Najlepszy wiersz jaki dziś czytałem, warto było do niego dotrwać. Tekst z ładunkiem emocjonalnym bez zbędnego ,,zdobnictwa" ładnymi, wyszukanymi frazesami. Jak dla mnie świetny i zapamiętam go na .... Na jak długo nie wiem.

Do tego wiersza adepci sztuki malarskiej powinni malować obrazy! Bez modelki, gdyż jest ona tak uchwycona w słowach, że nie trzeba tracić wzroku na uważne wpatrywanie się w scenę.
Konstruktywnie komentować, to chyba jak widać nie umiem, ale Zoluś, "skumałaś" w czym rzecz? Świetny!

tak, to super wiersz...wysoko postawiona poprzeczka, może za parę lat
kto wie, jak się mocno postaram...się rozmarzyłem...Nescaffe frappe z chłodną wodą prosto ze studni...po raz pierwszy piłem w Grecji 23 lata temu....tego smaku nie da się zapomnieć pozdrawiam bez cienia wątpliwości...'samo' - dobrze z i bez

Frapujące. Ale - stanowczo wyczyściłbym z nadmiaru "się" (na "się" mam całoroczną alergię), naprawdę można pokombinować, a całość jeszcze zyska (najbardziej bym doszlifował całą 4 - zwłaszcza z "mi się" i "zlizałam niech ma", które dla mnie po prostu nie brzmią. Interesujące, jednak subiektywnie uważam, że wymaga szlifu.

ciekawe, fajne spostrzeżenia. wiersz o dziwce, he, tego się nie spodziewałam. niech żyje naturalizm.

Wiersz mi się bardzo spodobał. Lubie takie skrzyżowanie dwu pomysłów: smaku i widoku kawy oraz ludzkiej samotności. Wydobyłaś to oszczędnie a głęboko. A przyciągnął mnie tytuł, zadziałał na moje kubki smakowe, potrzebę takiego nastroju przy kawie (ale bez samotności) i wspomnienia z Grecji. Przywiozłam nawet z Aten mały mikserek do robienia frappe. Jeszcze raz przekonuje się, że zwykły czytelnik, nie fachowiec, ma przyjemność odbierania literatury całym sobą, jak wyżej, i na tym autor może bazować. 6

Zola, trafiłaś mnie perfekcyjnie, w sam pleksus mojej wrażliwości. Piękny zapis i przez chwilę byłem tam... obok.
Twoje tytuły, budzą niepokój i inspirują. ciekawe czy ktoś jeszcze zwrócił na to uwagę. Malkontentom, daj odpór, tekst na realną szóstkę i już.

zamyślony Sisey

Msh: Dzięki, nie miałam zamiaru pozbywać się "niech ma" - bo to filuterny flirt - celowy zabieg, dowód kontaktu peelki z zewnętrznością. Szkoda, że wiersz nie podoba Ci się tak bardzo, ...trudno! I tak mi miło.

Proszę w przyszłości edytować komentarz, skoro jest taka możliwość, zamiast pisać jeden pod drugim.

Był przypisek redaktorski w Twoim komentarzu, Zolu, ale skoro usunęłaś, to tym razem poniżej.