Emily dnia 13.06.2010 22:35
Treść nie jest nieprzychylna ani wobec Żydów, ani wobec Niemców (co najwyżej wobec dra Mengele, złych Niemców i lekarzy; od pełnej interpretacji się wstrzymam, nie chcę zabijać wierszyka). Chyba że ktoś akurat tak to zinterpretuje, ale to już nie wina autora.
Brak wielkich liter miał podkreślić ogólny bunt peela wobec świata takiego, jaki jest. Jeśli nie wyszło zgodnie z zamierzeniami - trudno, bywa i tak, wszak ciągle się uczę i co chwila popełniam błędy.
Nie było moim celem/zamiarem wprowadzać w błąd czy dawać zły przykład. Nie mogę i nie chcę być odpowiedzialna za cały świat i jego znajomość reguł językowych. To wprowadziłoby do mojego pisania zbyt wiele rygorów, a wg mojej definicji poezja jest również wolnością.
Byłabym też wdzięczna, gdyby doprecyzować, co konkretnie składa się na średniość wiersza. Chyba, że w całokształcie jest do niczego - to zresztą też cenna informacja dla autora.
magdam, Karamazov - dziękuję serdecznie za wpadnięcie, poświęcenie czasu i wyrażenie opinii. Po tym, jak pod ostatnimi wierszami mi słodzono, dobrze dostać małe wiaderko zimnej wody. Tym bardziej, że gorąco coś ostatnio.
Pozdrawiam.