zielona rzęsa błyszczy jak niebieska łuska,
para łabędzi szuka wytchnienia w zaroślach.
na brzegu czyjeś w ciszy zawiązane usta,
stęsknionej skargi woda znowu nie zaniosła.
obiecane zachwyty błyszczą w kadrze oka,
gdzież mi Panie do tego cudu utworzenia!
pokora w ciszy pięknie urosła wysoka,
kieszonkowa znikomość ludzkiego istnienia.
pomyślałam przez chwilę, że to dobra wróżba:
tak mam mijać spokojnie jak dąb, pusty w środku,
lecz zielona – wygląda jak niebieska służba,
...jutro o tym pomyślę, dziś mnie przytul, kotku.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Zola111 · dnia 16.06.2010 20:12 · Czytań: 647 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 10
Inne artykuły tego autora: