Witam wszystkich. Pod wierszem wypadałoby się wypowiedzieć, ale tylko Wam podziękuję za czytanie i komentarze. Interpretację zostawiam czytelnikom, Twoja, Kamyczku, jest bardzo ciekawa. Julando, ja w związku z tym tekstem i tym, co pod nim, też się nie uporałam. I tu słowo trudne, na różnych poziomach, jest jak najwłaściwsze. Jeszcze raz dziękuję, choć trudno zrozumieć, szczególnie dziecku, które zaczyna dochodzić do wniosku, że latanie we śnie, to właściwie tylko sen.
A dłonie: nie czytanie dłońmi, raczej tym tropem: linie papilarne-koleje losu, papier - bo wszystko przyjmie, więc może i odda.
Pozdrawiam.