Diferente Mundio - Prolog - karmelowa
Proza » Długie Opowiadania » Diferente Mundio - Prolog
A A A
Sześcioletnia Annie Torington zawsze robiła wszystko na odwrót. Kiedy ktoś powiedział jej aby usiadła, stała. Gdyby nie wolno było jej opaść na mięciutki fotel w gabinecie jej ojca, zrobiłaby to. Lubiła zaskakiwać ludzi i pokazywać im, że nie każdy jest taki, jaki myślą, że jest. Mimo swojego młodego wieku, bowiem mała Annie miała dopiero sześć lat, była zaskakująco dojrzała. Wiedziała, czego inni od niej oczekują, wiedziała też, że to nudne robić wszystko według ich planów i nadziei. Dlatego zaskakiwała ich swoimi decyzjami i czynami. Dla nauczycieli i przyjaciół dziewczynki było to dość denerwujące. Ona sama zdawała się nie przejmować tym, co myślą.
Długie złociste włosy opadły falami na szczupłe ramiona dziewczynki. Drobne nóżki zatrzymały huśtawkę, którą kiedyś zrobił dla niej ojciec. Spojrzała na błękitne niebo i uśmiechnęła się, widząc chmurkę w kształcie ryby. Być może dla innych był to baranek, jednak ryba na niebie wydała się Annie wystarczająco zaskakująca, by ją tam ujrzeć. Jej duże niebieskie oczy zalśniły radośnie. Była sobota, więc miała cały dzień dla siebie. Zapracowani rodzice, lekarze, już dawno pojechali do pracy, zostawiając ją z opiekunką o imieniu Dolores. Annie nie przepadała za tą podstarzałą kobietą. Całe życie zachowywała się ona zbyt szablonowo, aby dziewczynka mogła ją polubić. Mimo wszelkich prób zapanowania nad młodziutką Torington, nie udawało jej się. Właściwie, było na odwrót. Dziewczynka świetnie radziła sobie z manipulowaniem opiekunką. Kiedyś nawet sprawiało jej to radość, ale po kilku latach zmieniła zdanie. Było to dla niej tak proste, że aż nieciekawe. A nic, co nieciekawe, nie było godne uwagi. Przynajmniej według Annie. Złotowłosa ziewnęła, zakrywając usta dłonią i jeszcze raz spojrzała w górę. Rybka zmieniła się w ogromnego wieloryba, co jeszcze bardziej ją ucieszyło. Wieloryb płynący na niebie był zdecydowanie niespotykaną rzeczą. Tak niespotykaną, że aż prosił się o namalowanie. Annie sięgnęła po podręczny zestaw swoich akwarelek i zaczęła przenosić morskiego ssaka na papier. Uważała, żeby nie zabrudzić krótkiej fioletowej sukienki, jaką dostała niedawno od mamy. Inne dziewczynki w jej wieku były akurat na etapie „kocham róż i błękit”, jednak ona, co chyba nikogo nie zaskoczyło, chciała inaczej. Jej ulubionym kolorem stał się fioletowy, który utożsamiała z marzeniami i światem baśni. Kończyła właśnie wieloryba, kiedy usłyszała głos Dolores. Uniosła głowę i odnalazła spojrzeniem opiekunkę. Kobieta stała na środku polanki, która była częścią rezydencji Toringtonów i nawoływała swoją podopieczną. Annie uśmiechnęła się pod nosem i rozważyła, czy lepiej wyjść na spotkanie Dolores, czy może zabawić się w chowanego. Ponieważ dochodziło południe, był czas na obiad. Dziewczynka powinna iść do domu i coś zjeść, ale kiedy upewniła się, że wcale nie jest głodna, zeskoczyła z huśtawki i pobiegła w stronę tylniego wejścia do rezydencji. Minęła lasek, stadninę z końmi i wbiegła, wcale nie zmachana, do kuchni. Błyskawicznie zauważyła młodą kucharkę – Marię. Czarnowłosa dziewczyna stała przy lodówce i szukała składników na lemoniadę. Usłyszała ruch Annie i uśmiechnęła się.
- Ciiicho – nakazała złotowłosa i puściła jej oko.
- Chcesz tort malinowy? – spytała Maria, wiedząc co się święci. Była pewna, że nie spotka dziewczynki przy stole, gdzie powinna pojawić się za kilka minut. Wiedziała też, że nie wciśnie jej choćby kawałka kurczaka, którego przygotowała na dzisiejszy obiad. Deser, to co innego. Blondynka uśmiechnęła się podstępnie i kiwnęła głową. Kilka chwil później biegła długim korytarzem z talerzykiem w ręku. W ustach żuła kawałek pysznego tortu i napawała się jego zapachem. Nie mogła przestać chichotać. Zmuszenie biednej opiekunki do zabawy w chowanego było cudownym pomysłem. Najlepsze było w nim to, że kobieta nawet nie wiedziała, że się bawi. Po prostu szukała Annie, tak jak zawsze, a ona uciekała.
- Drzwi? – krzyknęła dziewczynka, zbiegając ze schodów w stronę biblioteki. Przed nią, tam gdzie zwykle znajdowała się ściana, wdzięczyły się duże drzwi. Odłożyła pusty talerzyk na drewnianą podłogę i przełknęła ostatni kawałek tortu. Podeszła do swojego „znaleziska” i zmarszczyła brwi. Zaczęła się zastanawiać, czy kiedyś przypadkiem nie słyszała czegoś o takich właśnie, pojawiających się znikąd, drzwiach. Chyba tak. Dotknęła wypielęgnowaną rączką ciemnej ramy i zauważyła jakieś postaci. Po dłuższej chwili zastanowienia odkryła, że były to wróżki.
- Drzwi z wróżkami? – mruknęła sama do siebie. – Coś mi to przypomina.
Cofnęła się pamięcią kilka miesięcy wstecz. Siedziała wtedy z ojcem, przy kominku w salonie. Czytała kolejną książkę, a on przeglądał gazetę. Potem drgnął i odłożył pismo na bok. Pod wpływem jego, niemal parzącego, wzroku, dziewczynka również uniosła głowę znad książki. Wtedy pan Torington uśmiechnął się lekko. „Nie otwieraj drzwi z wróżkami, Annie.” Tak chyba powiedział. Kiedy spytała, dlaczego, tylko pokręcił głową. „Nie otwieraj drzwi. Przynajmniej na razie”.
- Ile trwa „na razie”? – spytała na głos i dotknęła mosiężnej złotej klamki. Zachichotała pod nosem i pociągnęła. Uderzył ją zapach wanilii i cynamonu. Po chwili poczuła jakiś dotyk na ramionach. Chwilę później drzwi w ścianie zniknęły, a po Annie został jedynie porcelanowy talerzyk na ziemi.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
karmelowa · dnia 16.05.2010 09:51 · Czytań: 612 · Średnia ocena: 2,5 · Komentarzy: 4
Komentarze
Jack the Nipper dnia 16.05.2010 11:38 Ocena: Przeciętne
Cytat:
jej aby usiadła, stała. Gdyby nie wolno było jej opaść na mięciutki fotel w gabinecie jej ojca, zrobiłaby to. Lubiła zaskakiwać ludzi i pokazywać im, że nie każdy jest taki, jaki


jej - jej - jej - to - im - każdy - taki - jaki - atakujesz zaimkami od samego początku i tak w całym tekście. Sugeruję niektóre wywalić, są niepotrzebnymi dopowiedzeniami. Podobna sprawa jest z "się", też ich trochę za dużo.

Co do treści to ok, nie wiem czemu skojarzyło mi się z "labiryntem Fauna", ale to dobrze. Jeden minus, to ten, że tak naprawdę nie wiem ile lat ma Anna przechodząca przez tajemnicze drzwi. Wspominasz, że ejst sześcioletnia, a potem piszesz

Cytat:
Kiedyś nawet sprawiało jej to radość, ale po kilku latach zmieniła zdanie.


Kiedy te lata mijały? Trudno mi uwierzyć, ze trzyletnie dziecko czerpie radość z manipulowania dorosłym. Dziewięcioletnie na pewno tak :)

Na razie średnio, zobaczymy co dalej.
Nimfa dnia 16.05.2010 12:07 Ocena: Dobre
Skojarzyło mi się od razu z książką "Lew,czarownica i stara szafa".Lubię takie klimaty.Trochę drażnią powtórzenia,dwa razy powtarzasz,że dziewczynka ma sześć lat.Jedno można swobodnie wyrzucić.Zamieniłabym też wyrazy:"zmachana' i "drzwi wdzięczyły się"na inne.Pozdrawiam.
Deirdre dnia 16.05.2010 12:33
Przyznam, że wszystkie skojarzenia moich przedmówców trafiły mi do głowy, do tego jeszcze książki pokroju "Tajemniczy ogród". To nie jest wada, ale w następnej części trzeba się wygimnastykować, żeby mnie zaskoczyć. Tekst chyba bym radziła przeczytać jeszcze raz, bo miałam momentu zastoju. Jeszcze to można wygładzić, może więcej kropek. Zależy od Ciebie Autorko.
Wasinka dnia 16.05.2010 16:17
Popieram przedmówców - i ze skojarzeniami (jak byłam mała uwielbiałam "Lwa, czarownicę..." - teraz zresztą też...), i z małymi wpadkami językowo-interpunkcyjnymi. Popraw, zastanów się jeszcze..., a ja z chęcią zajrzę do kolejnego rozdziału :)
Dlaczego bohaterowie nie są Polakami (to tylko takie sobie patriotyczne pytanko ;) ).
Pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:75
Najnowszy:pica-pioa