Jego imię - Zagubiony
Proza » Inne » Jego imię
A A A
Pamiętam. To był lipiec. Nie mogę sobie przypomnieć, czy był szczególnie gorący. Może nie, być może nawet padało częściej niż zwykle. Zamykam oczy, by lepiej dostrzec poblakłe szczegóły tamtych dni. Za długo i zbyt mocno zaciśnięte powieki sprawiają ból, który nie pozwala powrócić wspomnieniom. Przecież to tylko dziesięć miesięcy. Powinienem pamiętać, jaka była pogoda tego lata, chciałbym pamiętać wszystko.
Poznałaś go w lipcu. Tego jestem pewien. Nie było mnie wtedy przy Tobie, kiedy spotkałaś się z nim po raz pierwszy. W tym zgiełku nie dosłyszałaś imienia, zresztą chyba nawet się nie przedstawił, albo podał za kogoś innego. Był cichy, nieśmiały, niepewny siebie, niezbyt interesujący, zwyczajny. Tak, nikt ważny. Jednak teraz, gdy o nim myślę, wiem, że udawał kogoś kim nie był. Nie zawracałaś sobie nim głowy, ot jeszcze jeden znajomy, nieznajomy, który pozostał w pobliżu. Nie był specjalnie natrętny, czasami się odzywał, przelotnie dawał o sobie znać, że… jest. Nawet nie zauważyłaś, nikt z nas nie zauważył, jak bardzo starał się być bliżej i bliżej Ciebie. Wyobrażam sobie, jak mogłaby wyglądać wtedy jego twarz, ludzka twarz. Rozbiegane oczy, nerwowe tiki, głupkowaty, bezzębny uśmiech szaleńca i ohydne, śliniące się usta. Jakby coś zwęszył, zapach ofiary, której jeszcze nie może dostać w swoje brudne łapska, ale wie, że mu się nie wymknie, całym jego owrzodzonym ciałem wstrząsają spazmy plugawej rozkoszy, brudnej, wręcz ściekowej ekstazy. Nie spotkałem go i mam nadzieję, że nigdy nie spotkam, ale myślę, że mógł wtedy tak wyglądać, na początku.
Pamiętam chwilę, choć nie było mnie wtedy przy Tobie, w której spojrzał Ci w twarz, niemal jej dotykając i z całych sił wykrzyczał swoje imię; chwilę, na którą z pewnością czekał, do której skrycie się przygotowywał, aż będzie na tyle silny, by sam dźwięk jego imienia sparaliżował nasze ciała, odebrał nam mowę i możność myślenia. Wyobrażam sobie, jak napawał się widokiem przerażenia w naszych oczach, kiedy po tygodniach ignorancji dostał swoje pięć minut, kiedy wreszcie mógł być już sobą. Od tego momentu był już z Tobą każdego dnia. Cholera, jaki to był miesiąc? I czy padało? Powinno było padać, chciałbym żeby w tym dniu padało.
Potem pamiętam, bo byłem przez chwilę przy Tobie, jak bardzo pragnęliśmy, by odszedł, by dał Ci spokój. Znowu zamykam oczy i widzę Ciebie. Tym razem wyraźnie. Choć powieki nie są wcale ściągnięte, ból powraca. Twoja twarz… zmieniłaś się, on Cię zmienił.Pięć dni. Podarowałem Ci pięć cholernie krótkich dni, w swej naiwności przekonany, że Ty podarujesz mi lata. Co za popaprane słowo, naiwność, choć ja pomyliłem je z drugim popapranym słowem, nadzieją. Przecież znałem jego imię, doskonale wiedziałem, czego ten sukinsyn pragnie najbardziej.
Dwudziesty piąty kwietnia, noc z soboty na niedzielę. Tej nocy nie spałem. Tej nocy on odszedł i zabrał Cię ze sobą, Mamo. O czwartej dwadzieścia pięć zadzwonił telefon. Nie musiałem nawet odbierać. Już wiedziałem. Nikt nie przekazuje dobrych wiadomości o czwartej nad ranem. Kiedy odłożyłem słuchawkę, przez kilka następnych chwil czekałem w bezruchu, aż zdarzy się coś nadzwyczajnego. Przez mgnienie byłem pewien, że świat się zatrzyma. Nie zatrzymał się. Noc była tak bardzo podobna do innych, zwyczajna, gwiazdy, trochę chmur, z rzadka przejeżdżający samochód. Noc w Irlandii, jakich wiele. Chociaż nie padało. W Irlandii często pada. Tamtej nocy powinno było padać.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zagubiony · dnia 06.05.2010 08:58 · Czytań: 852 · Średnia ocena: 3,67 · Komentarzy: 19
Komentarze
sirmicho dnia 06.05.2010 09:24 Ocena: Dobre
Cytat:
Pamiętam chwilę, choć nie było mnie wtedy przy Tobie, chwilę, w której spojrzał Ci w twarz, niemal jej dotykając i z całych sił wykrzyczał swoje imię, chwilę, na którą z pewnością czekał, do której skrycie się przygotowywał, chwilę, w której będzie na tyle silny, by sam dźwięk jego imienia sparaliżował nasze ciała, odebrał nam mowę i możność myślenia.

Długie to zdanie. Proponuję zamiast przecinków przed "chwilę" wstawić średniki. Da to trochę wytchnienia dla czytającego.

Cytat:
Pamiętam chwilę, choć nie było mnie wtedy przy Tobie, chwilę, w której spojrzał Ci w twarz, niemal jej dotykając i z całych sił wykrzyczał swoje imię, chwilę, na którą z pewnością czekał, do której skrycie się przygotowywał, chwilę, w której będzie na tyle silny, by sam dźwięk jego imienia sparaliżował nasze ciała, odebrał nam mowę i możność myślenia. Wyobrażam sobie jak napawał się tą chwilą,

Powtórzenia słowa chwila w pierwszym zdaniu rozumiem i są ok, ale powtarzając to słowo ponownie w kolejnym zdaniu, psujesz efekt. Spróbuj to czymś zastąpić.

Cytat:
Cholera, nie pamiętam jaki to był miesiąc i czy padało, powinno było padać, chciałbym żeby w tym dniu padało.

Wiem, że zamierzone, ale wyszło sztucznie, moim zdaniem. Za dużo tego padania.

Cytat:
Chociaż nie padało. W Irlandii często pada. Tamtej nocy powinno było padać.

To samo.

Cóż, z lekka przegadane. Próbujesz zbudować atmosferę przygnębienia, smutku. Po części Ci się to udaje. Ale wydaje mi się, że jednak nie do końca. Motyw z matką też nie zaskakuje, choć wydaje mi się, że taki był zamiar. Niestety było już kilka tekstów na PP, które oferowały właśnie taki zwrot nazwijmy to akcji. Czytelnik myśli, że chodzi o żonę, kochankę, dziewczynę, a to jednak matka.

Na plus - umiesz pisać. Tekst czyta się lekko i sprawnie prowadzisz opowieść. Niestety szybko się skończyło i jak zwykle w przypadku krótkich tekstów, zabrakło mi fabuły, ale to już raczej wina nie Twoja, ale formy.
Na plus jeszcze to jak zakamuflowałeś chorobę, bo to o niej chyba mowa w tekście. Jak pokazałeś ją jako osobę.
Usunięty dnia 06.05.2010 09:41 Ocena: Bardzo dobre
Jak dla mnie wszystko gra, tylko kilka kosmetycznych poprawek by się przydało. Tekst smutny, ale nie smętny. Subtelny, nienachalny. Zdystansowany.
JaneE dnia 06.05.2010 10:54 Ocena: Bardzo dobre
Przyznam, że czyta się bardzo dobrze, płynnie, bez zacięć. Mam jednak problem ze zrozumieniem, o czym tak właściwie piszesz. O chorobie? Chyba troszkę za bardzo to ukryłeś, albo moja wyobraźnia coś dziś szwankuje.
W każdym razie stylistycznie bez zarzutu.

Pozdrawiam
Darksio dnia 06.05.2010 11:36 Ocena: Bardzo dobre
Szacun. Twój tekst dotyka najczulszych miejsc świadomości. Wędruje synapsami, wichrzy neurony, nakazując im porzucić wszystko i skupić się na Twoim przekazie. Wspaniały tekst.
Wasinka dnia 06.05.2010 14:06 Ocena: Bardzo dobre
Świetnie napisane. Rusza. W środku. Nie czepiam się już nawet tych przecinków, które uciekły... (ale popraw, dobrze? :smilewinkgrin: ).
W przeciwieństwie do sirmicho uważam, że nie za dużo "padania" jest. Akurat te powtórzenia przemawiają.
Pozdrawiam :)
Lukas Wolf dnia 06.05.2010 14:44 Ocena: Dobre
Czyta się lekko? Dla "starych wyjadaczy" może i owszem, ale dla mnie - za dużo przecinków. Aha, i co to jest "ściekowa ekstaza"? Boję się, że nazywając rzeczy według własnego "widzimisię" i dobierając słowa w mało kontrolowany sposób, dojdziemy do absurdów;)
Coś jednak w tekście jest, co nie odstrasza, a każe doczytać do końca.:)
Zagubiony dnia 06.05.2010 16:03
Dziękuję za wszystkie komentarze. Sirmicho, faktycznie, „chwil” jest za dużo. Jeśli chodzi o „padanie”, Wasinka odebrała znaczenie tych powtórzeń w sposób, w jaki chciałem by zostały odebrane, być może nieudolnie. Od razu też zaznaczam, że chodzi o chorobę. Miałem nadzieję, że to wyniknie z tekstu, ale najwyraźniej przekombinowałem. Lukas Wolf, ta „ściekowa ekstaza” może niezbyt trafna, ale tak sobie wyobraziłem stan najohydniejszych emocji mordercy w chwili ataku na swoją ofiarę. To co będę potrafił, poprawię. Pozdrawiam.
Miladora dnia 06.05.2010 16:46 Ocena: Dobre
Małe rozbieranko? ;)

- Nie mogę sobie przypomnieć/Cholera, nie mogę sobie przypomnieć, - te powtórzenia nie brzmią zbyt dobrze. Użyj synonimu. (odtworzyć w pamięci?

- powinienem pamiętać, chciałbym pamiętać.
Poznałaś go w lipcu. To pamiętam. - za dużo powtórzeń osłabia, a nie podkreśla przekaz

- zresztą chyba nawet się nie przedstawił, albo podał się za kogoś innego. - usuń drugie "się" - jest niepotrzebne

- Pamiętam chwilę, choć nie było mnie wtedy przy Tobie, chwilę, w której spojrzał Ci w twarz, niemal jej dotykając i z całych sił wykrzyczał swoje imię, chwilę, na którą z pewnością czekał, do której skrycie się przygotowywał, chwilę, w której będzie na tyle silny, by sam dźwięk jego imienia sparaliżował nasze ciała, odebrał nam mowę i możność myślenia. Wyobrażam sobie jak napawał się tą chwilą, kiedy zobaczył przerażenie w naszych oczach, kiedy po tygodniach ignorancji dostał swoje pięć minut, kiedy wreszcie mógł być już sobą. Od tej chwili był już z Tobą każdego dnia. - tu także osłabiasz przekaz zbyt licznymi powtórzeniami. Styl także.

- spazmy plugawej rozkoszy, brudnej, wręcz ściekowej ekstazy. - zbytni emocjonalizm

- byłem przez chwilę/byłem przekonany/Byłem naiwny

- czwarta dwadzieścia pięć rano, noc z soboty na niedzielę - usuń "rano", wiadomo

- noc z soboty na niedzielę. Tej nocy nie spałem. Tej nocy on odszedł - wiem, że powtórzenia celowe, ale masz ich już za dużo w tekście.

Natomiast jak najbardziej zasadne powtórzenie "padało" w zakończeniu.
Mam sugestię, żeby jednak zaimki osobowe napisać z małej litery. Chyba że to list do zmarłej osoby. Jeżeli natomiast tylko "rozmowa", to z małej.
Duże litery dodają emocjonalności tekstowi i chociaż on ma prawo być, a nawet powinien, emocjonalny, z takimi środkami nie należy przesadzać, bo łatwo można wpaść w tani sentymentalizm.
Sprawdź, czy nie można usunąć niektórych zaimków. Jest ich sporo bowiem. Co do przecinków, dobrze byłoby je uzupełnić.

Ale w sumie całkiem dobrze. ;)
A więc "dobry", z minusikiem za zbyt liczne powtórzenia.

Pozdrawiam
zawsze dnia 06.05.2010 18:13
w takie noce zawsze powinno padać... powinno padać, bo kiedyś babcia opowiadała mi, że deszcz to łzy radości aniołów, kiedy witają nowego w swym gronie.

Bardzo poruszający tekst. Podobał mi się.
Wasinka dnia 06.05.2010 19:07 Ocena: Bardzo dobre
No, no... "Nieudolnie odebrałam znaczenie"??? :smilewinkgrin:
Żartuję :lol: , wiem, o co chodzi. Ale z kontekstu tak jakby wynika... :D
Pozdrawiam :)
Zagubiony dnia 06.05.2010 19:17
Wasinka faktycznie tak to napisałem, jak gdyby chodziło o Twoją nieudolność. Oczywiście miałem na myśli swoje błędy. Ależ jesteś czujna. Pozdrawiam.
Wasinka dnia 06.05.2010 19:25 Ocena: Bardzo dobre
Czujna? Jak kiełbasa z czosnkiem...? :lol:
Rany, przepraszam, ale mam jakiś taki nastrój chyba...
Faktycznie - jestem "czujna" na słowa. Lubię je dopieszczać ;) Ale uwagę o "nieudolności" napisałam tylko tak sobie - dla uśmiechu. Nie chciałm Ci wytykać :)
Pozdrowienia
Jack the Nipper dnia 06.05.2010 19:30 Ocena: Bardzo dobre
A dużo jest w tym tekście odmiany "być", to mi przeszkadzało najmocniej.
Na plus - ja myslałem, ze to chodzi o ojca i córkę, więc jest zaskoczenie. A dwa, to ten zwrot o padaniu, podoba mi się.
Na minus - nie ma na minus. To Twoje osobiste wyznanie (jak w opisie się dowiedziałem), wiec co do treści żadnych uwag wnieść się nie ośmielam.
tulipanowka dnia 06.05.2010 19:33 Ocena: Dobre
poruszający tekst, ale wydaje mi się, że w prozie czytelnik oczekuje większej dosłowności

mnie ten "ktoś" skojarzył się z diabłem
Zagubiony dnia 06.05.2010 20:06
Wasinka, ja też dla uśmiechu. Nie było w tej "czujności" krzty złośliwości.:yes:
Jack the Nipper, absolutnie się ośmielaj. Opis miał tylko wytłumaczyć znalezienie się tak osobistego tekstu w tym miejscu. Nie oznacza jednak, że ze względu na jego charakter nie oczekuję konstruktywnej krytyki.
Tulipanowka, wierz mi, rak jest niczym diabeł. Pozdrawiam
Elwira dnia 06.05.2010 20:25 Ocena: Dobre
Trochę się boję komentować osobiste wyznania, ale czepnę się warsztatu, nie treści, więc chyba mi wybaczysz?
Za dużo podobnie zbudowanych zdań, co daje wrażenie monotonii, za często używasz chwila, który, być, pamiętać (są synonimy, można opisowo). Często masz aliterację, to brzydko brzmi przy czytaniu na głos. Przecinków właśnie w kilku miejscach nie było, ale to Miladora ładnie wypunktowała, więc sobie zmień.
Napisane dość płynnie, jakiś rażących błędów w tym nie ma, rokujesz więc dobrze. Musisz tylko panować nad słowami.
A treść... robi wrażenie. Klimat zbudowany bardzo fajnie, trochę mroczny, trochę niepokojący, głęboki.
Pozdrawiam.
Wasinka dnia 06.05.2010 21:25 Ocena: Bardzo dobre
Chyba w końcu nie oceniłam... Już nadrabiam. Bdb.
(tylko popraw niedociągnięcia, Zagubiony)
Pozdrawiam :)
kamyczek dnia 06.05.2010 22:19 Ocena: Bardzo dobre
Wstrząsająca treść, śmierć zawsze wstrząsa... i niech to wystarczy za komentarz. Bdb
Pozdrawiam;)
Krystyna Habrat dnia 09.05.2010 13:43 Ocena: Świetne!
Robi wrażenie! Wymaga też ponownego czytania. Celna metafora. Smutne teksty niechętnie ocenia się jako świetne, ale ten -trzeba.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
pociengiel
10/09/2024 11:27
Nie. »
ivonna
10/09/2024 02:03
Znakomity tekst. Dowcipnie, lekko napisany, choć wcale nie… »
Zoom Lens
10/09/2024 00:03
Zachęcam do odsłuchania powyższego opowiadania w formie… »
Dar
09/09/2024 21:23
Hollywood czeka na Mike 17 »
Jacek Londyn
09/09/2024 14:29
Dzień dobry. Dziękuję za poświadczenie przeczytania. To… »
ajw
09/09/2024 10:20
No powiem Ci, że masz w głowie naprawdę dużo i ciężko to… »
ajw
09/09/2024 10:16
Jest w tym wierszu jakiś smutek i poddanie się. Nie wiem… »
ajw
09/09/2024 10:14
Aż mi wstyd, ze nie zajrzałam do tego wiersza wcześniej.… »
Wiktor Orzel
09/09/2024 09:32
Dokładnie tutaj zbędne. ciszę Szyk.… »
Florian Konrad
08/09/2024 19:28
Dziękuję! Dokładnie tak! »
Agnieszka1986
06/09/2024 10:01
Bogini Nike jest boginią zwycięstwa, a pomnik, który Pan… »
Madawydar
06/09/2024 07:41
Być może. Proszę zatem o wskazówki do tematu. Pozdrawiam… »
Lilah
05/09/2024 22:31
Serdecznie dziękuję, ajw. :) »
Kasia Koziorowska
05/09/2024 18:54
Dar, dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie. »
ajw
05/09/2024 15:13
Urocza miniatura. Miło było przeczytać :) »
ShoutBox
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 12/08/2024 22:39
  • "Miałem sen, może i nie całkiem senny, zdało mi się, że zagasnął blask dzienny(...) Ziemia lodowata wisiała ślepa, pośród zaćmionego świata (...)Stało się niepotrzebnym, ciemność była wszędzie
  • Zbigniew Szczypek
  • 10/08/2024 19:12
  • Pozdrawiam wszystkich serdecznie, ciesząc się, że mogę do Was wrócić i że nadal tu jesteście - Zbyś ;-}
  • TakaJedna
  • 28/07/2024 16:41
  • Pozdrawiam niedzielnie!
  • Gramofon
  • 19/07/2024 19:56
  • Dziękuję bardzo Jago, a jakby ktoś nie chciał oglądać na facebooku to jest też już na youtube [link]
  • Jaaga
  • 19/07/2024 14:37
  • Powiem, Gramofon, że poeta jesteś pełną gębą i zaczynasz, jak nie przymierzając, Charles Bukowski, on też był listonoszem. Zrobił na mnie wrażenie zwłaszcza wiersz o dociskaniu. Pozdrawiam
  • Gramofon
  • 18/07/2024 17:51
  • Poproszę o feedback bo znajomi to wiadomo, poklepują po plecach :)
  • Jaaga
  • 18/07/2024 17:32
  • Gramofon, właśnie słucham jak czytasz.
  • Gramofon
  • 18/07/2024 16:44
  • siemanderrro. Jakby ktoś chciał posłuchać jak czytam wiersze i to przedpremierowo przy akompaniamencie gitary to zapraszam [link]
  • Jaaga
  • 18/07/2024 16:38
  • Zapraszam też do siebie, przygotowałam kilka nowych rzeczy, mam nadzieję, że się spodobają i porządnie je skomentujecie. Kształtuję się pod waszym okiem.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty