Nasz dom - werka
Proza » Obyczajowe » Nasz dom
A A A
Ciągle się czegoś czepia. A to brudnych filiżanek w zlewie. A to butów, porozrzucanych w przedpokoju, jakby nie wiedział, że to sprawka ich dwójki dzieci, których nie może nauczyć porządku. Jej papierów na ich wspólnym biurku, osadu na wannie, jakby tylko ona się kąpała, rozmyślała z sarkazmem, odkurzając pokój sypialny w sobotnie przedpołudnie.
A dzisiejszego ranka „Jaśnie Pan Małżonek”, jak czasem nazywała go z ironią nie tylko w duchu, zrobił jej małą awanturę o lustro, gdy golił się przed wyjściem do pracy. Stwierdził, że jest tak brudne, że ledwo się w nim widzi. Poradziła mu ze złością, żeby udał się do okulisty. Albo przetarł lustro, jeśli przeszkadza mu tych kilka kropek. Odparł, że nie ma zamiaru robić coś, co nie należy do jego obowiązków. Jakby zapomniał, że ona także pracuje zawodowo i na ogarnięcie całego mieszkania brakuje jej czasu!
Wyrwała mu z ręki namydlony pędzelek do golenia i przejechała nim po całym lustrze. Teraz naprawdę jest brudne, powiedziała. I wyszła z łazienki, trzaskając drzwiami.
Coś się między nimi ostatnio nie układa. Dzieci, dwunastoletni syn i dziesięcioletnia córka, wierni słuchacze i widzowie ich sprzeczek i docinków, patrzą na nich ze zdziwieniem i zażenowaniem. Podczas jednej z kłótni parę dni temu syn krzyknął ze złością, że zajmują się głupotami, a jemu potrzebne są nowe buty. Córka dodała nieśmiało, że chciałaby nowe spodnie, bo w te ledwo się mieści i są już zniszczone. Z budżetem domowym tez było krucho, wszystko drożeje, a pensje te same. „Źle się dzieje w państwie duńskim” – wpadło jej do głowy to powiedzenie.
W domu cisza i spokój, bo syn poszedł pograć w piłkę z kolegami, a córka do koleżanki. Idealne warunki do medytowania, nikt niczego nie żąda, jeden drugiego nie przekrzykuje, nie trzaskają drzwi od lodówki.... Lodówka! Musi jeszcze iść na zakupy, a przed nią masa niedokończonej roboty, której uzbierało się z całego tygodnia.
Na widok skarpet męskich, leżących pod łóżkiem, zatrzęsło nią. Oj, oberwie się „Jaśnie Panu Małżonkowi”, gdy wróci z pracy! A właściwie, to dlaczego ona odkurza, przecież to jego co sobotni obowiązek! Czyżby chciała mu się przypodobać po dzisiejszym incydencie z lustrem?
Wyłączyła odkurzacz i wyszła z pokoju.
Gdy szła do łazienki, aby włożyć pranie do pralki, zadzwonił telefon. Spojrzała na wyświetlacz komórki: mąż. Na pewno chce ją poinformować, że wróci później, jak to nie raz bywało. Ucieszyła ją myśl, że nie musi spieszyć się z obiadem i znajdzie chwilę czasu, aby usiąść spokojne przy kawie z krzyżówką w ręce.
Głos męża był dziwnie stłumiony i drżący, gdy zapytał: czy wie, co się stało. Przez plecy przeszły jej ciarki. Co, komu? – pomyślała w panice. Kiedy zapytała go o to, odpowiedział, że Prezydent nie żyje i wszyscy zginęli w katastrofie lotniczej. Włącz telewizor – dodał, i wyłączył się.
Nasz Prezydent? Jacy wszyscy? Czy to jakiś głupi żart? Wprawdzie jest kwiecień, ale dziesiąty, a nie pierwszy.
To nie był żart. Przekonała się o tym, skacząc po programach telewizyjnych, które przekazywały podobne do siebie obrazy i informacje. Poczuła mrowienie na całym ciele. Usiadła na wersalce. Nie, to niemożliwe, straszne, nie do uwierzenia - nie mogła pozbierać myśli.
Cisza w domu stała się nagle nie do zniesienia i denerwująca. Dzieci. Dlaczego ich tak długo nie ma? – pomyślała z lękiem. Mąż, on też mógłby wrócić z pracy wcześniej, brakuje jej normalnej z nim rozmowy, wymiany myśli i wspólnego wsparcia.
Nagle zdała sobie sprawę, że pusty dom, to nie dom, bo dom to ludzie, którzy w nim mieszkają. A ich cholernym obowiązkiem, zamiast kłótni, swarów i czepiania się nic nie znaczących, wręcz śmiechu wartych drobnostek, jest zadbać o spokój i dobro tego domu.
Gdy wszedł do mieszkania i usiadł obok niej, odetchnęła z ulgą. Spojrzała na jego pobladłą twarz i ogarnęło ją nagłe poczucie winy. A ona chciała urządzić mu awanturę o jakieś głupie skarpety! Widocznie jemu chodziły po głowie podobne myśli, bo szepnął: – przepraszam.

Utkwiły jej w pamięci słowa byłej pani senator, która wypowiadała się w czasie debaty telewizyjnej w kolejnym dniu żałoby narodowej. Cytując fragment wiersza ks. Jana Twardowskiego; „Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą”... powiedziała, że ona, słowo „kochać” zamieniłaby na: „szanować.”
„Śpieszmy się szanować ludzi” ...
E.N.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
werka · dnia 12.06.2010 10:18 · Czytań: 716 · Średnia ocena: 2,67 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Jack the Nipper dnia 12.06.2010 16:45 Ocena: Dobre
Jest to dobrze napisany tekst z poziomem zaimków przekraczającym stan alarmowy. Żeby tekst był bardzo dobry, musiałby zostac napisany od nowa, z użyciem zupełnie innych sków, środków stylistycznych i z wieksza dbałością. To jest poziom licealnego wypracowania.
Co do samej treści to jak najbardziej zgoda, że czlowieka trzeba szanować - skarpetka to tylko rzecz o którą nie warto robić awantur. Jeśli rzecz staje sie ważniejsza od żywej istoty, to faktycznie coś jest nie tak.
przyroda dnia 12.06.2010 20:15 Ocena: Dobre
Fakt...dobrze się czyta i płynnie...tylko jak dla mnie napisany...zbyt potocznym językiem, a to rzutuje na poziom...o którym wspomniał Jack:smilewinkgrin:

Pozdrawiam:)
Elwira dnia 12.06.2010 21:23 Ocena: Dobre
Cytat:
że wróci później, jak to nie raz bywało.

nieraz

Cytat:
czepiania się nic nie znaczących,

nieznaczących

Cytat:
zamiaru robić coś, co nie należy do jego obowiązków.


zamiaru robić czegoś (albo tego), co nie należy do jego obowiązków.

Napisałaś, jak myślałaś, ale żeby zrobić z tego dobry tekst, należałoby go jeszcze raz przeczytać i typowo potoczne zwroty zamienić na literackie. Należałoby też normalnie zapisać dialogi i myśli i powstawiać brakujące znaki interpunkcyjne.

A przesłanie... Oczywista oczywistość, o której zapominamy. Dobrze, że nam o niej przypomniałaś.
Pozdrawiam.
wrota do piekiel dnia 13.06.2010 12:50 Ocena: Przeciętne
Ale się wynudziłem czytając ten tekst, zastanawiam się dlaczego jest to w kategorii "psychologiczne" ogólnie nie podobała mi się treść, toteż będzie ocenka przeciętna:p
Almari dnia 13.06.2010 14:50 Ocena: Przeciętne
Witam

Dla mnie to tekst zawierający frustracje. Trzeba było się gdzieś wygadać. Takie trochę przegadane i niespójne językowo. Co do zakończenia to dodałabym "dwa tygodnie później" i powtórzyła twoją opowieść. tak to bywa niestety z ludźmi. Szybko przychodzi zapomnienie, natomiast nie nadchodzi poprawa i to jest przykre.

Pozdrawiam.
JaneE dnia 17.06.2010 01:03
Niby czyta się dobrze i na pierwszy rzut oka tekst wydaje się być poprawnie napisany, a jednak coś mi w nim nie pasuje, coś dziwnie zgrzyta.
Być może faktyczne język jakiego użyłaś jest zbyt "pamiętnikowy".

pozdrawiam
Krystyna Habrat dnia 17.06.2010 09:59 Ocena: Dobre
Najpierw odzywa się we mnie doradca z "Poradni dla strapionych" i mówi, że w sobotę powinno się dzień wykorzystać lepiej, na kontakt z przyrodą, rozmowy z dziećmi i wypoczynek, a odkurzyć można w piątek. Jak wszyscy kisza się w domu i patrzą na brudne lustro lub skarpety, to nic dziwnego, ze stają się sami skwaszeni, ściśnięci w kręgu przyziemnych spraw.
Tylko tu nie poradnia, w dodatku ta moja: wirtualna, więc wracam do literatury. Tekst napisany dość sprawnie, przesłanie wzniosłe. Ale niczym nie zaskakuje, nie zmusza do myślenia. Banał i przyziemność realiów tej rodziny rzutuje na sam utwór. Za pomysł i intencje:4.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty