Cytat:
Służy do krojenia warzyw lub owoców. Czasem używany jako broń. Istnieją różne typy noży, na przykład myśliwski lub do rzucania.
chyba nie ma sensu robić z czytelnika barana, to wie każdy. Fragment do wycięcia.
Cytat:
się w ten nożyk. Zastanawiałem się nad tym, co się tak
3 razy się, za blisko siebie
Cytat:
budzicie się rano, wstajecie, podchodzicie do biurka i widzicie ostrze we krwi. Co byście zrobili? Ja zląkłem się
2 razy się
Cytat:
Za oknem padało.
no, gdyby padało w pokoju, to należałoby to podkreślić, to, że padało za oknem... żadna nowina, za oknem - zbędne
Chyba że padało za oknem w pokoju, a w kuchni już nie...
Cytat:
się, że to anioły płaczą (może ze śmiechu). Na chodnikach tworzyły się
2 razy się
Cytat:
Niekiedy błyskało złowrogo lub głośno grzmiało. Na dworze szalała burza. Świetliste pioruny z hukiem biły o ziemię.
pogrubione zdanie spokojnie wyrzuć, opisujesz burzę, więc nikt nie pomyśli, że to nalot rosyjskich bombowców
Cytat:
Skórę miałem białą jak u anioła.
A cóż to za porównanie? Anioł ma białą skórę? Chyba nie...
Cytat:
pewien, że nie używałem wczoraj noża. Słowo honoru! To pewne jak to, że wczoraj
pogrubiłam powtórki
Cytat:
Kiedy słyszę głosy serialowych postaci, nie czuję się aż tak samotny.
wcześniej mówił, że lubi samotność, nie można lubić i zagłuszać, bo jak się zagłusza, to znaczy,m że jednak nie do końca się ją lubi...
Cytat:
szybko do domu. Pognałem od razu do łazienki. Wziąłem szybki prysznic
jeśli ktoś po powrocie szybko biegnie do łazienki, to raczej za potrzebą, a nie w celu wzięcia prysznica...
Cytat:
podrzucić mi narzędzie zbrodni. Ciarki przeszły mi po plecach,
pierwsze mi - zbędne
Cytat:
stwierdził i dodał z wyrzutem(
– Nawet
Cytat:
jęknąłem – To
albo kropka po "jęknąłem" albo to z małej litery
Cytat:
Uśmiechnąłem się lekko. Czemu wcześniej na to nie wpadłem? Uderzyłem się dłonią w czoło. Jakie to proste? Zaśmiałem się
3 razy się
Cytat:
cofnąłem się. Potknąłem się o łóżko i przewróciłem na nie. Próbowałem oswobodzić się
3 razy się
Cytat:
papier też był w krwi.
we krwi
Cytat:
Jak mogłem się aż tak pomylić? Nie byłem w stanie powstrzymać uśmiechu, który cały czas gościł mi na twarzy. Sytuacja wydawała mi się teraz taka zabawna. Moja biedna, spaczona psychika, pomyślałem i z apetytem wgryzłem się w chleb.
3 razy się
A ten chleb to chyba czerstwy już był po całej nocy na talerzu?
Tekst z pomysłem, ale jak dla mnie za długie to wahanie bohatera, za bardzo rozbudowana ta partia. I proponowałabym zaprzestać opisywanie rzeczy oczywistych, bo to zanudza czytelnika.
Pozdrawiam.