Pisać mi coś nieskoro. Wziąłem więc swe myśli
pod pachę i ruszyłem, z nadzieją, że się wyśni
w podróży jakaś prawda. Gdym myślący bieżył
przez pola, lasy, łąki – nieba kres się szerzył;
wtem szturcha mię w me ramię siła jakaś z góry;
być zdaje się natchnieniem – z łap sterczą pazury,
głos dziki, gdy zawyła, a w strachu wyglądu
uciekać będziesz, bracie, aż do pory sądu.
Pomyślałżem – natchnienie winno być szczęśliwe;
cóż widzieć mi potworę, która obelżywe
swe łapska na mnie ciska, wzrok jak bazyliszek…
Prawiem tak od myślenia dostał skrętu kiszek.
Więc ja swę głowę w prawo – bieżę, coby dalej;
nie patrzę jej do paszczy – lecz ta, w niecnym szale
wciąż plącze się około, stęka, tupie, szczypie;
okręcam się więc naraz, a ta na mnie łypie,
więc prask! – już puchnie oko, trzask! – już łapa wisi.
Upadła – już nie wstała; chwaliłem spryt lisi,
wróciłem więc do domu, by we śnie wiersz złożyć.
Nazajutrz – dacie wiarę? – nic nie mogłem stworzyć.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt