Poza tym, że nie lubię tego zapachu i zrezygnowałabym z ostatniego wersu, to bardzo dobry wiersz i w dodatku na czasie...
Klimat starego miasta w upalny dzień oddałaś idealnie moim skromnym...I oczywiście jeszcze coś wiecej
Pozdrowionka

No i końcówka, jak ja lubię starzeć się drocząc, albo droczyć się starzejąc ...
Zola, trafnie, nawet bardzo.
Ukłony!

Zoleńko Ty to potrafisz rozrzewnić moje serce i czego mi trzeba więcej:yesddajesz klimat taki do zapamiętania, no i te rozkopane ulice jeszcze wczoraj odczułam na własnych nogach, ale gdybym miała ten wiersz już wpisany w pamięci to byłoby mi lżejchoć mnie pewnie przypadły by do gustu przepocone męskie podkoszulki(a co nie wolno chociaż raz do roku w porze letniej pofolgować swoim myślom, czy To przywilej tylko męskiej strefy?)No widzisz co Twój utwór robi z mojej wyobraźni, przyznaj się tak chciałaś- prawda?No tak tego należało się spodziewać. Ostatnio Twoje utwory napędzane są jakąś silą odśrodkową , podładowaną dynamizmemI tylko intryguje mnie to co jest inspiracja, ale ja jeszcze do tego dojrzejęCudownie sie czyta, zwłaszcza po burzySerdeczności z mojej kieszonki

Już dawno wyczerpałem znane mi słowa by wyrazić co czuję. Wypadło by pomilczeć. Strasznie zwiewna ta firana, zza której profil Twój przeziera - nie boisz się? Pyszny monolog i pytać o nic nie muszę. To jest ten etap, gdy słowa stają się przezroczyste... Właśnie to kocham w poezji.

Dziękuję Zolu

Zola, sprawdzałem - obie formy są poprawne wg Słownika PWN

Nie taki zimny, ot, interpunkcja zawiodła

i po bólu

sisey, okropny gbur

Sisey - ponownie - dzięki serdeczne.

Zrozumiałam, Julando, ... Mimo to - dziękuję, że wpadłaś i zapisałaś parę słów.

Julando: Dzięki, znaczy, że to mnie brakło jarzenia. No i znów się domyślam, że wiersz i moje kochane miasto się podobają? Miło mi w takim razie.

Dzięki Naleczko. Serdecznie pozdrawiam. Idzie deszcz i ochłodzenie, u mnie już nawet za zimno! Bardzo dziękuję.

Romanie: Od wielu lat imiesłowy przymiotne piszę się tak, jak przymiotniki, zaś "noszą" - to czasownik, i nie ma wątpliwości, że nie z czasownikami pisze się rozdzielnie. Zapamiętaj także, że "naprawdę" pisze się naprawdę łącznie. Ale nie widzę powodu, abym pod moim wierszem udzielała lekcji z zasad ortografii. Nie kłóć się pod wierszami, bo to nieładnie. Tego typu dyskusje zazwyczaj przenosimy na pocztę pw. Proponuję rozejm, i więcej - ani słowa. Repozdr.

Romanie, należy dużo czytać i uczyć się przez całe życie. Dziękuję za lekcję, którą przyjęłam z pokorą i proszę o jeszcze, ale już na PW. Pozdrawiam serdecznie. Na prawdę nie ma silnych, naprawdę

Zolcia - mam wrażenie, że przeskakujesz z obrazka do obrazka i że nie ma to aż tyle wspólnego z "wami".
No, dobrze - widać rozglądałaś się na boki...

Ale tu bym skończyła wcześniej:

nie śmiej się ze mnie stary durniu
droczę się z tobą

masz podobne poczucie humoru - na tym.


zestarzeliśmy się w sobie
urokliwie - dla mnie do kosza.
Wiem, że nie znosisz poprawiać i wcale tego nie wymagam.
Dla mnie "dobre" ze względu na zbyt duże nagromadzenie didaskaliów.
Buziaki

Ach, już wiem, Miladorko! Najpierw usunęłam frazę: moje miasto, potem - nie jest czytelne zupełnie, że "rozmawiam" z moim starym miastem... Wracam do pierwotnej wersji wiersza, w jakiej powstał!