Ziarno prawdy - tulipanowka
Proza » Obyczajowe » Ziarno prawdy
A A A
Zuzanna marzyła, żeby być sławna, mieć trójkę dzieci i dużo podróżować. Mogłaby oczywiście marzyć o czym innym, na przykład o zdrowiu (najrozsądniejsze marzenie), miłości (żeby życie miało głębię i treść), bogactwie (żeby inni zazdrościli), czy fantazji (bo w połączeniu z bogactwem można nieźle zaszaleć), albo o mądrości (żeby popisywać się samemu przed sobą, bo takie sprawności nikomu innemu nie imponują).
Ale jak to zwykle w życiu bywa – marzenia się spełniają. Tak właśnie – spełniają się, tylko ludzie nie chcą tego dostrzec!

Zuzanna dzień w dzień przez prawie cztery godziny podróżowała – dojeżdżała do pracy. Nie można powiedzieć, że marzenie się nie spełniło!. Niewdzięczna kobieta zamiast podziękować losowi - narzekała.

Z dziećmi też się jej udało. Najpierw została matką chrzestną Michałka, a zaraz potem Natalki, a po trzech latach Malwinki. W tej sytuacji nie można mieć pretensji do opaczności. Czy w marzeniach Zuzanna wyraźnie sprecyzowała, że jej dzieci mają być przez nią zrodzone? Nie! Została matką – tak jak chciała i ewentualne uwagi mieć powinna wyłącznie do siebie i własnych niedokładnych żądań.

Jednak najbardziej dokuczało Zuzannie spełnienie marzenia o sławie.

Otóż pewnego dnia na weselu przyjaciółki Zuzanna poznała Sebastiana.
Nie wiem, czy to ważne, ale ową przyjaciółką była Róża, rodzicielka Natalki - chrześnicy Zuzanny. Róża zdecydowała się na ślub, bowiem nie chciała robić przykrości córeczce przed rówieśnikami. Proboszcz nie zezwalał na przyjęcie sakramentu pierwszej komunii świętej dzieciom, których rodzice nie żyli w związkach sakramentalnych i mieszkali pod jednym dachem (gdyby rodzice mieszkali osobno to, by zezwolił – ot taka pokrętna logika, a wiara w Boga, czy miłość bliźniego nie ma nic do rzeczy).
Jak Polska długa i szeroka najwięcej się pije alkoholu z okazji uroczystości kościelnych. Z resztą nic dziwnego, bo przecież duszpasterze kształceni są w kierunku wpędzania wiernych w depresję, nazywania wszystkiego grzechem, mówienia, że ludzie są źli, wmawiania dzieciom, że najwłaściwszą postawą jest tłumienie wszelkich emocji i cierpliwe znoszenie każdych krzywd (cytat „Jezu, Ty upadłeś pod ciężarem krzyża, ale wstałeś. Chcę być jak Ty silny. Kiedy rozbiję kolano, nie będę płakał. Zacisnę zęby i wytrzymam”).
Po takiej indoktrynacji rzeczywiście na pociechę można się tylko upić.

Wracając do wątku głównego (choć wątki oboczne są również mocno wciągające) – Zuzanna trochę sobie chlapnęła. Poprawił się jej humor i dlatego bez skrępowania zaczęła tańczyć na weselnym parkiecie, nie zważając nawet na wszędobylską kamerę. Nikt już potem nie pamiętał, że większość czasu balowała sama. Wszyscy (a przede wszystkim kamera, która wszak utrwala prawdę obiektywną) zapamiętała jej tańce z jednym, a potem z drugim, czternastym, dwudziestym facetem.
Można powiedzieć, że po tym weselu kobieta mogła się stać trochę bardziej znana jako ta, co rozkręca imprezę.
Jednak rzeczywistym twórcą jej sławy był właśnie Sebastian. Mężczyzna komu mógł przekazywał informację, że „Zuzanna jest dziwką i daje się dotykać każdemu”. Tym samym kolejne marzenie się kobiety się spełniło. Nie powiedziała przecież losowi „z jakie powodu ma stać się sławna”.

Jak to z plotkami bywa i Zuzanna dowiedziała się, co o niej rozprawiają na mieście.
- Jesteś zwykłą świnią – wygarnęła dosadnie Zuzanna.
- Nie – zaprzeczył z wyższością Sebastian. - Jestem uważnym obserwatorem i obiektywnym komentatorem rzeczywistości.
„Ja ci jeszcze pokażę, ty szujo” – pomyślała kobieta.

Zuzanna zaprzyjaźniła się z kilkorgiem znajomych Sebastiana, żeby pozyskiwać intymne wiadomości z jego życia. Uzbrojona w stosowne narzędzia przemocy teraz ona zaczęła opowiadać komu się da o grzeszkach Sebastiana. Początkowo popełniła spory błąd stosując analogię. Po prostu nie wiedziała, albo z roztargnienia zapomniała, że to co jest wadą kobiet jest zaletą u mężczyzn. (Co prawda wielu twierdzi, że wszystkie cechy mężczyzn są zaletami, w zupełnej opozycji do kobiet, które niezależnie od wszystkiego zawsze są złe i mają same wady i ponoszą odpowiedzialność za całe zło tego świata – ale na potrzeby tej historyjki przyjmijmy, że to nieprawda).
Niestety opowieści o kurewskich zachowaniach mężczyzny raczej wywoływały podziw u męskich słuchaczy niż zniechęcenie. Natomiast panie wpadały w radosne podniecenie słysząc o wyczynach „taniego żigolaka” i dopytywały się o jego numer telefonu.
Sam Sebastian również nie był stratny. Znacznie powiększyło się jego poczucie własnej wartości (no i ciągle ktoś mu chciał coś stawiać – chyba drinka?).

Mściwa Zuzanna była szczerze zaskoczona i zdruzgotana reakcjami ludzi. Dlatego przyjęła inną strategię i coraz częściej insynuowała i tendencyjnie przedstawiała fakty, żeby wrobić Sebastiana w pedofilstwo: „Najbardziej lubi młode dziewczęta – dziewice” – złośliwie mówiła przeciągając samogłoski - albo „On kocha dzieci, a w szczególności gimnazjalistki” – opowiadała porozumiewawczo przymykając jedno oko.

Nie za szybko, ale jednak (i to się liczy! Jak chce to potrafi! ...być błyskotliwy) Sebastian zorientował się do czego zmierzają pogłoski o jego prowadzeniu. Tym razem zdenerwował się nie na żarty i poszedł z pretensjami (a właściwie z dziką awanturą) do Zuzanny.
- Ty ohydna plotkaro, jak śmiesz mnie oczerniać przed całym miastem? – Do tego zdania można skrócić wszystkie wrzaski faceta.
- Tylko nie plotkaro! – obruszyła się Zuzanna. - Nauczyłam się od ciebie postawy uważnego obserwatora i obiektywnego komentatora rzeczywistości.
- Albo skończysz z obrabianiem mi dupy za moimi plecami, albo popamiętasz – zagroził zaciśniętą pięścią (gdyby nie fakt, że miał do czynienia z ohydną plotkarą, to by się nawet chwili nie wahał i pięścią przywaliłby jej w oko lub ewentualnie rozkwasił nos).
Według wieści gminnej (zwanej potocznie mądrością ludową) mężczyzna w krawacie jest mniej awanturujący (Sebastian chodził w krawacie), ale tak na wszelki wypadek Zuzanna zacisnęła powieki (rzecz jasna w celu ochrony gałki ocznej przed wypłynięciem).

Sebastian był wkurzony i sfrustrowany jak nigdy dotąd (tak się mówi, żeby podkreślić dramaturgię). W akcie zemsty wyjaśnił wszystkim swoim znajomym, że Zuzanna jest obrzydliwą plotkarą (że kurwą to już wiedzieli) i zakazał wszelkich z nią dyskusji (znajomi sami bali się utraty dobrego imienia, dlatego nawet bez specjalnych szantaży, zaczęli postępować zgodnie z życzeniem Sebastiana). Sam mężczyzna oczywiście się nie zmienił. Kiedy tylko mógł nadstawił uszu, by usłyszeć coś o Zuzannie, a potem w wersji dwuznacznej (a właściwie jednoznacznej, tyle że przekręconej) przekazać dalej.

Biedna Zuzanna straciła wiarygodne źródła informacji i musiała skorzystać wyłącznie z wyobraźni. Rzutem na taśmę i z rozpędu początkowo dobrze jej szło, ale zaczęła tracić na wiarygodności, gdyż nawet w plotce musi być ziarnko prawdy.

Stąd apel!
Trzeba kobiecie solidarnie pomóc w potrzebie. Wam ktoś kiedyś pomógł, więc i Wy pomóżcie! Jeśli ktoś wie od kogo, albo skąd można pozyskać aktualne dane o Sebastianie, proszę o pilny kontakt. A może sami takowe posiadacie?
- Na pewno przekażę Zuzannie.

Zuzanna szuka ziarna prawdy, które pasowałyby do plotek o tym, że:
Sebastian kradnie wieńce z grobów, żeby sprzedać z zyskiem
Sebastian potrącił dzieci na przejściu dla pieszych i uciekł z miejsca wypadku
Sebastian molestuje seksualnie swoich kolegów, gdy ci są pod wpływem alkoholu
Sebastian ma choroby weneryczne i AIDS
Sebastian nie potrafi bekać
Sebastian głośno pierdzi, kiedy nie wie, co powiedzieć
Sebastian ma małego, albo chociaż pokrzywionego
Sebastian jest łysy i nosi tupecik
Sebastian został zgwałcony przez dużego psa - bernardyna
Sebastian jest Chinką po operacjach plastycznych
Sebastian jest impotentem i w kluczowych momentach podstawia swojego dublera – brata bliźniaka jednojajowego
....


a tak w ogóle Zuzannę najbardziej ucieszy każde zdarzenie, z którego będzie wynikać, że Sebastian to głupek i pierdoła
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
tulipanowka · dnia 07.06.2010 08:32 · Czytań: 698 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty