Śliczny po prostu. Czytałem go wcześniej i bardzo go polubiłem. Jedno tylko mnie niepokoi: popłoch i ostrożeń to dwie różne rośliny o ile pamiętam...

Fajniusi wierszyk, ale to do poprawy: "dlaczego raptem zdusiłeś kwiaty" - dlaczego kwiaty skoro nie chodzi o sprawy realne a jedynie wyobrażenia, wymysły podmiotu lirycznego?

Tak niewiele potrzebuje peel, a w tak rozbrajających słowach. Ździebełko, tyci tyciutko... Rozpływam się w Twoich wierszach, Alicjo. Ździebełko miejsca znajduję tu dla siebie, żeby i dla innych starczyło...
Pozdrawiam.

Wasinka, to zupełnie jak ja, maluśko do szczęścia mi trzeba.
kamyczku - dziękuję, ale uważam, że mogłabym lepiej, właśnie tego źdźiebełka mi brakuje do pełnej formy.

Dziękuję

Delikatne to ździebełko. Fajne zakończenie. Bodoba mi się.

Pozdrawiam

dajesz do myślenia, lubisz dodawać troszkę infantylności - aż taka delikatniusia? nie wciskaj się na stałe w tę szufladę, zostaw ciutek uchyloną...daj szansę na kobiecy odruch tj. chroniczna zmiana zdania - zwłaszcza w temacie konfiguracji chaty...dla mnie super, choć początek taki poważny w sumie,
a potem ten ciutek...niezły kontrast. pełen uznania pozdrawiam

Świetny wiersz...bez zbędnych udziwnień...należy się ocena...to oceniam

Smutno w tym ździebełku. Szczerze i prawdziwie.
Obrazek przedni.
Pozdrawiam.

Witaj Alu
Każdy Twój wiersz to dla mnie smakołyk. Cholerka nie wiem dlaczego jestem dumny z Twoich wierszy. A jestem.
Dziękuję

Szukałam Ciebie wiosną, znalazłam zimą...
Śliczne, jakże wymowne maleństwo.
Pozdrawiam