Magda Kozak - Nocarz - koniokrad
Publicystyka » Recenzje » Magda Kozak - Nocarz
A A A
Jako fan klimatów towarzyszących produkcjom filmowym typu Underworld czy Highlander z wielkim zapałem i nadziejami podchodziłem do "Nocarza". Oliwy do ognia dodawała jeszcze przecudnej urody empepiątka na świetnie zaprojektowanej okładce.


Wszyscy dobrze wiemy czyją matulą jest poczciwa nadzieja. Ale nie uprzedzajmy faktów, nie zaczęło się tak źle. Pewien znudzony robotą facet postanowił zostać Bondem i załapał się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Od razu czuł, że to było zbyt piękne żeby było prawdziwe, a pierwsze zadanie - znajdź w Google'ach wampira i obejrzyj 30dziesto letni horror - sugerowało, że za chwile z szafy wyskoczy Majewski z okrzykiem "mamy cię!". Szymka jednak nigdzie nie było, za to podczas jednej z tajnych operacji trafił się Lord Ultor, który postanowił zabić naszego bohatera. Zakończenie trochę rozczarowuje, ale... zaraz... przecież śmierć to dopiero początek!


Tak, teraz to się dopiero zaczyna. Grupa wyszkolonych wapirów-agentów uzbrojonych po kły w najlepszy dostępny sprzęt wojskowy prowadzi po nocach regularne bitwy z wyrzutkami krwiożerczego społeczeństwa - Renegatami. Ktoś może powiedzieć "Gdzie babie pisać o strzelaninie?!". To będą jego ostatnie słowa, gdyż pani Kozak ustrzeli go ze swojego G36. Znajomość broni i innych militarnych niuansów stoi tutaj na bardzo przyzwoitym poziomie. Gacki tłuką się niemiłosiernie, a lufy empepiątek nie stygną ani na sekundę. Świetne to wszystko dopóki nie zaczniemy się zastanawiać - po co to wszystko?
Karmieni jesteśmy wyrywkami z życia tajnego agenta wiedząc tylko, że tamci są ci źli, naćpani nielegalną krwią i chcą zniszczyć fabrykę tej legalnej.
Gdzieś tam do tego mamy doklejone ogólnie czarno-białe tło i wyjątkowo pompatyczne dialogi. Chciałbym zobaczyć na ekranie aktora z kwestią "Nigdy jeszcze żaden Nocarz nie zdradził. Nigdy." Brzmi jak dowcip z Norrisem :).

Napisać o zakończeniu, że jest łatwe do przewidzenia tak do końca nie można, o ile sceny w środku książki były nieprzewidywalne jak 324 odcinek Klanu tak zakończenie potrafiło zaskoczyć. Szkoda ze tytuł drugiego tomu mówi nam wszystko.

Tak, teraz to, co zwykle, narzekania przez pół recenzji, a na końcu i tak rekomendacja. Dlaczego? Ponieważ książka broni się swoim wampirzym klimatem i świetnymi scenami akcji. Do tego wszystko to w swojskich klimatach. Polecam nie tylko tym, którzy cierpią nietoperzy głód krwawej lektury.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
koniokrad · dnia 26.02.2008 13:39 · Czytań: 1167 · Średnia ocena: 2,33 · Komentarzy: 3
Komentarze
pw dnia 26.02.2008 15:31 Ocena: Przeciętne
hm... jak już piszesz "empepiątek" to chyba konwekwentnie powinieneś pisać "trzydziestoletni" ;) parę błędów, parę literówek, paru przecinków brak, ale raczej nie zwykłem się tego czepiać, więc i tym razem sobie tego podaruję ;-)
być może jestem za dużym purystą, konserwatystą itd. ale mimo wszystko w pracach literackich wystrzegałbym się emotikonów : )
styl jest nawet całkiem do zniesienia... jakby tak się zastanowić :D być może pomogłoby tej recenzji jej wydłużenie, w takiej postaci sprawia wrażenie chaotycznej
również nic nie zaszkodzi gdybyś nadał tej recenzji jakiś tytuł, to nic złego chyba :D
cóż... waham się między słaaabym dobrym a przeciętnym... połączę to i dam dobry przeciętny :)
Usunięty dnia 28.02.2008 17:07 Ocena: Przeciętne
Oczywiście tzw,baba też może pisać o strzelaninie. A z jakim skutkiem? Można sprawdzić powyżej.
Wiktor Orzel dnia 02.03.2008 20:20 Ocena: Dobre
Styl zalatuje wręcz potocznym, ale podoba mi się jego ironiczność i humor. Książki raczej nie tknę, bo zalatuje na kilometr kiczem ;]

Moja ocena; dobre/
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Krzysztof Stasz-Malkowski
10/07/2025 18:04
Dziękuję Miladoro za cenne rady i pozdrawiam. »
valeria
09/07/2025 21:44
Fajne, chociaż końcówka mnie zbiła z tropu:) »
pociengiel
09/07/2025 00:31
i wszystko jasne »
Szwarczyk
09/07/2025 00:00
Czasami to właśnie cień ukazuje nam więcej niż światło. »
pociengiel
08/07/2025 21:09
tak, cień to niebagatelna gwarancja »
Szwarczyk
08/07/2025 20:36
Ja spisałem tylko jego historię, która sama do mnie… »
pociengiel
08/07/2025 15:15
Zastanawiam się, w jaki sposób podmiot liryczny dał stamtąd… »
Wiktor Mazurkiewicz
08/07/2025 15:10
ajw Miło mi; już zapomniałem o tym wierszu, ale tytuł mnie… »
ajw
08/07/2025 10:33
A ja już myślę co będzie w październikowie i to potem mnie… »
ajw
08/07/2025 10:30
Bardzo wzruszający kawałek poezji.. Pozdrawiam serdecznie,… »
ajw
07/07/2025 20:19
Lilah - ja się musiałam latami tego uczyć :) Milu -… »
Wiktor Mazurkiewicz
07/07/2025 16:32
Podoba się bez dwóch zdań, od początku do końca; taki… »
Miladora
07/07/2025 03:25
A ja się nieziemsko ubawiłam. :))) Miłego dnia, Alex. »
Ala Mak
06/07/2025 23:53
Przykro czytać. »
Szwarczyk
06/07/2025 18:43
Dziękuję za miłe słowo i ocenę. Cieszę się, że wiersz… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty