Teściowej Marii Fułat
zmęczona i osłabiona
z ufnością patrzy na czas
odmierzany kroplówką
nie skarży się na cierpienie
zadane przez boga i ludzi
jezus też cierpiał i przebaczył
choć gaśnie cicho
jak słońce za horyzontem
to dziękuje że raj tak blisko
patrz na jaśniejącym niebie
anioły szybują jak ptaki
niosą sosnową lektykę
potrzymaj mnie za rękę córuniu
z uśmiechem pójdę na spotkanie
- michał na mnie czeka
Katowice, 28.07.2007
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Jerzy Granowski · dnia 24.01.2008 14:22 · Czytań: 930 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 3
Inne artykuły tego autora: