Bardzo cieszy mnie fakt, że wiersz znalazł odbiorców, którzy dodatkowo podjęli się oceny pracy. To dobrze, że pojawiają się zarówno dobre, jak i złe głosy, to dobrze dowiedzieć się, jak własne teksty są postrzegane przez innych. Dziękuję, i do rzeczy.
Co do bronienia się tekstów, to jestem zwolennikiem twierdzenia Vanillivi, że każdy tekst powinien sam się bronić. Wszak samo wskazanie wiersza jako laureata jakiegokolwiek konkursu tworzy pewien pryzmat, przez który recenzent patrzy, gdy podejmuje się oceny. Nie inaczej było i tu. Z drugiej strony, nie tylko fajnie chwalić, ale myślę też, że dobrze jest czasem się pochwalić. Stąd informacja.
Co do wypowiedzi Valdensa. Myślę, że opublikowanie fragmentu jednej z piosenek T LOVE trafnie utożsamia go z moim tekstem, bo i poglądy i zamiary pisarskie mam sporo podobne do Muńka Staszczyka. Tak się składa, że akurat tę kapelę znam bardzo dobrze i identyfikuję się z poglądami, które wylewają się z piosenek rockowego bandu. Na co później wskazał valdens "olać to". Naprawdę, jesteśmy produktem (Dżon napisał "jam jest produkt"
i na chwilę dzisiejszą pozbawienie się płaszczyka postępujacego konsumpcjonizmu jest rzeczą niemożliwą, a anarchistyczna i alterglobalistyczna wola jest dziecięcą naiwnością, krzykiem niedoświadczonego psa szczekającego na śnieg. Olać to! I kupić kokakolę. Takie są też płyty T LOVE, smutnie godzące się z rzeczywistością, acz muzycy nie tracą świadomości. Jak wtedy, gdy z głośników rozbrzmiewa po prostu: punk is dead.
Po prostu. A Tobie fantasjo życzę trochę pokory. Albo masz 15 lat - sam niedawno miałem - i wciąż wierzysz, że wywrócisz Andy. I pozostaje jeszcze "stylizacji na dzisiejsze trendy w pozji". Nie wiem. Nie czytam poezji.
P.S. Wiadomym jest, że zbrodnią autora jest interpretacja własnego wiersza i zabieranie tej przyjemności innym, jednak jest jedno "ale". Ale - szkoda, cholernie szkoda - że nie pojawił się wpis o pierwszych dwóch wersach, które - też mam prawo oceniać - podobają mi się najbardziej.
Pytanie: kto rzuca oszczepem i skacze o oszczepie? Może ktoś zgadnie?
Pozdrawiam, decKster