A A A
WWW
Fiona i Marcjan jak większość ludzi, poznali się na czacie, a dokładnie na czacie „walk robotów”. On kibicował robotowi przypominającemu biały kubek z dwoma uchwytami, a ona czarnemu nieco podobnemu do ośmiornicy. Kłócili się zawzięcie, bo mężczyzna twierdził, że czarny robot gra nie fair. Natomiast Fiona upierała się, że tak można i że Marcjan chyba nie zna treści wszystkich załączników do regulaminu rozgrywek między robotami. Potem zaczęli sobie przesyłać regulaminy i załączniki. A jak każdy chyba wie, codziennie punkty regulaminów ulegają zmianie lub modyfikacji. Zresztą równie często zmieniają się załączniki, dochodzą nowe, a inne tracą ważność. Paragrafy, artykuły, ustępy, litery i podpunkty również cechują się czasową ważnością. A jeszcze jedne na drugie się powołują, albo ich zastosowanie jest uzależnione od jakieś innej wytycznej zupełnie z innej bajki. Do tego dochodzi interpretacja, bo nie każdy zapis jest jednoznaczny. Summa summarum połapać się nie sposób. Dlatego w dziedzinie przepisów można przekomarzać się bez końca. A szczególnie, jak ktoś daje się wkręcić, albo lubi mieć ostatnie słowo.

Właściwie to inni użytkownicy czatu „walk robotów” zasugerowali, żeby Fiona i Marcjan zamieszkali razem, skoro „do szczęścia najbardziej im potrzeba codziennych kłótni o regulamin”. Oczywiście ani ona, ani on nie wzięli sobie do serca tych sugestii, gdyż byli zbyt zajęci tropieniem kolejnych zmian w załącznikach i udowadnianiu sobie wzajemnie, kto ma rację.

W końcu do akcji wkroczył sam administrator. Jednoznacznie stwierdził „koniec zaśmiecania czatu zaciekłymi sporami o regulamin; inni użytkownicy skarżą się i grożą odejściem z portalu; w razie niezastosowanie się, niepokornych usunę ze strony na zawsze”.

Fiona i Marcjan próbowali różnych sztuczek, ale skończyło się na założeniu blokady na numery IP ich komputerów. Mężczyzna był wstrząśnięty, a kobieta zrozpaczona.
Z braku lepszych pomysłów wzięli ślub przez internet (jak normalni, nowocześni ludzie), ale co ciekawe zamieszkali razem w realu.

Ulokowali się na jednym z osiedli domów wielorodzinnych pływających po Oceanie Spokojnym. Historyczne powodzie spowodowały, że mieszkania na wodzie zyskały ogromną popularność (i czynsz na oceanie jest zawsze tańszy niż na lądzie).
Główną zasadą budownictwa nawodnego jest ściśle złączenie fundamentów budynków z wielkimi, niezatapialnymi, betonowymi pływakami.

Jak już znaleźli się w tym samym pomieszczeniu i koło siebie – zamiast walkami robotów zajęli się sobą. Dlatego też urodziło im się dwoje dzieci.

Fiona zrezygnowała z pracy, żeby zająć się maluchami. Natomiast Marcjan musiał dłużej pracować, ponieważ elektroniczno-informatyczne zabawki dla niemowląt są bardzo drogie (a bez nich żadne dziecko nie może prawidłowo się rozwijać). Dodajmy także, iż mężczyzna, zatrudniony dużej korporacji, od czasu do czasu opowiadał żonie „to i owo” o tym, czym się jego firma zajmuje.

Potomstwo rosłyo a ku zdumieniu rodziców okazało się, że zabawki dla starszych chłopców są coraz droższe. Dlatego małżonkowie zdecydowali, że Fiona powinna podjąć się jakiegoś zajęcia zarobkowego. W związku z tym rodził się nowy problem: co zrobić z dziećmi? Co prawda teoretycznie można było zapisać maluchy do żłobka (i liczyć na cud, że zostaną przyjęte), ale nie mieli osoby, która by mogła zostawać z berbeciami, kiedy zachorują (a wiadomo, że zachorują – bo wszystkie dzieci biorą do buzi i obśliniają te same zabawki, i zarazki roznoszą się nieustannie).

Dziadkowie niestety nie mogli dopomóc, ponieważ byli ludźmi szalenie zajętymi. Namiętnie, a właściwie nałogowo, grali w gry komputerowe wymagające stałej obecności przed monitorem.

Opiekunka nie wchodziła w grę, bowiem nigdy nie wiadomo, czego po takiej można się spodziewać. Jakże często zgłaszane są przypadki, gdy opiekunka ucina sobie wirtualne tete-a-tete, a jej podopieczni siedzą obsrani przez pół dnia!.

Fiona najpierw wymyśliła, że zajmie się klejeniem tipsów. Marcjanowi nie spodobał się ten pomysł, a uzasadnił swoje stanowisko uczuleniem na smród lakierów do paznokci (obecnie alergia jest najlepszą wymówką, bo uczulenia są czymś zupełnie normalnym i powszechnym). W każdym razie stanęło na tym, że Fiona będzie wróżką.
Kobieta zainwestowała w herbatę (żeby wróżyć z fusów), wydrukowała z netu karty do tarota, a od babci z piwnicy pożyczyła stary kulisty klosz (co miał robić za czarodziejską kulę).
Inwestycje i przygotowania okazały się zbyteczne, ponieważ klienci życzyli sobie wyłącznie mailowego przesyłania horoskopów i wszelakich przepowiedni.
Przy okazji prorokowania kobieta poznawała ludzi o niesamowitych biografiach i przeróżne, wielce intrygujące historie.

Pewnego razu Fiona zbudziła się w środku nocy. Sen podsunął jej inspirację złożenia zasłyszanych informacji w jedną wspólną całość. Jak puzzle tej samej układanki wszystko zaczęło się układać w jej głowie. Zbudziła męża i zaczęła mu opowiadać:
- Wszyscy korzystają z netu, prawda? Powierzają mu najskrytsze swe myśli. Ale internet nie jest wolny, bowiem nim kierują wielkie koncerny. Sami mi to mówiłeś, prawda? Litera W, czy V w kabalistyce, zdaje się z hebrajskiego, oznacza liczbę sześć, czyli www oznacza 666, czyli bestię, szatana. Jako wróżka poznałam takiego jednego faceta, co pracuje w mennicy jednego z państw. On mi wspominał, że są tacy, którzy wyznaczają kierunek rozwoju ludzkości. Prezydenci i rządy krajów poruszają się w ograniczonej płaszczyźnie. On mi mówił, że bez znaczenia jest która partia wygrywa wybory.
- Spiskowa teoria dziejów – zaśmiał się Marcjan. – Lepiej już śpij.
- Marcjan, ja mówię poważnie. Coś się dzieje wokół nas. Ja to czuję. Wiesz, co jeszcze wiem. Przez neta można wysłać niesłyszalne sygnały dźwiękowe, które mogą nawet spowodować zgon użytkownika, nie mówiąc już o chorobach serca, czy mózgu. Wystarczy wprowadzić w rezonans...
- Chyba powinniśmy pojechać na jakieś wakacje? Odpoczniesz od wróżbiarstwa. To ci dobrze zrobi.
- Marcjan, przecież doskonale wiesz, że przez neta można wpływać na zachowanie. Podstępne migawki reklam, których zobaczenia człowiek sobie nie uświadamia. Nie mówiąc już o tendencyjnym podsuwaniu pewnych treści, które włażą do podświadomości, a potem odpowiednio budują myśli. Kurcze, Mari, sam mi to mówiłeś!
- Nie podnoś głosu, bo chłopcy się zbudzą.
- Zdajesz sobie sprawę, że niektórym ludziom wszczepia się elektrody do mózgu? A choćby wczoraj przyszło zawiadomienie z przychodni lekarskiej, żeby dzieci zaczipować. Nie wiem jak ty, ale ja chcę żyć świadomie.
- Tak, tak, kochanie. Ty nigdy nie chcesz być zwierzakiem w zoo. Czy możemy odłożyć tę dyskusję do jutra, jak wrócę z pracy? Proszę. Jestem zmęczony.
- Dobrze, kochanie.

Rano, po wyjściu męża, Fiona włączyła komputer i zaczęła szukać informacji na temat, kto kieruje ludzkością. Nic nie znalazła. Potem zbudziły się dzieci i pozornie rozpoczął się dzień, jak co dzień.

Jednak Marcjan nie wrócił z pracy ani o właściwej porze, ani wieczorem, ani w nocy. Fiona bezskutecznie próbowała się z nim skontaktować. Zdesperowana rankiem odprowadziła dzieci do sąsiadki i poszła szukać męża.

Na posterunku policji poproszono ją o okazanie dowodu tożsamości. Wtedy wyszło na jaw, że informacje o jej osobie nie figurują w żadnej bazie danych. Funkcjonariusze oskarżyli kobietę o fałszowanie dokumentów i wsadzili do aresztu.
- To jakaś pomyłka! – krzyczała Fiona. – Ja żyję na świecie od lat. Jestem, muszę być zarejestrowana we wszystkich urzędowych bazach danych. I w szkolnych, bo przecież chodziłam do podstawówki, technikum, studiowałam. Mam męża i dzieci. Ich też nie ma?
- Wrzaskami tylko pogarsza pani swoją sytuację – pouczył jeden z policjantów.

W nocy drzwi aresztu otworzyły się.
- Pani Fiona Zbujenko? – spytała zamaskowana humanoidalna postać.
- Tak – odpowiedziała kobieta.
- Proszę zachowywać się cicho i spokojnie. Proszę za mną.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
tulipanowka · dnia 19.06.2010 09:42 · Czytań: 482 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Komentarze
Usunięty dnia 24.07.2010 22:44 Ocena: Bardzo dobre
Jakie klawe opowiadanko, wprawdzie nie chodzę rodzinnie na Shreka, ale rozpoznałam imię bohaterki filmu dla dzieci i młodzieży:), do tego ciekawie zestawione nazwisko:) .. ach, naprawdę przewesołe:-), podziwiam Pana, tulipanowko!
tulipanowka dnia 25.07.2010 20:57
dziękuję serdecznie, to bardzo miłe, że Pani się podoba
pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty