Adolf był porządnym facetem. To znaczy za takiego się uważał. Dlaczego uważał się za porządnego faceta? Nooo... zasadniczo wynikało to z samego faktu, że był, że żył, że istniał. Nigdy nie siedział w wiezieniu, ani nawet w poprawczaku, czyli nie zrobił niczego złego, czyli musiał być porządny. Dla Adolfa to było tak jasne i oczywiste – po prostu aksjomat.
Adolf deklarował, że jest heteroseksualnym mężczyzną. Z przekonaniem twierdził we dnie i w nocy, że uwielbia kobiety, że jest ich miłośnikiem, a nawet entuzjastą. Dlatego ściany swojego mieszkania przyozdabiał fotografiami pań w pełniej krasie.
Dodać wypada, że według Adolfa nie każdy człowiek uważający się za kobietę był nią faktycznie. Wyznacznikiem kobiecości była oczywiście uroda (bo cóżby innego?). Kobieta musiała być piękna i młoda (ewentualnie wyglądająca na młodą), żeby być kobietą. Pozostałe osobniki z organami żeńskimi, rzecz jasna, z definicji nie były kobietami.
Adolf nie był pustym człowiekiem. O, niee! On w kobietach najbardziej cenił ich wnętrze, wrażliwość i charakter. Był tolerancyjny, dlatego lubił zarówno kobiety delikatne i subtelne, jak też drapieżne i przebojowe. Kolor skóry, religia, przekonania, fanaberie – nie stanowiły problemu. Adolf akceptował kobiety w pełni.
Skoro Adolf był porządnym heteroseksualistą, to znaczy, że posiadał wystarczające kompetencje, by objąć w stołecznym gimnazium prestiżową posadę nauczyciela przysposobienia do życia w rodzinie. Tego niewątpliwie wielkiego awansu społecznego gratulowała mu wzruszona rodzina, wierni przyjaciele oraz pełni dumy i uznania znajomi bliżsi i dalsi.
- Dajcie spokój – odpowiadał skromnie Adolf. – Jestem tylko porządnym heteroseksualnym mężczyzną. Nikim bardzo ważnym.
- A jak udało ci się zdobyć stanowisko w stołecznym gimnazium? – dopytywali się zazdrośnicy, którzy perfidnie liczyli, iż dublując postępowanie również zrobią karierę w stolicy.
- Porządność to klucz do sukcesu – ucinał dyskusje Adolf.
Kompetencje i predyspozycje do zawodu nie tylko doceniła dyrekcja i wydział oświaty, ale – co najważniejsze – sama młodzież. Młodzi ludzie uwielbiali lekcje przysposobienia do życia w rodzinie. Nikt nie wagarował. Mało tego! Zdarzały się przypadki, że chorzy chłopcy z gorączką i zasmarkanym nosem uciekali z domu i biegli do szkoły, na lekcje p-ż-r-u.
Czego nauczał ten skromny nauczyciel? Jak potrafił zaciekawić gimnazjalistów?
Przeciętnemu, nieszczególnie wyedukowanemu, z małą wyobraźnią obywatelowi wydawać by się mogło, że płaci podatki, aby na lekcjach przysposobienia do życia w rodzinie uczono o:
- odpowiedzialności za rodzinę,
- zasadach dobrego wychowania dzieci w świecie pełnym hipokryzji
- zarządzaniu domowym budżetem
- kredytach i rachunkach oszczędnościowych
- metodach efektywnego sprzątania mieszkania
- diecie małego dziecka
- pomysłach na miłe spędzanie czasu w gronie rodziny
- psychologii człowieka
- sposobach eliminacji kolek u niemowląt
- leczeniu przeziębienia domowymi sposobami
- kryteriach jakie należy spełnić, żeby dziecko dostało się do przedszkola
- sztuce konwersacji z współmałżonkiem na nudne, ale ważne tematy
- sposobach na zachowanie spokoju i cierpliwości, gdy miałoby się ochotę wszystkich pozabijać
- świadczeniach na rodzinę i metodach ich uzyskiwania
- pomysłach na zapewnienie opieki dziecku w licznych dniach wolnych od szkoły
- metodach walki z dyrekcją szkół, która uważa za właściwe sprzedawanie w sklepiku szkolnym świństw podejrzanego pochodzenia typu papier do jedzenia
i tak możnaby ciągnąć tę litanię...
Ale nie w tym tkwiła moc przekazu Adolfa. On trzymał się autorskiego, niekonwencjonalnego programu nauczania. Opowiadał młodzieży o
- przede wszystkim o seksie, stanowiącym istotę wszelkich poczynań człowieka
- pozycjach seksualnych
- sposobach na seks bezpieczny
- miejscach, gdzie można uprawiać seks
- gadżetach seksualnych
- erotycznym słownictwie
- metodach skutecznego podrywu
- o tym, że gra wstępna to strata cennego czasu, który można wykorzystać na seks
- metodach wymuszania seksu na współmałżonce
- metodach poszukiwania kochanek
- ciekawych pomysłach na szantaż emocjonalny
- sposobach na unikanie odpowiedzialności, niezależnie od okoliczności
- metodach na wymigiwanie się od nużących, domowych czynności i obowiązków
- niuansach wyprowadzania z równowagi współmałżonki
- dobrych kłamstwach, dzięki którym można się uwolnić od kłamstw poprzednich
- sztuce wymyślania prawdopodobnych wykrętów i tłumaczeń
- o tym, że cynicznym tekstem można skutecznie zirytować każdą kobietę
- a przed wszystkim o tym, że żoną mężczyzny może być tylko i wyłącznie kobieta
Oczywiście Adolf jako nauczyciel z powołania, czuł się zobowiązany, żeby młodemu pokoleniu uzmysłowić jak wygląda kobieta.
- Bo przecież z niekobietami porządny mężczyzna nigdy nie powinien mieć nic do czynienia! – krzyczał z egzaltacją.
Mężczyzna lubił swoją pracę i dlatego przygotowywanie się do zajęć stanowiło dla niego prawdziwą przyjemność. Na lekcjach, na dużym ekranie wyświetlał filmy poglądowe kręcone w różnych częściach świata. Wyszukiwał i przynosił ciekawe czasopisma, z artykułami i zdjęciami, które stanowiły rutynową pomoc dydaktyczną.
Młodzież widziała w Adolfie prawdziwego, doświadczonego profesjonalistę, dla którego nie istnieją tematy tabu. Nie bała się zadawać nawet najtrudniejszych, intymnych pytań, ponieważ nauczyciel cierpliwie tłumaczył i zawsze znalazł stosowny, poglądowy film.
Ponadto chętnie zostawał z gimnazjalistami po lekcjach. Prowadził kółko zainteresowań oraz lekcje wyrównawcze. Na kółko chodzi zwykle chłopcy, a na wyrównawcze dziewczęta.
- Kobiecy mózg jest mniejszy niż męski, dlatego dziewczynki mają problemy z nauką przysposobienia do życia w rodzinie – kiwał głową nauczyciel na potwierdzenie głębi wypowiadanych słów.
- Wal się, pajacu. Porównaj się z wielorybem – powiedziała pewna gimnazjalistka, za co dostała dyscyplinarnie wyrzucona ze szkoły (ze wskazaniami do leczenia psychiatrycznego oraz adnotacją zaburzeń tożsamości płciowej).
Od czasu tego, jakże nieprzyjemnego incydentu, młodzież żeńska głupot nie gada (bo przecież zamiast głupio gadać, zawsze można inteligentnie pomilczeć).
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
tulipanowka · dnia 28.05.2010 08:46 · Czytań: 649 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Inne artykuły tego autora: