napisałam do ciebie setki listów pachnących perfumami,
fantazyjnie zdobionych rozmokłym od łez atramentem.
pisałam wściekła i smutna,
a resztki tuszu do rzęs spływały po twoim imieniu.
nigdy się nie dowiesz, ile żalu może zmieścić jedna kartka A4,
ani jak wiele tandetnej miłości potrafię upchać w każdym jej rogu.
wkrótce mój żal pożółknie, nawet nie wyrwany z dziennika.
wystarczy ci to, czego dowiadujesz się
przy nocnych rozmowach, kiedy oboje wśród pustych kieliszków,
czekamy na następną kolejkę.
Zielona Góra, 15-03-2010
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
faith · dnia 11.06.2010 14:48 · Czytań: 780 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: