W miejskim szpitalu, gdzie nie ma krat w oknach... - Klatek Kluczowy
Proza » Inne » W miejskim szpitalu, gdzie nie ma krat w oknach...
A A A
pełny tytuł: W miejskim szpitalu, gdzie nie ma krat w oknach, na drugim piętrze. Scenka rodzajowa, aktorzy: sztuk dwie, narrator: pseudo mentor w dużych okularach, nosem na kwintę i dużą szklanką whiskey.


żyję w moim małym zaścianku w którym
ludzie mówią słowa które nic nie znaczą
by wyrazić emocje których nigdy nie zrozumieją
żeby zobaczyć miłość której nigdy nie poczują

Jeśli pan siedzi w mojej głowie, proszę odpukać, odkichać. Teraz, zanim przyjdzie lekarz, a ja wciąż będę mówić, że dzisiejsza środa jest zeszłym czwartkiem. Jest pan ze mnie, czy pan obcy? Milczący.
W sumie rady nie potrzebuję, drabina by się przydała - byleby złapać kontakt z rzeczywistością i rytmicznie przyklejać i odklejać od podłogi. Proszę bardzo, proszę spróbować. Okno jest wystarczająco duże dla nas dwojga, oprę brodę o pańską głowę. Wyglądamy jak rzeźba, afrykański totem. Proszę o uśmiech - zębaci się przyglądają. Mogą machać rękami, ja i tak więcej wymacham uchem, o. Można podziwiać, ja się nie wstydzę, dużo mam cech od małpy. Nosem też umiem, pokażę, o. A pan? Coś potrafi? Talent ma jakiś? Milczy. Nie martwi się, talentu nie trzeba, już i tak duże osiągnięcie z tym oddychaniem i pracą organów. Swoją drogą to niesamowite… O, pan patrzy, idą. Pan się nie martwi, wiem jak to będzie. Przeszczepią panu moje zmysły. Będzie się więcej uśmiechał, bo u mnie to się marnuje, jełczeje. To chodź pan zatańczymy, ja to docenię teraz, pan po operacji.
Ja zyskam pożegnanie, ty piękne wspomnienie.

żyję w moim małym zaścianku w którym
wypowiadam słowa których nie rozumiem
by wyrazić emocje które nic nie znaczą
żeby poczuć miłość której nigdy nie zobaczę

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Klatek Kluczowy · dnia 20.06.2010 08:23 · Czytań: 1053 · Średnia ocena: 3,86 · Komentarzy: 11
Komentarze
Almari dnia 20.06.2010 17:52 Ocena: Bardzo dobre
Witam

Cytat:
Proszę o uśmiech,- zębaci


~ Chyba bez przecineczka, ale nie dam się pociąć za to ;p


Tytuł brzmi "W miejskim szpitalu, gdzie nie ma krat w oknach" ja bym powiedziała, że są kraty psychiki dla głównego bohatera. Coś się czuje w tym tekście, taką wariację i zaciekawienie. Mimo że aktorów jest dwóch jak piszesz, to połączyłabym ich w jedną całość. Oboje się uzupełniają i być może "milczący" to ego pierwszego albo mamy do czynienia ze schizofrenią. To moja luźna interpretacja i z góry przepraszam za błędy w rozumieniu, ale wolę o tym w taki sposób myśleć :)
Elwira dnia 20.06.2010 19:31 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
pseudo mentor w dużych okularach, nosem na kwintę i dużą szklanką whiskey.

skaczesz, najpierw o rzeczach, później o wyglądzie, później znów o rzeczach, co robi wrażenie bałaganu, nie lepiej: pseudo mentor z nosem na kwintę, dużych okularach i dużą szklanką whiskey. (dla rezonu może być z jeszcze większą szklanką, ale to już moja zabawa, która ma skarykaturować)

Cytat:
uśmiech,- zębaci się


nie ma takiego zestawienia znaków interpunkcyjnych

Cytat:
Mogą machać rękami(,) ja


Cytat:
Nie martwi się(,) talentu nie trzeba


Cytat:
żyję moim małym zaścianku w którym

w moim?

Hm... Ja tekst zrozumiałam z goła inaczej niż Almari. Niemy czeka na przeszczep organu (serce, skoro zmysły?), który uratuje mu życie, a jednocześnie przedłuży życie dawcy. Dawca życie, a właściwie jego mózg żyje, serce jeszcze żyje, ale już jakby go nie było. To jego łabędzi śpiew, ostatni taniec, a może zatańczy jeszcze nieraz...
Tak to interpretuję, ale nie wiem, czy słusznie. Cóż, sama stworzyłaś coś, co można rozumieć na różne sposoby. Twoja wina... albo zasługa. :)
Pozdrawiam.
Klatek Kluczowy dnia 20.06.2010 20:21
Cytat:
uśmiech,- zębaci się

jest to oczywiście usterka nieplanowana i już poprawiona,
za chwilkę poprawię wszystkie usterki interpunkcyjne.

Cieszę się, że z interpretacją pozostawiam trochę pola do "manewru" i nic nie będę tłumaczyć ;)

Elwira i Almari, dziękuję Wam bardzo za wizytę, opinie i oceny więc jest za co :*
Wasinka dnia 20.06.2010 21:25 Ocena: Bardzo dobre
Hmm, interpretacji może być troszku... A to dobrze :) Choć czasem natrętna ciekawość ciska w nas kuksańce, domagając się wyjaśnień, co też "Autorka miała na myśli?". Cóż, taka już dola ciekawości i człowieka ciekawskiego... ;)

Pdoba mi się koncepcja, podoba mi się treść.
Podoba mi się niejasność sytuacji - wielość interpretacji.
Podoba mi się sposób napisania - specyficzne poczucie humoru (Autora, bo bohater niekoniecznie zdaje sobie sprawę, że język jego humorem trąci... ;) ), które przypadło mi do gustu.
Podoba mi się zabieg wtrącenia wiersza, którego treść modyfikujesz na końcu, dając kolejne pole manewru.

Powtórzenia (moje) zamierzone ;)

Pozdrawiam :)
Usunięty dnia 21.06.2010 12:58 Ocena: Świetne!
Brawo.
Wierzę, żeM. Biołoszeski podał by Ci dłoń. ]
Da mnie: super.
Szach-Mat dnia 21.06.2010 13:08 Ocena: Dobre
podchodziłem do twojego tekstu dwa razy. Piszesz ok, ale brak mi jakiejś solidnej myśli przewodniej. Mam wrażenie, że zaspokaja cię atmosfera i wieloznaczność tekstu. Dla mnie to za mało. Wolę obronę jakiś tam poglądów, a nie babranie się w meandrach duszy. Ogólnie wielki znak zapytania, co dalej?

Pozdrawiam.
Usunięty dnia 21.06.2010 13:24 Ocena: Świetne!
Co dalej? odp: COŚ. To wystarczy by nasza rozmowa zakończyła się niewiadomą.
Pozdrawiam
Miladora dnia 21.06.2010 13:51 Ocena: Bardzo dobre
- To choć pan zatańczymy - chodź, pan, zatańczymy

Jest jeszcze inna możliwość... ;)
Okno jest wystarczająco duże i nie ma w nich krat...
Ktoś zyska pożegnanie, komuś przeszczepią zmysły...

Pozdrawiam
Klatek Kluczowy dnia 21.06.2010 16:52
Wasinka - ciekawość bywa pomocna, ale ja się rozgaduję dopiero po pijaku ;), dziękuję bardzo za bardzo miły komentarz i muszę powiedzieć, ze już czuję, ze mi skrzydełka rosną!
Ołowiany Żołnierzyku , witam w moich progach i dziękuję za iście Mironową obronę mojego tekstu. Od razu wiesz co piszącym zrobi przyjemność, dla mnie pan Białoszewski to mistrz, więc czuję się niesamowicie pochwalona, dziękuję!
Szach-mat , atmosfera i wieloznaczność obecne, ale to za mało żeby mnie zaspokoić. Co do spraw poglądów to wydaje mi się, że pewne tam wyraziłam, a nie chcę brudzić mojego ufikcyjnionego świata realnego jakimiś oczywistościami. Wszystko jest tylko pod wieczkiem, czasami mi się wydaje, ze wręcz za bardzo wyskakuje prosto w twarz. Dziękuję bardzo za komentarz i pochwałę stylu, a znak zapytania biorę do serca. Może cię jeszcze zaskoczę.
Miladoro! Nie mogę uwierzyć, że popełniłam taki błąd, dziękuję za poprawę. Kiedyś mało nie zadzwoniłam do wydawnictwa jak zobaczyłam to w książce, teraz zostałam pokarana przez bozię za nadgorliwość. Przepraszam za błąd, już poprawię :D
Usunięty dnia 23.06.2010 08:03 Ocena: Dobre
Warto byłoby chociaż zmienić strukturę graficzną teksty, by oddzielić pewne myśli.

Ale straszny tu groch z kapustą. Zmeczyło mnie to trochę, tym bardziej, że kapusty nie lubię a po grochu dostaję pneumatycznej rewolucji.
Klatek Kluczowy dnia 25.06.2010 16:34
Zadysto, wydaje mi się, że tekst jest na tyle krótki, że rozstrzelenie go enterami spowodowałoby wrażenie braku spójności, jeśli dostanę od jeszcze kogoś sygnał, że zapis przeszkadza w odczytaniu treści postaram się zmienić, na razie się zastanawiam.

A co do grochu z kapustą polecam wrzucić kminek, chroni przed rewolucjami :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
16/09/2024 20:49
Kołysz mnie, kołysz” to wiersz, który zachwyca swoją… »
valeria
14/09/2024 21:06
Dziękuję pięknie:) »
Madawydar
13/09/2024 13:45
Zoom Lens Dziękuje za wspaniałe nagranie. Dobra robota.… »
Zoom Lens
12/09/2024 21:18
Dziękuję serdecznie Marian za zgodę na publikację tego… »
Wiktor Orzel
12/09/2024 11:50
@Jacek - dlatego książka jest krótka, liczy zaledwie 114… »
Jacek Londyn
12/09/2024 11:27
Dzień dobry. Podziwiam odwagę. Wydanie książki napisanej… »
Florian Konrad
12/09/2024 09:58
Mega cudowny komentarz dziękuję! »
Florian Konrad
12/09/2024 09:58
Jeju, mimo wszystko -super komentarz, dzięki! »
Wiktor Orzel
12/09/2024 09:03
Wydawca podszedł do tej nietypowej formy właśnie w taki… »
ivonna
12/09/2024 02:34
Pozwolę sobie jeszcze tu coś skrobnąć. Zastanawiałam się… »
ivonna
12/09/2024 01:20
nie ustawaj :) »
gitesik
11/09/2024 22:02
"Połykiem" Floriana Konrada to wiersz, który… »
Jacek Londyn
11/09/2024 18:55
Ivonno, ogromnie się cieszę, że mogłem sprawić Ci… »
Wiktor Orzel
11/09/2024 08:47
Serdecznie dziękuję za ten komentarz, cieszę się, że forma… »
ivonna
11/09/2024 03:02
no i przeczytałam; no i powiem krótko: świetne i taką… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 18/09/2024 08:33
  • Dumanie, pisanie i komentowanie tekstów. ;)
  • TakaJedna
  • 16/09/2024 22:54
  • Jesień to najlepszy czas na podumanie.
  • mike17
  • 15/09/2024 19:48
  • Jak jesień nadchodzi, to najlepsza pora na zakochanie się :)
  • TakaJedna
  • 12/09/2024 22:05
  • Jak jesień idzie, to spać trzeba!
  • Wiktor Orzel
  • 11/09/2024 13:55
  • A co tutaj taka cisza, idzie jesień, budzimy się!
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 12/08/2024 22:39
  • "Miałem sen, może i nie całkiem senny, zdało mi się, że zagasnął blask dzienny(...) Ziemia lodowata wisiała ślepa, pośród zaćmionego świata (...)Stało się niepotrzebnym, ciemność była wszędzie
  • Zbigniew Szczypek
  • 10/08/2024 19:12
  • Pozdrawiam wszystkich serdecznie, ciesząc się, że mogę do Was wrócić i że nadal tu jesteście - Zbyś ;-}
  • TakaJedna
  • 28/07/2024 16:41
  • Pozdrawiam niedzielnie!
  • Gramofon
  • 19/07/2024 19:56
  • Dziękuję bardzo Jago, a jakby ktoś nie chciał oglądać na facebooku to jest też już na youtube [link]
Ostatnio widziani
Gości online:33
Najnowszy:vodpilotfilmy