypełnioną czerwonawą wodą. Jasnoczerwone smugi rozmazywały się po drewnianym regale i nieskazitelnie czystej podłodze. Kilka kroków dalej, pod ścianą leżał jasnoszary pluszowy miś, którego sympatyczny uśmiech rozmazywały wąskie smugi krwi.


Nie podobało mi się. Miejscami przedobrzone opisy. Fabuła też jakoś się kupy nie trzyma. Czemu Przemek wparował do mieszkania siłą, skoro nie wiedział jeszcze nic o zajściu?
Jak dla mnie zbyt płytko i sucho, nie ma tu emocji. Nie poczułem tego tekstu.
Usunięty dnia 31.03.2010 13:11 Ocena: Słabe
Ajajaj... Jak dla mnie to masakra... Czyta się jak po grudzie i w ogóle nie wiadomo o co chodzi. Do tego powtarzasz w kółko te same opisy i słowa. No niestety, ja jestem bardzo na nie :(
sirmicho dnia 31.03.2010 13:45 Ocena: Słabe
Ojej, nie zauważyłem, że to leży w piekle. No to nie ma litości. Koryguję ocenę w dół.
Sceptymucha dnia 31.03.2010 13:47
O co chodzi? Tyle się nazastanawiałem, że nie zdążyłem się przestraszyć.
Bez oceny.
magdam dnia 31.03.2010 18:34
No więc tak - Pomijam niedoróbki = braki w opanowaniu prawidłowej polszczyzny, temat zapowiada się ciekawie, ale do publikacji daleka droga, właśnie przez te braki . Ocena za temat - bdb, za wykonanie - słabiutko, więc niechaj bez oceny tym razem zostanie.
Elwira dnia 01.04.2010 20:58
Danielu, no kiepsko jest. Może temat i ciekawy, ale wykonanie... Wiesz co, to się nie nadaje do piekła, tu mają być teksty takie, w których trudno znaleźć błędy, a u Ciebie trudno ich nie znaleźć...
Daniel Radziejewski dnia 01.04.2010 21:13
Dziękuję wszystkich za słowa krytyki. :-) Przyznam, że tekst wrzuciłem z chęci poznania Waszej opinii na temat samej treści, bo jak już wspomniałem w opisie, fragment ten jest w pełni surową częścią równie surowego materiału. Nawet nie przejrzałem go przed wklejeniem. Jednak wytknięcie ogromu błędów też "przyjmuję na klatę" i również za to dziękuje. :-)
Aha, właśnie przed chwilą wprowadziłem małe poprawki dialogów, aby łatwiej się czytało.
Elwira, masz rację. Jako, że jestem nowy na tym forum, chyba nie do końca zrozumiałem ideę Piekła. Myślałem, że każdy tekst może tu trafić.
Elwira dnia 01.04.2010 21:17
Teoretycznie może każdy, ale idea była taka, żeby były tu najlepsze, takie, które później pójdą do wydawcy albo na konkursy. Dlatego nie ma publicznego dostępu, google nie wychwyci. Rozumiesz, taka portalowa pomoc dobrym, żeby poszło lepiej w świecie. :) Nie martw się, kategorię możesz zmienić. A wpadki są normalne nawet u starych wyjadaczy.B):smilewinkgrin:
Daniel Radziejewski dnia 01.04.2010 21:26
Elwira, dzięki. Będę o tym pamiętał na przyszłość. Kolejnym razem wrzucę tu tekst makymalnie dopieszczony i wyszlifowany. :-)
Ja się niczym nie martwię. :-) Wręcz przeciwnie - cieszę się za te słowa krytyki, tym bardziej, że są jak najbardziej słuszne. Jeszcze raz dzięki wszystkim!
askurr dnia 01.04.2010 23:08 Ocena: Przeciętne
Powiem Ci szczerze: jak dla mnie ta poprawa dialogów nie wyszła na dobre. Łatwiej się czyta? Nie sądzę. A i wygląda to też jakoś nieciekawie, pod względem wizualnym oczywiście. Pomysł jest naprawdę dobry, ale wydarzenia trzeba troszku dopieścić. Na przykład dlaczego Przemek wpadł do mamusi? Bo tak ni z tego ni z owego to pozostać nie może.
Pozdrawiam
sirmicho dnia 02.04.2010 07:32 Ocena: Słabe
Danielu, rekontrola:)

Widać, że poprawiałeś. Zapis dialogów o niebo lepszy:) Prawidłowy.

Ale zostawiłeś jednak jakieś śmieci, np. coś takiego:

Cytat:
Podeszła się do drzwi


i

Cytat:
- Nawet nie wiem, co się z nimi dzieje. Telefon Grażyny został w domu.


Zostało to:
Cytat:
Obo niej leżała mokra szmata


I co do dialogów:
Cytat:
-Już, już! Już otwieram, -spojrzała uważnie przez wizjer, przekręciła zamek w drzwiach i chwyciła za klamkę.

-Już, już! Już otwieram. -Spojrzała uważnie przez wizjer, przekręciła zamek w drzwiach i chwyciła za klamkę.
Kropka na końcu wypowiedzi i narracja wielką literą, bo nie dotyczy bezpośrednio wypowiedzi, a opisuje czynność wypowiadającej się osoby.

Podobnie tutaj:
Cytat:
- Jest... jest Grażyna? - przełknął gęstą ślinę i miał wrażenie jakby wleciała prosto do obolałych od kłucia płuc

Przełknął wielką literą.

Cytat:
- Przemek, coś się w domu stało nieszczęśliwego! - matka Grażyny załamała ręcę zacisnęła oczy pełne łez.

Matka wielką literą.

Cytat:
- Nie wiem, dokładnie, - mówiła z wykrzywioną miną.

przecinek do wywalenia.

Cytat:
- Dzwonię na policję! - Powiedział chyba bardziej do siebie, bo teściowa na tym etapie nie próbowała nawet powstrzymać płaczu.

A tu z kolei powiedział małą literą, bo narracja dotyczy bezpośrednio wypowiedzi.

Jeśli chodzi o dialogi to polecam poczytać.
Daniel Radziejewski dnia 02.04.2010 23:28
Askurr, ten tekst to tylko fragment całości. Powód, dlaczego Przemek wpada do teściowej jest, ale nieco wcześniej. Nie mogłem go ująć w tym fragmencie, bo byłby za długi.

Sirmicho, dzięki wielkie za Twoje sokole oko. :-) Właśnie naniosłem kolejne poprawki,
Izolda dnia 02.04.2010 23:29
Czekam i czekam, zastanawiając się czy aż tak długa kolejka teraz, a tu w Piekle sobie siedzisz! Może i dobrze, żeś się tu ukrył, bo bez rewelacji. Treściowo chyba za mały fragment, żeby móc podziwiać jakikolwiek kunszt. Próbka, którą, jak widzę, warsztatowo też Ci walcem przejechali mocno.
Ech, jak na debiut, to mogłeś zaszaleć z jakimś fragmentem z książki, po korekcie i reklama by się wzmocniła.
Jednak doceniam, że się tak nie wyręczyłeś tylko dałeś wgląd w surowy materiał. Nie oceniam. Czekam na dalsze próbki.
Krystyna Habrat dnia 01.09.2010 19:55
Widzę, że pióro masz sprawne. Narracja ma rozmach. Jest pomysł. Tylko trochę tu brak konsekwencji, bo gdzie ci pomordowani? I czemu starsza panie zmywa ślady zanim dotrze policja? Ma to chyba trochę wzbudzić niepokój. Na początek niezłe.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:68
Najnowszy:wrodinam